Mille Gusti – pierwsza wizyta nieudana
2 sierpnia 2008
Mille Gusti, włoska knajpka w centrum, niedaleko domu, do tego wielokrotnie opisywana w gastronautach, już od pewnego czasu widniała na mojej liście „lokale, które chcę odwiedzić”. Okazja nadarzyła się w ostatni piątek, kiedy umówiłam się z przyjaciółką na plotkowy wieczór. Mille Gusti w piątkowy, wakacyjny wieczór to miejsce dość puste, choć kilka stolików było zajętych. Przed lokalem mały ogródek, ale taki bardziej w piwnym klimacie, pusty i nie zachęcający do zajęcia miejsca, także z uwagi na rozkopane okolice. Usiadłyśmy więc, mimo miłego letniego wieczoru, w środku. Wystrój nie najgorszy, ale nic specjalnego, dość ciemno – natomiast przy oknie są stoliki tylko dla większej liczby osób niż dwie, więc siedziałyśmy w ciemnym środku. Obsługa to pierwszy duży minus dla Mille Gusti, kelnerka mało zorientowana odnośnie dań z menu, poza tym dość długo trzeba było czekać za każdym razem na jej pojawienie się. Ale obsługa jak ostatnio widzę to chyba problem większości warszawskich knajp, chyba wszyscy wyjechali do Londynu… Zamówiłam sałatkę ze szpinakiem i szynką parmeńską (27zł),oprócz wymienionych w nazwie składników były tam oliwki, pomidory, pomidory suszone, kapary, cebula czerwona i… kompletny brak sosu (mimo zapewnień kelnerki, że sałatka będzie z sosem balsamicznym). Oczywiście poprosiłam o ocet balsamiczny i oliwę i smak się trochę poprawił, choć liście szpinaku w sałatce były moim zdaniem zbyt twarde i stare. Całość nawet po uzupełnieniu sosem bardzo słaba.Po sałatce byłam nadal głodna, więc pomogłam Avi w dokończeniu tagliatelle z łososiem, nie było najgorsze, choć nie przepadam za rybą z makaronem. Kończąca wieczór Panna Cotta (16zł) trochę osłodziła moje wrażenia po sałatce, wyglądała i smakowała po królewsku. Może jeszcze tu wrócę, ale raczej nie na sałatkę, ewentualnie makaron i pyszną panna cottę.
Mille Gusti,ul. Elektoralna 23, tel. 22 499 51 78 ( restauracja zamknięta)
Podsumowanie
Kuchnia: włoska