Prosciutteria Powiśle – włoskie historie na Powiślu
1 października 2018
Prosciutteria Powiśle to włoskie miejsce na wino i przekąski do dzielenia się z przyjaciółmi, które otworzyło się niedawno na Solcu. Stworzyła je para pasjonatów włoskich smaków, którzy już od progu chcą zaszczepić w swoich gościach miłość do Włoch opowiadając wciągające historie o jedzeniu.
Na Solcu pojawiła się nowa, pozytywna energia. Krótko po otwarciu restauracji LAS, z pyszną, polską kuchnią Anny Klajmon, naprzeciwko działającego od kilku lat inspirowanego smakami Azji The Cool Cat otworzyła się Prosciutteria Powiśle. Prosciutteria to włoski lokal z przekąskami i winem prowadzony przez młode małżeństwo zafascynowane Włochami, ich kulturą, jedzeniem i winami. Koncept lokalu jest bardzo spójny i bardzo włoski począwszy od nazwy, poprzez elementy wystroju, menu czy kartę napojów. Większość produktów sprowadzana jest przez właścicieli bezpośrednio ze słonecznej Italii. Koncept inspirowany jest włoskimi prosciutteriami, czyli miejscami, gdzie wpada się na wino i deski lokalnych przysmaków z obowiązkową szynką prosciutto. Podobnie jest z lokalem na Solcu. Już od wejścia możemy zauważyć jak ważny jest tu produkt. Na półkach nad barem leżą wielkie okrągłe sery, a pod sufitem zawieszono całe nogi szynki prosciutto. W witrynie przy ladzie możemy podglądać inne produkty, które później pojawią się na naszych deskach. Samo wnętrze ma fajny, lokalny klimat pasujący do konceptu lokalu – na podłodze jest oryginalna podłoga z lat 30-tych odkryta podczas prac remontowych, a na ścianach odsłonięte surowe mury z czerwonej cegły. Włoskiej, ale i domowej atmosfery dodają czarno-białe zdjęcia na ścianach (m.in. kadry z włoskich filmów), stare meble, kwiaty czy oryginalne żyrandole.
Najkrótsze menu w mieście
W Prosciutterii znajdziemy najkrótszą kartę dań w mieście. Jej podstawą są drewniane deski z drzewa oliwnego, na których serwowane są włoskie antipasti takie jak szynki, sery, czy przetwory. Do wyboru mamy 3 deski o różnych rozmiarach: małą, średnią i dużą w cenach odpowiednio 65 / 120 / 195 zł. Mała wystarczy na 2 osoby, średnia na 3-4, duża przeznaczona jest dla większej grupy przyjaciół. W ramach desek dostaniemy wędliny i sery z różnych stron Włoch, grillowane i marynowane warzywa, oliwki, oliwę, ocet balsamiczny, suszone pomidory i mostardy. Oprócz tego na zakończenie możemy zjeść jeszcze deser – zwykle są dwa lub trzy do wyboru m.in. cannoli, panna cotta, sfogliatella czy bombolone. Włoskie produkty najlepiej smakują z winem z tego regionu, a takich tu nie brakuje. Właściciele mają dużą wiedzę o winie i chętnie doradzą w wyborze. W karcie znalazło się ponad 30 włoskich win, z których wszystkie otwierane są na kieliszki. Ceny win rozpoczynają się już od 60 zł za butelkę, choć nie wszystkie są zawsze dostępne.
Włoskie opowieści
Zanim nasza deska pojawi się na stole, przy dobrej oliwie i chlebie poznajemy kolejne historie. Właściciel podchodzi do każdego stolika i z pasją opowiada o koncepcie lokalu, czy poszukiwaniu produktów podczas podróży po Włoszech. „Szalony właściciel” – jak określa go żona – chętnie dzieli się informacjami o tym skąd wziął się pomysł na miejsce, skąd przyjechała oliwa, którą nam serwuje i dlaczego producent nie chciał mu jej sprzedać. Właścicielka, która obsługuje nas przy kolejnej wizycie, choć przeprasza, że nie umie opowiadać o produktach tak, jak jej mąż, daje sobie świetnie radę, zna pochodzenie każdego z produktów, jest gościnna i sympatyczna. Gdy pojawia się deska wędlin – okazuje się, że każda pozycja na tej desce to osobna opowieść, której można słuchać bez końca. Każdy produkt jest wynikiem poszukiwań tych pasjonatów. Na deskach są m.in. prosciutto cięte z nogi bez kości, które leżakuje 18 miesięcy, salame mediolańska, pepperonata, prosciutto cotto (gotowana szynka), lardo – (tluszcz włoski – niesamowity w smaku), bresaola (wołowina), która leżakuje w soli, mortadela, mostardy włoskie (przeciery owocowe z kroplami gorczycy), mostarda o smaku dyni z brzoskwinią (z delikatnym anyżkowym smakiem), mostarda – figa z zielonym pomidorem, ostrzejsza, fiorelli (liście brokuła), wędzona ricotta, ser który leżakował w winie, czy ubria secco…
Do serów dobieramy sobie doskonałe mostardy, a mi szczególnie odpowiada ta ostrzejsza z figą. Oprócz wędlin i serów są też akcenty warzywne takie jak kanapki z karczochem siekanym i przecieranym i z siekaną radiccio, cebulki słodko-kwaśne, marynowane papryki i cukinie, a także suszone na słońcu pomidory. Do tego koszyk z pieczywem, regularnie uzupełniany, a także ocet balsamiczny i oliwa włoska z trzech szczepów oliwek stworzona na potrzeby włoskiej edycji programu Masterchef. Próbujemy także każdego szczepu oliwy osobno, żeby poczuć różnicę. Produkty, których kosztujemy w Prosciutteria Powiśle są świetne jakościowo i po prostu smaczne, a samo wybieranie z pięknie skomponowanej deski to bardzo przyjemne doświadczenie. Posiłek kończymy włoskimi słodkościami – panna cotta z malinami i sfogliatella, czyli neapolitańskie ciastko w kształcie przypominającym muszlę z charakterystycznymi listkami, to świetne zwieńczenie naszej wizyty.
Prosciutteria to klimatyczne miejsce z włoskimi antipasti i winem na Powiślu. Wpadnij z przyjaciółmi na rozmowy przy winie i podziel się z nimi deskami pełnymi włoskich specjałów. Posłuchaj włoskich opowieści właścicieli. Spójny, bardzo włoski koncept lokalu, zaangażowanie właścicieli, ich pasja, a także starannie wybrane wysoko jakościowe produkty to recepta na miejsce do którego chce się wracać.
Prosciutteria Powiśle, ul. Solec 85, Śródmieście, Warszawa, tel. 577 711 811
Podsumowanie
Dzielnica: Śródmieście
Kuchnia: włoska
Ceny: 20-40 zł
Przewodnik: nowe miejsca
Dodatkowe wymagania: lokal przyjazny psom
Okazja: babskie ploty, lunch, spotkanie w grupie, spotkanie z przyjaciółmi