Nowe miejsce: Four Corners Cafe

12 lipca 2009

4cornersNa Mokotowie pojawiło się nowe kulinarne miejsce, kawiarnia 4 Corners Cafe. Można tu wypić kawę, herbatę, świeże soki a do tego przekąsić coś słodkiego (ciasta, desery lodowe) lub coś bardziej konkretnego (pasty, sałatki, zupy).

Four Corners Cafe, ul. Bukowińska 26c

Podsumowanie

Typ lokalu: kawiarnia

Przewodnik: nowe miejsca

13 Responses to Nowe miejsce: Four Corners Cafe

  1. Lexus says:

    Polecam ze względu na zjawiskową urodę właścicielki!

  2. martin says:

    hmmm, skusiłem się na sałatkę. ONA była za ladą. NIe jest zjawiskowa, jest ładna, brunetka, drobna. Trochę do tego baru nie pasuje ale pewnie jakieś układy rodzinne. Może rodzice jej dali w posagu? Sałatka była wyśmienita i tam wrócę na pewno.

  3. olek says:

    zadna rewelacja, kawiarnia jakich na Nowym Swiecie pelno, i jeszcze tak daleko, no comment.

  4. fume says:

    Byłem, widziałem, jadłem.. generalnie nie ma się do czego przyczepić, a jest w menu kilka hitów.. np. czarne fettucini z szynką parmeńską.. spierałbym się z przedmówcą że takich na NŚ to pełno.. jest tam klimat! a w Coffee H. lub W biegu cafe masówka.. i brak luchny…

  5. Marco says:

    Bardzo ciekawe miejsce, spokojne, klimatyczne, bez lanserki, przychodzą ciekawi ludzie.
    Osobiście polecam. Na pewno tam wrócę.
    Właścicielka ok 🙂

  6. fermis says:

    moze wspolwlascicelka spoko ale jej man to kawal sk…na.
    🙂 POLECAM LOKAL

  7. fume says:

    ciekawe dlaczego kawał s..na. bo ona nie jest podatna na Twoje zaloty, panie fermis?! zwykła zazdrość, weź się facet w garść, może nie jesteś w jej guście..

  8. fume says:

    swoją drogą poznałem gościa, nie głupi i kulturalny, choć widać że ma swoje zdanie, ale chyba o to w życiu chodzi żeby nie być pi_p_ką… pozostały staff też spoko, śmieszny ten jedne szczupły barman.

  9. gaga says:

    Siedzię sobie właśnie w Cornersie i można tu dużo pisać o menu, klimacie i innych plotach, ale jedno jest pewne: ten koleś ma odlot oczy i tyłek 🙂

  10. Radek says:

    Bardzo fajna lokalizacja i super smaczna kawa . Kolejny atut to wyraznie oddzielone miejsce dla palacych i miła pomocna obsługa ALE….mam zastrzezenia do Pana, który tam jest albo właścicielem albo menagerem (przepraszam, ale dokładnie nie wiem). Byłem świadkiem tego jak w bardzo nieuprzejmy i wulgarny sposób zwracał uwagę swoim pracownikom a właściwie groził im utratą pracy i do tego robił to tak, że goście słyszeli. Podczas mojej kolejnej wizyty w tej kawiarni zapytałem obsługi czemu ich szef jest tak nieuprzejmy i opryskliwy i okazało się, że nie tylko obsługa go nie lubi bo goście mieli dokładnie to samo zdanie. Drogi właścicielu/kierowniku jeżeli obsługa Cię nie lubi to goście zaraz zrobiąto samo, a jak goście nie lubią właściciela/kierownika to przesają do lokalu przychodzić…tak też i ja niestety musiałem zrobić i zaprzestać wizyt w kawiarni w której się nie szanuje pracowników.

  11. edytabra says:

    Obserwowałam to miejsce od dłuższego czasu, bo zawsze marzyłam o posiadaniu takiej cafeterii.( Razem z moim mężem pracowałam w restauracjach w Australii a mój przyjaciel był właścicielem restauracji przez kilka lat).
    W porze lanczu codziennie sporo ludzi, fajnie zaaranżowane miejsce na zewnątrz.
    Wybraliśmy się tam w niedzielne popołudnie. Zajętych kilka stolików, młoda, miła obsługa ale trochę jak dla mnie ponaglająca przy wyborze potraw. Menu nieskomplikowane: makarony i sałaty w stylu śródziemnomorskim, codzienne lancze raczej bardziej „polskie”. Zamówiliśmy penne z kurczakiem i suszonymi pomidorami oraz bolonese. Smaki ok ale jak dla mnie to pierwsze zbyt ociekające tłuszczem i ciężkie ( obok w „Jak pragnę wina” podają fantastyczne ) a bolonese było za zimne. Na deser ciasto marchewkowe i tarta z serem. Nie powalające ale smaczne. To, co jest dużym plusem tego miejsca to z pewnością atmosfera, aranżacja wnętrza, muzyka, kolory. Świetnie się tam czułam i nie chciało mi się z tego miejsca wychodzić.
    Przytulnie.
    Ceny bardzo przystępne: makarony po 20 zł za porcję, ciasta 8 zł, tanie świeże wyciskane soki.
    Kilka rzeczy można by poprawić: ekspozycja ciast: wystarczyłoby wyjąć tarty z aluminiowych tacek i położyć na białych, papierowych serwetkach. Sękacz owinięty w folię postawiony na samym widoku wygląda mało estetycznie i nie wiadomo czy to nieudana dekoracja czy dopiero go dostarczono i nie jest jeszcze rozpakowany. Składzik ( bardzo polskie ) w samym końcu pod telewizorem to też nie najlepszy pomysł i jakieś pudła i pudełka umieszczone na półkach nad drzwiami. Powinny tam być raczej jakieś dekoracje.
    Jeśli chodzi o właścicieli to nie mam pewności ale wygląda na to,że właścicieli jest dwóch: młodzi, przystojni, jeden z nich wygląda na bardziej sympatycznego ( uśmiech na twarzy ) i na „luzie”, drugi bardziej poważny i z dystansem. Z pewnością muszą się jeszcze trochę nauczyć ale przecież wszyscy uczymy się całe życie! Muszą postawić jeszcze na obsługę, bo ta jest bardzo ważna i miejsce może wiele na tym zyskać. Przyjmowanie zamówień przez „kucające” kelnerki wygląda mało profesjonalnie (to chyba wina niskich siedzeń i stolików ). A i jeszcze jedno : właściciel przecierający stolik ręką przy siedzącym kliencie! Nie wybaczalne! Podsumowując: atmosfera na piątkę, jedzenie na cztery z minusem, ogólny wygląd cztery z minusem, obsługa cztery z minusem.
    Z pewnością jeszcze tam zagoszczę na ciasto marchewkowe i żeby miło spędzić czas ale na makaron z suszonymi pomidorami wpadnę dosłownie obok do „jak pragnę wina”.

  12. lola says:

    Lokal ma potencjał zwłaszcza jeżeli chodzi o ceny i lokalizację …wystrój mi sie akurat spodobał , więc do tego też nie mogę się przyczepić. Smak potraw hmmmm poza kawą i kanapkami nic tam nie zjem…jedzenie tłuste, śmierdzące i smakujące mikrofalą. Ale żeby nie było, że tylko marudzę : KAWA- Jedna z lepszych jaką piłam.
    Czytając wcześniejesze posty widzę, że sporo kontrowersji wywołuje postać właściciela. Moje spostrzeżenia są następujące: Właściel tak bardzo chce wszystko kontrolować, że zaczął być kulą u nogi tej kawiarni. Kiedy tylko rozmawiam z obsługą, radzę się ich jaką kawę albo jaką kanpakę mam zamówić, właścieciel wchodzi im w słowo nie pozwala dokończyć zdania tylko zaczyna namawiać mnie na coś czego i tak nie chcę ( może kiedyś był akwizytorem). W lokalu co rusz jest nowa obsługa, co nie sprzyja ale pogarsza atmosferę…kiedy zapytałam obsługi czemu tak się dzieje, odpowiedzieli mi, że każdy stąd odchodzi bo włąściciel pensji nie płaci….Nie ładne zachowanie….Nie chodzimy do miejsc gdzie nie płaci się pracownikom i nie szanuje się ludzi ;(

  13. Efcia says:

    Przepraszam bardzo, oceniamy knajpe czy wygląd właścicieli. Miejsce dość klimatyczne, dobra muzyka i dobra kawa. Tylko troche niewygodne siedzenia. Poza tym OK choć bez rewelacji. Pozdrawiam wszystkich.

Odpowiedz na „olekAnuluj pisanie odpowiedzi