Luna Bistro Cafe Bar
28 października 2012
Luna Bistro Cafe Bar to nowa restauracja na Mokotowie. Położona jest na nowym osiedlu przy ul. Bokserskiej (chociaż oficjalnym adresem jest ul. Obrzeźna). Okolice kojarzone są raczej z zagłębiem biurowo-handlowym, mieści się niedaleko dobrze znany warszawiakom z Mokotowa Urząd Skarbowy, Galeria Mokotów, rozliczne biurowce oraz tereny wyścigów konnych. W nowo budowanych apartamentowcach zaczynają pojawiać się kafejki, bary, restauracje… Lunę odwiedzamy zaledwie tydzień po otwarciu. W niewielkim lokalu jest dziś pusto, jesteśmy jedynymi klientami. Oprócz nas krząta się kilkuosobowa obsługa, która wydaje się jeszcze robić ostatnie szlify w nowo otwartym miejscu. Wystrój lokalu jest słoneczny, ciepły, sympatyczny. Dominują brązy, pomarańcze, odcienie beżu. Ciekawym elementem wnętrza są kolorowe grafiki z elementami loga umieszczone na jednej ze ścian. Poza tym bez jakiś specjalnych designerskich wzlotów, zwykłe wnętrze.
Karta w Lunie prezentuje się dość standardowo. To zestaw znanych dań kuchni międzynarodowej, takich jak: carpaccio, bruschetta, krewetki, sznycel czy spaghetti. W tygodniu można zjeść tu śniadanie już od 8 rano (w menu m.in. jajka sadzone, jajecznica, omlet czy musli). a w godz 12-15.00 obowiązuje menu lunchowe. Może być to ciekawa opcja dla tych, którzy pracują w okolicy. W karcie znajdziemy także specjalne menu dla najmłodszych.
Zaczynamy od talerza past (12 zł) czyli trzech rodzajów past z ciecierzycy, oliwek i pieczonego bakłażana. Każda z nich jest świeżo przygotowana, a ich smak rozbudza przyjemnie nasze apetyty. Na tle zestawu popularnych dań w karcie zdecydowanie wyróżnia się żurek curry z chorizo (11 zł). Okazuje się mieć nie tylko oryginalny opis, ale także wyróżniający smak. Nieklasyczna odsłona żurku jest pikantna, bogata w smaku, ale mimo nowej odsłony nadal pozostaje polskim żurkiem… Co wziąć na danie główne? Wołowina to zawsze ryzykowny wybór w nowych restauracjach, ale ja lubię zarówno ryzyko jak i steki. Zamawiam zatem grillowany antrykot wołowy z sosem holenderskim (38 zł). Mięso jest dobrej jakości, praktycznie bez żyłek i wysmażone zgodnie z życzeniem. Muślinowy sos o lekko wytrawnej nucie pasuje do niego jak ulał, tworząc razem przyjemne doznania smakowe. Godny polecenia jest także stek z halibuta (38 zł). Podany jest z groszkiem cukrowym i pieczonymi pomidorkami koktajlowymi. Świeży, soczysty, rozpływający się w ustach, wraz z idealnie ugotowanymi na półtwardo warzywami stanowi świetne danie.
W Luna Bistro nie żałują na porcjach, a stosunek jakości do ceny jest bardzo przyjazny. To ciekawa propozycja dla okolicznych mieszkańców albo białych kołnierzyków pracujących w okolicy. Chciałabym mieć podobny lokal w okolicy domu… Restauratorzy… kto otworzy wreszcie coś ciekawego na Muranowie?
Luna Bistro Cafe Bar, ul.Obrzeźna 1, tel. 730 779 776
O proszę, pod moim oknem. Jeszcze nie miałem okazji zajrzeć, z zewnątrz sprawia wrażenie lekko surowego lokalu bez fajerwerków, ale po recenzji widzę, że jednak warto wybrać się na obiad.
Lubie takie wnętrza i ten klimat. Mnie również recenzja zachęciła do odwiedzenia tego lokalu 🙂
pracuję w okolicy i wybrałem się tam ostatnio na lunch.
przyjemne wnętrze, smaczny obiad. Oby tak dalej.
W okolicy nie ma innej restauracji w której można za te pieniądze tak dobrze zjeść. POLECAM
I również pod moim oknem, co za niespodzianka:) Trzeba przetestować, dziękujemy za recenzję. Przy okazji polecamy również lokal, którego miejsce zajęła Luna – przeniósł się na Cybernetyki: http://www.labottegatoscana.pl/.
PS Ulica Obrzeżna, nie Obrzeźna 😉
Pozdrawiam sąsiadów 🙂 ja właśnie tam idę.
Nieraz już zamawiałem i zawsze smacznie, ostatnio nawet miły Pan zaszedł po drodze do sklepu i szybkie zakupy dla nas zrobił. 🙂