Dzień Dobry Tajlandio – tajskie smaki na Targu Śniadaniowym na Mokotowie
11 września 2025
W ostatnią niedzielę na parę godzin przeniosłam się do mojej ukochanej Azji. Stało się to dzięki wizycie na Targu Śniadaniowym na Mokotowie, który gościł wydarzenie kulinarne i kulturalne pod hasłem „Dzień Dobry Tajlandio”. To wydarzenie – pełne kolorów, smaków i zapachów – zabrało mnie i innych miłośników azjatyckich smaków w orientalną podróż po ulicach Bangkoku. Od rana targ na Mokotowie tętnił życiem, a szczególnie tłoczno było w okolicy sceny i stoisk z tajskim street foodem. Tajskim smakom towarzyszyły występy artystyczne, m.in. koncert na scenie zagrał tajski zespół Sun Der. Tłumy ludzi oglądały także pokazy orientalnego tańca, tajskiego boksu czy warsztaty rękodzieła np. malowania tajskich parasolek.
Wydarzenie zorganizowane było przez Ambasadę Królestwa Tajlandii w Warszawie, we współpracy z Tourism Authority of Thailand, Thai Trade Centre oraz Office of Agricultural Affairs to the European Union (Brussels Office). Imprezę otworzyła ambasador Tajlandii, a obok stoisk restauracji i tajskiej kuchni pojawiły się także stoiska promujące turystykę, handel i kulturę tego kraju. Można tam było zebrać inspiracje i pomysły na kolejne wakacje w Azji, a nawet wygrać bilety lotnicze.
Wśród wystawców można było spotkać popularne tajskie restauracje. Znalazły się tam również lokale wyróżnione certyfikatem Thai Select, czyli rekomendowane dla smakoszy pragnących skosztować prawdziwych tajskich smaków. Thai Select to międzynarodowy certyfikat jakości przyznawany z inicjatywy Rządu Królestwa Tajlandii, świadczący o utrzymywaniu wysokich standardów i autentyczności serwowanych dań.
W niedzielę na Mokotowie ze swoimi daniami pojawiły się takie warszawskie restauracje jak: Thaisty, Ahaan, Madame Thai, Niyom Thai, Taka Tajka, Tealandia i Patathai, a także Czai Thai z Wrocławia. Każda z nich przygotowała wybrane dania ze swojej karty albo specjalne propozycje na to wydarzenie.
Restauracja Thaisty, która niedawno obchodziła swoje 10 urodziny, a w tym roku otworzyła już trzeci lokal, zaprezentowała mniej popularne w Polsce dania kuchni tajskiej. Szefowa kuchni restauracji – Chanunkan przygotowała specjalne menu, w którym znalazły się: Tod man pla – smażone placuszki rybne z pastą curry, Taro – chrupiące placuszki z taro i kukurydzy, Boat noodles soup – bulion mięsny z dodatkiem krwi wieprzowej, z makaronem i mięsem, Yen ta fo – różowy bulion z krewetkami, surimi, grzybami, siekanymi krewetkami i pulpecikami rybnymi i makaronem czy Kanom jeen nam ya kai kati – kokosowe zielone curry z makaronem ryżowym w wersji mięsnej i wegetariańskiej. Na stoisku można było podglądać zespół kucharzy Thaisty w trakcie przygotowywania dań.
Restauracja Ahaan działa w Warszawie od 4 lat na Saskiej Kępie. Niedawno dorobiła się drugiej lokalizacji na Mokotowie pod nazwą Ahaan Street. Swoje menu oparła o popularne w wielu krajach azjatyckich placki roti serwowane z różnymi dodatkami. Na Targu zaprezentowali je w trzech różnych odsłonach – roti z panang curry z wołowiną, boczniakiem i roti z chrupiącym boczkiem. Kolorowe danie przyciągało wzrok, wyśmienicie smakowało i cieszyło się dużym powodzeniem odwiedzających.
Patathai, który działa już od 6 lat, a obecnie gości przyjmuje już w 4 lokalach – 3 w Warszawie i jednym w Radomiu, zaserwował Udon Phad Thai z tofu, kurczakiem i krewetkami, a także Phad Prik Thai Dum z kurczakiem lub krewetkami. Wszystkie dania były przygotowywane w widowiskowy sposób w wielkim woku przez pochodzącego z Tajlandii szefa kuchni wraz z zespołem. Wygląd dań i smaki przypominały te, które pamiętamy z podroży do Tajlandii.
Madame Thai, restauracja która obsługuje gości w dwóch lokalizacjach na warszawskiej Woli, na swoim stoisku proponowała mango salad, papaya salad, chrupiącą wieprzowinę czy pad kra pao. Ich papaya salad wzbogacona granatem była wyśmienita i smakowała dokładnie tak jak w lokalu na Jana Pawła, gdzie regularnie ją zamawiam, bo jest dokładnie taka jak pamiętam z Bangkoku. Na stoisku – podobnie jak w lokalach stacjonarnych – można też było kupić różne tajskie produkty spożywcze.
Niyom Thai, otwarta przy ulicy Poznańskiej pół roku temu, na swoim stoisku serwowała takie dania jak: mu nam tok (grillowana wieprzowina z ziołami, limonką i chilli), papaya salad, mango sticky rice, kor moo yang (stek wieprzowy) czy larb kai (pikantna sałatka z kurczakiem. Wszystkie dania można było zamówić w wybranym stopniu ostrości. Dania były szybko i sprawnie wydawane, a uśmiech obsługi łagodził oczekiwanie. Papaya salad była doskonała, a stek wieprzowy podany z ryżem i sosem również nie zawiódł oczekiwań.
Taka Tajka, działająca na Mokotowie od prawie 3 lat, przygotowywała swoje dania na targu pod kierownictwem szefa kuchni Wisanu. W specjalnej karcie znalazły się m.in. takie dania jak chrupiące spring rollsy, pierożki z nadzieniem krewetkowym, panang curry, zupa tom kha czy kokosowe curry khao soi. Skusiliśmy się na dwa dania z ich oferty. Satay z kurczaka z sosem orzechowym czy zielone curry z kurczakiem i bakłażanem smakowały obłędnie, a w curry nie zabrakło oryginalnych tajskich składników takich jak pyszna chrupiąca zielona fasolka, pędy bazylii czy tajska bazylia.
Tealandia, niewielki lokal z Marszałkowskiej przez cały dzień miał chyba najdłuższa kolejkę. Może dlatego, że wygląd ich stoiska najbardziej przypominał te z ulic Bangkoku? Fani tajskich smaków przyszli tu po pad thaia dostępnego w różnych odsłonach: z kurczakiem, tofu, krewetkami i w wersji supreme z różnymi dodatkami. Na wielkim woku przez wiele godzin przygotowywano kolejne porcje tego najpopularniejszego tajskiego dania, a kolejka z godziny na godzinę nie malała.
Na Targu Śniadaniowym pojawiła się także restauracja tajska spoza Warszawy Chai Tai, która ma dwa lokale we Wrocławiu. Ich propozycja przedstawiona na Targu Śniadaniowym to przede wszystkim tajskie przekąski. W menu nie zabrakło chrupiących sajgonek, smażonych skrzydełek z kurczaka i klopsików z wieprzowiny. Były także prażynki ze skóry wieprzowej, chipsy z wieprzowiny czy grzyby enoki smażone w tempurze. Coś pysznego dla siebie znaleźli zarówno miłośnicy sajgonek jak i najpopularniejszego tajskiego deseru – mango sticky rice.
Wydarzenie „Dzień Dobry Tajlandio” na Targu Śniadaniowym pozwoliło poznać warszawiakom zarówno smaki tajskiej kuchni jak i kulturę tego kraju. Wydarzenie przyciągnęło zarówno znawców i smakoszy tajskiej kuchni jak foodies poszukujących nowych smaków i pozwoliło im poznać tą kuchnię w atmosferze przypominającej uliczne targi w Tajlandii. Dla nas to był powrót na Targ Śniadaniowy po długiej nieobecności. Był to bardzo przyjemny powrót w dużym gronie przyjaciół – już niedługo planujemy powtórkę i wspólne poznawanie różnych kuchni świata na kolejnych edycjach Targu.
Partnerem Artykułu jest Ambasada Królestwa Tajlandii w Warszawie.
Podsumowanie
Przewodnik: wydarzenia