Schabowy razy trzy – czy schabowy może być trendy?
14 listopada 2017
Schabowy, nowa restauracja na Mokotowie kotleta ma nie tylko w nazwie, ale i na talerzu. I nie jest to kotlet z kimchi, nie jest częścią modnego burgera, nie jest to również jedzony pałeczkami japoński tonkasu. Chodzi o zwykły polski kotlet schabowy, taki z panierką. Do tego zasmażana kapusta, tłuczone ziemniaki z masłem i mlekiem, mizeria… Czy na pędzącej za trendami światowymi gastronomicznej mapie Warszawy jest miejsce na tradycyjną polską kuchnię ze schabowym w roli głównej?
Schabowy, niewielkie bistro otwarto niedawno na południowych rubieżach Mordoru, przy ulicy Bokserskiej. Co prawda oficjalny adres budynku to ulica Obrzeżna, ale radzimy od razu kierować się na Bokserską, a parkować po drugiej stronie ulicy – przy Biedronce. Lokal specjalizuje się w tradycyjnej, domowej kuchni polskiej opartej o dobre produkty od sprawdzonych dostawców. Niewielka powierzchnia urządzona jest bardzo prosto. Na plus wyróżnia się identyfikacja wizualna lokalu, czerwono biała krata, ładnie zaprojektowane logo z rysunkiem świni jako wyróżnikiem. Te elementy są widoczne w menu, na papierowych podkładkach, a także na serwetkach. Szefem kuchni w Schabowym jest Mateusz Suchecki, którego nazwisko pojawia się od kilku lat wokół gastronomicznych wydarzeń i nowych konceptów lokali. Szef kuchni stawia na proste i naturalne jedzenie, dlatego wszystko robione jest tu ręcznie – sami lepią pierogi, robią makaron, pieką chleb. Udaje nam się zjeść w Schabowym dopiero za drugim podejściem, przy pierwszej próbie dwa tygodnie wcześniej nie ma wolnych stolików, wygląda, że wielbicieli kotletów jest sporo w okolicy.
Schabowy razy trzy
Menu restauracji jest spójne z nazwą i konceptem miejsca. Najważniejsze miejsce w menu zajmuje… kotlet schabowy, który występuje tu w trzech odsłonach – klasyczny z kością, ze świni złotnickiej, a także z warmińskiej Mangalicy. Kotleta możemy zjeść z surówką lub kapustą zasmażaną, a dodatkowo dobrać sobie inne dodatki takie jak ziemniaki, frytki, mizerię czy ogórek kiszony. Oprócz kotletów wśród dań głównych jest m.in. pierś z kurczaka, sandacz, czy baba ziemniaczana. W menu nie zabrakło też klasyków polskich przystawek – tatara wołowego i śledzi, można też zamówić wątróbkę cielęcą z jabłkiem i cebulą, do wyboru są także trzy rodzaje pierogów: ruskie, ze szpinakiem i twarogiem oraz z mięsem i skwarkami z Mangalicy. Jeśli macie ochotę na zupę – czeka na Was szczawiowa, rosół z ręcznie robionym makaronem lub kołdunami, a także flaki. Jest też osobne menu dla dzieci zawierające mniejsze porcje niektórych dań z karty. Polski obiad popijemy tu na razie polskim kompotem lub herbatą, nie mają jeszcze zezwolenia na sprzedaż alkoholu, ale w planach są także polskie wina i wódki. Co ważne dla tych, którzy niedaleko pracują, w dni powszednie dostępne są dodatkowe dania dnia, a zupa, danie główne i deser w zestawie z kompotem kosztuje wtedy 25 zł.
Zupy jak u mamy
Jeśli lubicie zupy tak jak ja, warto rozpocząć wizytę w Schabowym od jednej z nich. Szczawiowa z jajkiem podawana z ziemniakami (15 zł) przypomina mi zupy z dzieciństwa, jest przyjemnie kwaskowa, a podane na osobnym talerzu ziemniaki tłuczone z masłem i mlekiem mają obłędną kremową konsystencję i charakterystyczne maślane nuty. Można się od nich uzależnić. Nie pozostaje w tyle też druga z kosztowanych zup – flaki wołowe na rosole (18 zł). Zupa jest aromatyczna, idealnie przyprawiona, a podane do niej pieczywo domowe, na zakwasie, doskonałe. Próbuję także pierogów ruskich (22 zł) podanych z wiejską kwaśną śmietaną i szczypiorkiem. Bogato wypełnione świetnym farszem, z ciastem, które nie dominuje, a uzupełnia smak dania.
Schabowy w Schabowym
Nie sposób wyjść z restauracji Schabowy nie spróbowawszy ich flagowego dania. Spośród trzech dostępnych kotletów schabowych wybieramy schabowy z Warmińskiej Mangalicy (49 zł) z zasmażaną kapustą. Podany z kością kotlet jest miękki, soczysty, a chrupiąca, cienka i delikatna panierka nie dominuje, a podkreśla tylko soczystość mięsa. To bardzo udane danie. Oryginalną propozycją, odpowiednią także dla tych, którzy nie mają akurat ochoty na mięsną ucztę wydają się Dwa gołąbki z ziemniakami, kaszą gryczaną i grzybami leśnymi (22 zł). To danie inspirowane regionalną kuchnią kresową ma ciekawą strukturę, przyjemny sos. Gołąbki z kaszy, ziemniaków i suszonych grzybów spoczywają na tych samych doskonałych ziemniakach, które miałam okazję poznać przy zupie. Z przyjemnością zjadam pełną umami kapustę z sosem, samo wnętrze gołąbka jest jednak za suche, z dominującym składnikiem – kaszą, która przyćmiewa inne smaki. Przydałby się jakiś bardziej wilgotny element, danie w przeciwieństwie do innych, które tu jadłam jest prawie wogóle nie przyprawione. Z pomocą przychodzi mi dopiero wielki młynek z pieprzem przyniesiony przez kelnerkę.
Czy warto?
Cieszy mnie powstawanie kolejnych miejsc z kuchnią wietnamską, koreańską czy meksykańską. Ale Schabowy ucieszył mnie jeszcze bardziej. To także odpowiedź na jeden z istotnych trendów, a może nawet dwa. Po pierwsze chcemy wracać do korzeni, do kuchni domu rodzinnego, a po drugie w restauracjach coraz ważniejszą rolę pełni, dobry, lokalny produkt ze sprawdzonych źródeł. Schabowy wpisuje się idealnie w to czego szukamy. Jak widać po frekwencji w pierwszych dniach po otwarciu i liczbie osób, które próbują w weekend wejść do lokalu, moja radość nie jest odosobniona. Rezerwacja stolika jest więcej niż pożądana. Schabowy to dobra kuchnia produktu, oparta na polskiej tradycji, a przede wszystkim na smaku. To powrót do dzieciństwa, bo większość dań przypomina smaki rodzinnego domu. Wracam niedługo przetestować inne schabowe, a także tatar i śledzia. I trochę żałuję, że lokal jest aż na drugim końcu miasta…
Schabowy, ul. Obrzeżna 1, Warszawa, Mokotów, tel. 22 241 32 51
Podsumowanie
Dzielnica: Mokotów
Kuchnia: polska
Ceny: 20-40 zł
Typ lokalu: restauracja
Przewodnik: nowe miejsca
Dodatkowe wymagania: lokal przyjazny dzieciom, menu dla dzieci
Okazja: babskie ploty, lunch, spotkanie w grupie, spotkanie z przyjaciółmi, z dziećmi