Gdzie zjeść nad Wisłą? Przewodnik na lato
21 czerwca 2017
Nadbrzeże Wisły w tym roku rozkwita kulinarnie. Od początku sezonu wracam nad rzekę regularnie i sprawdzam kolejne miejsca. Poniżej lista tych, które według mnie warto odwiedzić. Niektóre lokale są wyraźnie lepsze niż pozostałe (przy tych znajdziecie opis „Iść koniecznie!”), inne są bardziej przeciętne, ale we wszystkich miejscach, które opisuję jest przynajmniej nieźle. Listę, ułożoną według kolejności alfabetycznej, będę na bieżąco aktualizować. Znajdują się na niej tylko lokale, które są nad Wisłą przez cały letni sezon, nie biorę pod uwagę food trucków, które pojawiają się tu tylko z gościnnymi występami, na jeden czy dwa weekendy. Sprawdzajcie sami i dajcie znać jak było i czego zabrakło na mojej liście. Smacznego!
Dwa Osiem – Plac Zabaw, Bulwar Grzymały- Siedleckiego, Facebook WARTO!
Podczas jednego ze spacerów wzdłuż brzegu Wisły moją uwagę przyciągnął przepiękny piec do pizzy z Neapolu od Stefano Ferrara. W pawilonie nad Wisłą taki piec? Przy kolejnej wizycie musiałam spróbować jakiej jakości pizza wychodzi z pieca. Ciasto jest idealne, w środku cieniutkie z grubymi rantami, dodatki proste, jak na streetfood przystało. Co ciekawe, pizzę podają tu w dwóch wielkościach – większa pizza może zaspokoić spory głód, a mniejsza – focaccia – nadaje się na większą przekąskę lub dla mniej głodnej osoby. Jest kilka różnych opcji do wyboru, zarówno mięsnych jak i wegetariańskich w cenach od 10 zł za foccacie, od 19 zł za pizzę. Przyjemnie je się na dachu pawilonu, gdzie ustawiono stoliki dla gości – ale uważajcie w wietrzne dni, żeby nie zwiało wam serwetek.
Fest Port Czerniakowski – Port Czerniakowski, ul. Zaruskiego 8, Facebook – IŚĆ KONIECZNIE!
Co prawda bez widoku na Wisłę, ale rzeka jest tu w odległości krótkiego spaceru. To już drugi sezon działania Fest Portu Czerniakowskiego na terenie klubu DeSki. Gwarantem jakości są właściciele miejsca – prowadzący moją ulubioną Bibendę na Nowogrodzkiej. W dużym lokalu ze sporym tarasem serwują przede wszystkim mięsa z własnej wędzarni. Szczególnie polecam żeberka i boczek, podawane z domowym coleslawem i sosami (w cenie 35 zł), ale kiełbasa (25 zł) też jest niczego sobie. W niedziele możecie wpaść tu na brunche w cenie 25 zł za osobę (z kieliszkiem prosecco, małym piwem lub szklanką soku w cenie) i buszować pomiędzy różnymi sałatkami i pastami do chleba. To obowiązkowy punkt do odwiedzenia w te wakacje! Jest znakomicie!
Gringo bar – Cud nad Wisłą, Bulwar Flotylli Wiślanej 1, Facebook – MOŻNA!
Gringo nad Wisłą to już trzeci lokal pod tym szyldem w Warszawie, czwarty w Polsce. Lokal w pawilonie na terenie Cudu nad Wisłą ma krótsze menu niż pozostałe, zjecie tu burrito (w tym nowość – burgera burrito), nachosy, tacos i quesadille z różnymi dodatkami. Liczba dodatków i sosów jest ograniczona, a jeśli macie ochotę na wersję pikantną, ale nie wypalającą musicie zadowolić się dodatkiem w postaci papryczek jalapeno. Całość dań jest sycąca i poprawna, ale tacosy z Odolańskiej czy choćby z Koszyków wspominam jako ciekawsze i bogatsze w smaki. Również obsługa pozostawia wiele do życzenia. Mimo długiej rozmowy o ostrości sosów, dostaję tacosy całkowicie nieostre, bez pikantnych dodatków. Wpaść można, ale bez specjalnych oczekiwań.
Łowcy Syren – Babie Lato, Bulwar Flotylli Wiślanej, Facebook – IŚĆ KONIECZNIE!
Łowcy Syren to kolejny lokal duetu Tomasz Tomaszek, Andrzej Andrzejczak, twórców Pogromców Meatów i Siewców Smaku. W menu znajdziecie wyśmienite kanapki z mięsem, z kalmarami, frytki, a także zestawy z mięsem (kurczak w stylu jamajskim) lub owocami morza. Cena dań to ok. 25 zł. To smakowa petarda i jedno z moich ulubionych miejsc nad Wisła w tym sezonie. Więcej szczegółów znajdziecie w relacji z mojej majowej wizyty.
Maria Kolendra – Boogaloo Beach Bar, ul. Wybrzeże Gdyńskie 2, Facebook – IŚĆ KONIECZNIE!
Autentyczne meksykańskie tacosy przygotowywane przez Luisa z Meksyku zdobyły moje serce w zeszłym roku kiedy kilkukrotnie odwiedziłam niewielki pawilon Maria Kolendra usytuowany na bazarku na Służewcu. Od tego lata można zajadać się meksykańskimi smakołykami na Plaży Żoliborz przy Boogaloo Beach Bar. Ten sam meksykański kucharz, ta sama karta i ta sama doskonała, prawdziwa meksykańska kuchnia. Koniecznie zamówcie moje ulubione tacos al pastor. To jedno z najsmaczniejszych miejsc nad Wisłą.
My’o’tai – Food Port, Bulwar Grzymały – Siedleckiego, Facebook – BARDZO WARTO!
Tajski lokal, który w marcu zakończył swoją działalność na Górskiego powrócił w wakacyjnej odsłonie nad Wisłę. Menu foodtrucka, który ma być w Food Porcie na stałe do września, zawiera pięć dań i ma ewaluować. Warty polecenia choć niezbyt lekki jest karmelizowany boczek z woka z dżemem chilli i limonką podawany z ryżem (25 zł). Uzależniające są karmelizowane skrzydełka z kurczaka w pikantnym sosie z kolendrą i ogórkiem w occie (6 szt 16 zł, 8 szt 19 zł), moim faworytem jest pikantna tajska sałatka z kalmarami, grejpfrutem w mleku kokosowym, z kafirem, orzeszkami, prażonym kokosem, szalotką i suszonymi krewetkami (20 zł). Jedno z ciekawszych miejsc do jedzenia nad Wisłą.
Shoku – Grunt i Woda, Bulwar Flotylli Wiślanej, Facebook – MOŻNA!
To mała budka bez żadnego logo na terenie Grunt i Woda. Tylko mały potykacz stojący przy ścieżce pozwoli Wam zidentyfikować nazwę tego gastromiejsca. Menu jest krótkie, brzmi dość banalnie i jest dość odległe od tego co pamiętam z azjatyckiej restauracji Shoku na Woli. Zjemy tu frytki z ziemniaków lub batatów i kilka szaszłyków do wyboru: z kurczakiem teryaki, krewetkami, warzywami, szparagami w cenach 10-15 zł za sztukę. Smak pozytywnie zaskakuje krewetki są dobrze doprawione, zamarynowane na sposób orientalny, podane w towarzystwie sosu z mango i kilku liści sałaty. Ale uwaga! To raczej dania na mały ząb niż na porządny posiłek. Jeden szaszłyk to zaledwie 3 krewetki czy kilka kawałków szparaga. Ja zjadłam je na deser 🙂
ZbigEatz – Barka Wynurzenie, Bulwar B. Grzymały-Siedleckiego, Facebook – (zamknięte) – Aktualizacja maj 2018. ZbigEatz nie działa w 2018 w Wynurzeniu. Zbyszka Gawrona można spotkać obecnie w restauracji wegetariańskiej Ósma Kolonia, gdzie serwuje swoje autorskie dania.
Zbig Eatz to sezonowa kuchnia Zbyszka Gawrona, byłego szefa kuchni Bibendy. Na Barce Wynurzenie serwuje on kuchnię tex-mex, którą poznał bardzo dobrze mieszkając przez wiele lat w Austin, w Texasie. W karcie ZbigEatz znajdziemy autorskie propozycje inspirowane kuchnią tex-mex – tacosy, tostadas, quesadillas, totopos. Są także dania główne, zupa dnia i guacamole. Najbardziej smakuje mi tacos „Cochinita pibil” z łopatką wieprzową powoli duszoną w cytrusach, korzennych przeprawach i achiote. Kolorowa i pełna różnorodnych smaków jest chrupiąca tostada z papryka, bakłażanem, salsą z pomarańczy i marchewki oraz majonez z pestek dyni. Quesadilla z świetnie przyprawionym kurczakiem bije na głowę inne quesadille w mieście. Warto wpaść na Barkę, szczególnie że to parę kroków od stacji metra Centrum Nauki Kopernik!