Árvay – rodzinna winnica w Tokaju
29 września 2016
Árvay Csaladi Pince to rodzinna winnica w regionie Tokaj. Nie ma tu eleganckiego visitor’s center, a degustacje odbywają się w skromnym domu rodziny Árvay. Ale osobistego spotkania z winiarzami z pasją nie zastąpią żadne multimedialne fajerwerki…
Jest słoneczne przedpołudnie, początek sierpnia, 27 stopni w cieniu. Jesteśmy w regionie Tokaj. Z miejscowości Mád, w której się zatrzymaliśmy, przejeżdżamy około 5 km na południe, do wsi Rátka. Na progu wita nas Angelika Árvay z całą rodziną. Jest również mąż, synek i ojciec – głowa rodziny, János Árvay. To właściciele rodzinnej winnicy. Na ścianie pomieszczenia degustacyjnego, zrobionego w jednym z pokojów rodzinnego domu, wisi drzewo genealogiczne. To prezent od kuzynki, która dotarła do korzeni rodziny wiele pokoleń wstecz aż do XVIII w. Winnica Árvay to biznes rodzinny. Winami zajmują się tu wszyscy – János, jego żona Katalin, córka Angelika i jej brat Szabolc.
Trochę historii winnicy Árvay
János Árvay pracuje w winiarstwie od 1975 roku. Przez wiele lat była zatrudniony w państwowej winnicy, a w latach 90-tych zaczął pracę w należącej do francuskich właścicieli winnicy Disznókő. Pierwszych 450 własnych krzewów, które posadził na swoich gruntach dostał w prezencie ślubnym. Później cały czas rozbudowywał swoją winnicę dokupując kolejne parcele. W 1999 roku János poznał Krisztiána Sauska, z którym wspólnie stworzył winiarnię Árvay & Co w Tokaju. Po dziesięciu latach pan Árvay powrócił do rodzinnej Rátki i założył własną winnicę – Árvay Csaladi Pince. Obecnie do rodziny należy 17 hektarów ziemi w większości położonych w okolicach wsi Rátka. Wśród nich są wciąż krzewy, które János i jego żona dostali w prezencie ślubnym, pochodzące od winorośli uprawianej jeszcze przez ich przodków.
Szalony rajd po winnicach
Wizytę w winnicy Árvay rozpoczynamy od wyprawy na wzgórza, gdzie rosną krzewy winorośli. Wsiadamy do samochodu z napędem na cztery koła. Pan János Árvay pędzi stromymi ścieżkami, a samochód wspina się wąskimi kamienistymi dróżkami pomiędzy krzewami obładowanymi zielonymi owocami. Po kilkunastominutowej drodze pełnej podskoków i wybojów, na górze czeka na nas przepiękny widok na winnice. Na wulkanicznej, kamienistej glebie rosną winogrona różnych szczepów m.in. furmint, muscat czy hárslevelű. János co chwilę podnosi z ziemi jakieś kamienie, trze jednym o drugi, obraca, ogląda. Jego córka opowiada nam jak ważny jest skład mineralny ziemi i jak wiele zależy tu od skał, które ukształtowały się w okresie aktywności wulkanów. Już później w pomieszczeniu degustacyjnym w domu możemy podziwiać kolekcję skał ze skamieniałościami roślinnymi i zwierzęcymi.

Angelika Árvay, János Árvay
Młode pokolenie winiarzy
Po winnicy oprowadza nas i opowiada o niej bezbłędnym angielskim Angelika Árvay, która zanim rozpoczęła pracę w rodzinnej firmie, zdobyła wykształcenie i doświadczenie zawodowe zagranicą. Odbyła m.in. praktykę w Kalifornii i zdobyła dyplom londyńskiego WSET. Obecnie sama prowadzi zajęcia w najbardziej znanej węgierskiej szkole win Borkollégium. Jest również szefową stowarzyszenia Junibor zrzeszającego młodych węgierskich winiarzy i promującego kulturę picia wina wśród ich rówieśników. W firmie odpowiada za marketing, sprzedaż i administrację, ale rozwija też swoje własne wina. Wspólnie z rodzicami i siostrą winnice prowadzi także brat Angeliki, Szabolc. Nie mamy okazji poznać go osobiście, ale kosztujemy stworzonych przez niego win.
Degustacja win Árvay
Wizytę u rodziny Árvay kończymy degustacją w ich domu, w specjalnej salce dla gości. To nie jest nasza pierwsza degustacja na Węgrzech, odwiedziliśmy wcześniej także wiele winnic na świecie, ale to pierwsze tak autentyczne doświadczenie i możliwość porozmawiania bezpośrednio z twórcami win, a nie sprzedawcami czy specjalistami od marketingu. Porywa mnie naturalność gospodarzy, prostota miejsca, a jednocześnie ogromna wiedza właścicieli. Nie ma tu marketingowej otoczki, poznajemy prawdziwe życie i historię winiarzy, którzy zajmują się tym na co dzień i dla których winnica stanowi całe ich życie. Podczas degustacji mamy możliwość skosztowania aż dziewięciu różnych gatunków wina, w tym furmintów, muscatów, a także doskonałego Aszu z 2009 roku. Wracamy stąd z kartonem wyśmienitego węgierskiego wina i z przekonaniem, że musimy tu wrócić. Jeśli chcecie odwiedzić winnicę Árvay koniecznie skontaktujcie się z nimi wcześniej mailem lub telefonicznie. Wina Árvay można także skosztować i nabyć w Warszawie w Kafe Zielony Niedźwiedź.
Árvay Családi, Széchenyi tér 13, Rátka,region Tokaj, Węgry, 36 47 374025