3 Pavaru Restorans – Ryga

8 sierpnia 2014

Wyskoczyliśmy ostatnio na kilka dni do Rygi, na Łotwę. Poza zwiedzaniem nie omieszkaliśmy także odwiedzić tutejszych targów z jedzeniem i poznać lokalne smaki. Drugiego dnia naszego pobytu w Rydze zajrzeliśmy do restauracji 3 Pavaru Restorans poleconej przez mieszkającego w Rydze znajomego. 3 Pavaru po łotewsku oznacza trzech kucharzy…. Nazwa nie jest przypadkowa. Restauracja należy do trzech znanych łotewskich szefów kuchni, którzy otworzyli ją na Starym Mieście w Rydze w 2011 roku. Ci trzej gastronomiczni muszkieterowie to: Mārtiņš Sirmais, Ēriks Dreibants, Rūta Rietuma. Przez duże okna mamy interesujący widok na ulice i budynki ryskiej starówki. Część z tych domów było odrestaurowanych przez polskich konserwatorów zabytków pod koniec ubiegłego wieku.

W przestronnym wnętrzu restauracji 3 Pavaru zwraca uwagę otwarta kuchnia, dzięki której możemy podglądać kucharzy przy pracy. Wystrój lokalu to połączenie skandynawskiej prostoty z bogactwem kolorów charakterystyczny dla bohemian style. Jest tu elegancko, ale niezobowiązująco. Pomieszczenia są pomalowane w mocnych, głębokich kolorach, zrównoważonych z barwami neutralnymi z dominacją ciemnoszarego. Na szczególną uwagę zasługuje bardzo oryginalne oświetlenie zrobione z niekonwencjonalnych materiałów (okulary, butelki, przewody telefoniczne…) w różnych kształtach i stylach. Całość dopełniają elementy sztuki współczesnej w postaci dziwacznych posągów na parapetach, obrazy i fotografie na ścianach.

3 Pavaru to zmienne i sezonowe menu oparte na najlepszych lokalnych łotewskich produktach pochodzących od sprawdzonych rolników i producentów. Menu jest proste i opisane tylko przez jeden główny składnik np. wołowina, tuńczyk, jagnięcina czy królik. Dodatki  do dań i sposób ich przygotowania opisuje kelnerka, co pozwala lepiej wyobrazić sobie potrawę, którą otrzymamy. 3 Pavaru to przemiła obsługa. Zabawna, szybka, miła, pomocna. Podobno jest to na Łotwie ewenementem, gdyż zwykle obsługa nie przejmuje się specjalnie klientami. Mamy zresztą okazję doświadczyć tego w innych miejscach w Rydze.

Zanim dostaniemy właściwe zamówienie, mamy okazję brać udział w oryginalnym show.  Przed każdym z nas leży spory kawałek białego papieru do pieczenia, na którym szefowa kuchni maluje obrazy z różnorodnych sosów, dżemów i olejów opowiadając przy tym jakie smaki biorą udział w kolejnym pociągnięciu pędzlem :). Nie tylko wygląda to efektownie, ale także rewelacyjnie smakuje. Sosom towarzyszy świeżutka lekko słodkawa brioche z pestkami dyni. Sosy codziennie się zmieniają, my akurat mamy okazję spróbować: sosów z czarnej porzeczki, rabarbaru, wiśni, oleju z konopi i piasku ze słonecznika. Ciekawe połączenie smaków słodkich, kwaśnych i wytrawnych znakomicie rozbudza w leniwy słoneczny dzień i otwiera kubki smakowe w oczekiwaniu na zamówione dania. To niezwykłe i bardzo kreatywne doświadczenie zarówno estetyczne jak i smakowe. Mimo, że zwykle unikam białego pieczywa, tutaj łamię wszelkie zasady. Jak mopem czyszczę powierzchnię pergaminu ze smakowitych sosów, do ostatniej kropelki odkrywając niespotykaną tęczę smaków. Czuję się jakbym brała udział w tworzeniu dzieła sztuki, choć  jego żywot jest bardzo krótki, bo nie przetrwa nawet kilku minut.

Po wysokich tonach wstępu i krótkim ochłonięciu przy kieliszku dobrego wina dość szybko pojawiają się na stole zamówione dania. Ich prezencja jest perfekcyjna i kontynuuje artystyczną linię pierwszej części spektaklu. Każde danie tworzy na talerzu abstrakcyjny kolorowy obraz. Jesiotr (24 euro) polecany przez kelnerkę jako charakterystyczna ryba tego rejonu, ma charakterystyczny wyrazisty smak, jest soczysta, lekko tłusta, biało różowa w środku, rozpadająca się na płatki. Podana w towarzystwie jajka, szparagów i owocowych sosów ma idealnie wyważony smak i robi na mnie duże wrażenie. Młody kurczak (spring chicken) polecony przez kelnerkę jako danie odpowiednie dla dziecka to wyjątkowo mięciutkie drobne kawałki mięsa, którym towarzyszą m.in. ziemniaki, cebula, i boski chutney z cebuli  o smaku słodko kwaśnym.

Drugim wielkim wydarzeniem po wymalowanym na stole wstępie okazuje się drugie danie mięsne. Jagnięcina (24 Euro) podana jest w towarzystwie czekoladowego brownie i tataru z bakłażana. Pocięte na spore kawałki różowe w środku mięso, doskonale komponuje się ze smakiem słodkiej czekolady i wytrawnego bakłażana. To nieoczywiste połączenie to prawdziwe odkrycie i jedno z ciekawszych doświadczeń smakowych które miałam okazję kosztować w ostatnim czasie.

3 Pavaru to kreatywna kuchnia, w której kucharze wyczarowują na talerzu dzieła sztuki tworząc przy tym doskonałe, oryginalne zestawienia smaków. Jeśli będziecie w Rydze to koniecznie się tam wybierzcie. Rachunek co prawda nie należy do najniższych, ale to za co płacicie, to nie tylko serwowane dania ale intrygujące doświadczenie, które długo będziecie pamiętać.

3 Pavaru Restorans, Torņa street 4 (Jēkaba kazarmas 2B), Stare Miasto, Ryga, Lotwa, tel.  +371 20370537