Opasły Tom – kulinarna i kulturalna uczta
11 lutego 2011
Opasły Tom PIW to uczta dla ciała i duszy. Możemy tu nie tylko zjeść autorskie dania Agaty Wojdy, ale także pożywić się kulturalnie przy lekturze książek, które można spożyć na miejscu lub na wynos. Bo Opasły Tom to restauracja połączona z księgarnią. Niby nie nowość, bo mamy już przecież w Warszawie takie miejsca, ale to jakoś szczególnie przypadło mi do gustu. To nie jedyny wyróżnik tego lokalu. Ciekawostką jest tu także menu degustacyjne zmieniane co kilka tygodni, w ramach którego za określoną kwotę można spróbować kilku interesująco dobranych dań.
Duży plus należy się także obsłudze lokalu. Czy marzyliście kiedyś o takiej restauracji, gdzie kelnerka nie zważając na Wasze marudzenie i niezdecydowanie, wybierze dla Was takie danie, którego nie ma w karcie, a Wy wyjdziecie zachwyceni? Tak jest właśnie w Opasłym Tomie. Do Opasłego wybraliśmy się na zyskującą na popularności Gęsinę. Jako matka karmiąca niewiele mogę obecnie jeść i po wnikliwej lekturze karty chciałam udać się do domu… głodna. Uśmiechnięta ciemnowłosa kelnerka nie wypuściła nas jednak z lokalu zanim się porządnie nie najedliśmy. Zaproponowała taką modyfikację dania, że składniki dla mnie zakazane zostały wyeliminowane i zastąpione innymi.
Gęś confit serwowana w ramach ogólnopolskiej akcji „Gęsina na św.Marcina” rozpływała się w ustach, a dodatki w postaci dyni, śliwek i żurawiny były obłędne. Całość była kulinarnym majstersztykiem, gdzie każdy składnik pasował do pozostałych idealnie. Opasły nie na darmo tak się nazywa. Ciężko stamtąd wyjść głodnym. I dotyczy to zarówno jedzenia jak i kultury.
Opasły Tom, ul. Foksal 17, tel. (22) 621 18 81
Podsumowanie
Dzielnica: Śródmieście
Ceny: 40-60 zł
Typ lokalu: restauracja
Dodatkowe wymagania: ogródek letni
Okazja: babskie ploty, elegancka kolacja, kolacja we dwoje, lunch, specjalna okazja, spotkanie biznesowe, spotkanie z przyjaciółmi
Byłam, potwierdzam, super. Będę zresztą wracać, bo menu zmienia się często, a na Facebooku informują o tym regularnie i zachęcają.
nadal trzymają klasę, książek mogliby mieć więcej, ale jedzenie jest bez zarzutu. Sałatka z soczewicą była wspaniała. Lemoniada też. Miła atmosfera, profesjonalna obsługa i niewygórowane ceny (piszę tu o menu obiadowym)