Brasserie Warszawska

12 października 2012

Na to otwarcie czekało wielu miłośników dobrego jedzenia. Daniel Pawełek – właściciel Butchery & Wine, po roku od otwarcia swojej restauracji o tematyce ściśle mięsnej, otworzył drugą przynajmniej z nazwy kojarzącą się z klimatami warszawskimi i francuskimi… Brasserie Warszawska. Lokalizacja miejsca jest atrakcyjna, Górnośląska, centrum, tuż przy Powiślu, niedaleko Sejmu, Traktu Królewskiego i wielu ambasad… Kiedyś była tam Restauracja Sowa… , która z Robertem Sową nic wspólnego nie miała… 🙂 Była na mojej rowerowej trasie, ale wyglądała na tyle nieatrakcyjnie, że nigdy tam nawet nie weszłam… Cieszy więc, że taka fajna lokalizacja się nie marnuje i powstało tam coś nowego.

Brasserie Warszawska

Właściciel Brasserie Warszawska wie jak zrobić dobry PR. O jego nowej knajpie mówiło się już przed otwarciem. Na spotkanie prasowe zaproszono tym razem nie tylko dziennikarzy, ale i blogerów. To miły gest ze strony właściciela. Poszłabym i ja, bo należałam do grona wybrańców, gdyby nie fakt, że akcja działa się wciągu dnia w tygodniu… Czasem zazdroszczę dziennikarzom, że mogą sobie wyjść z pracy na spotkanie prasowe…

Na rezultaty nie trzeba było długo czekać… Dziennikarze i blogerzy bardzo pozytywnie wypowiadali się o jedzeniu w Brasserie… Po kilku tygodniach od otwarcia, w pewien sobotni wieczór udaliśmy się tam z Patem celem uczczenia  naszej kolejnej rocznicy ślubu. Smakuś spał wtedy już smacznie pod nadzorem babci.

Zaledwie parę tygodni po otwarciu lokal jest pełen, odbywają się tu jednocześnie dwie duże imprezy, w  tym jedna w sali VIP. Przed restauracją tłoczą się limuzyny i wypasione samochody terenowe, spaceruje również dwóch barczystych panów w garniturach wyglądających na ochroniarzy. Mamy szczęście, bo znajduje się dla nas ostatni wolny stolik. Wśród gości widać expatów, aktorów w naszym bezpośrednim sąsiedztwie rozpoznajemy panią prezes jednej z największych spółek giełdowych. Wystrój  lokalu jest elegancki, ale prosty. Dominuje biel, czerń i czerwień, a z materiałów drewno i  skóra.  Lokal ma trzy wysokie pomieszczenia, największe ma długi bar, dwa mniejsze można zarezerwować   na zamknięte spotkania. W wystroju restauracja zdecydowanie przypomina francuskie brasserie.

Brasserie Warszawska

Brasserie Warszawska

Nazwa lokalu sugeruje dania typowo warszawskie lub francuskie. Krótka karta restauracji zawiera przede wszystkim dania kuchni francuskiej takie jak: przegrzebki, parfait z foie gras, smażone ostrygi. Dań typowo warszawskich tu nie odnotowałam… no może tatar można zaliczyć do tej kategorii…

Co jest dla mnie niespodzianką, bo myślałam, że Butchery to zupełnie odrębny koncept, część karty Brasserie do złudzenia przypomina tą z  Butchery & Wine.  Podobnie jak na Żurawiej zjemy tu szpik, stek bavette, stek rib eye i chateaubriand. Menu lokalu ewaluuje, część dań wypada z karty,  a w ich miejsce pojawiają się nowe.

Zaczynamy od francuskiego klasyka. Parfait z Foie Gras (39 zł) podane jest ze słodką chałką i konfiturą z moreli. To wyjątkowo udane danie i intrygujące wytrawno-słodkie połączenie smaków. Rib Eye Steak (55 zł), który wybieram na danie główne trochę rozczarowuje, pamiętając moją wizytę w Butchery liczyłam na perfekcyjny kawałek mięsa, a ten taki nie jest. Stek jest cieniutki i wyjątkowo niewielkich rozmiarów, zamiast krwistego dostaję medium, mięso ma trochę żyłek… Jest smaczne, miękkie, ale nie idealne,  a takiego tu oczekiwałam… Towarzyszy mu za to doskonały sos… I sałatka opisana w menu jako sałatka z pomidorów malinowych (10 zł), która niestety składa się tylko z normalnych pomidorów… Nie bardzo mam kogo poinformować, że mam jakieś uwagi co do dania, bo obsługa jest bardzo zajęta odbywającymi się na miejscu zamkniętymi imprezami i pojawia się dopiero, kiedy prosimy o rachunek.  Stek Bavette (42 zł),który jest przyrządzony zupełnie inaczej niż go jadłam w Butchery, zachwyca smakiem i wytrawnym doskonałym sosem. Żałuję, że to nie ja go zamówiłam i  podjadam z talerza Pata.

Brasserie Warszawska

Brasserie Warszawska

Brasserie Warszawska to miejsce interesujące, z bardzo dobrą kuchnią  jeśli się ją porówna z wieloma stołecznymi lokalami. Karmią tu smacznie, ale nie padłam na kolana, nie spadły mi buty i nie zieję ogniem z zachwytu. Przyznam, że większe wrażenie wywarła na mnie moja pierwsza wizyta w Butchery & Wine, a jedzenie bardziej mi smakowało. Może się jeszcze rozkręcą… A może wybrałam nie te dania?  Albo miałam zbyt wysokie oczekiwania? Chyba nie pozostaje nic innego, tylko wybrać się tam ponownie.

Brasserie Warszawska, ul Górnośląska 24, tel. 22 628 94 23

2 Responses to Brasserie Warszawska

  1. Max says:

    Byłem wczoraj i stek bavette jest rzeczywiście rewelacyjny! Dzięki za rekomendację;)

  2. Aga says:

    Rib eye wygląda na zdjęciu wyjątkowo nędznie! jak niedopieczona karkówka z grilla :/

Odpowiedz na „AgaAnuluj pisanie odpowiedzi