Bistro Żu Żu – francuskie klimaty na Mokotowie
1 kwietnia 2007
Wybraliśmy się do Bistro Żużu w sobotni wieczór. Było raczej pustawo – 2-3 stoliki zajęte przez cały wieczór, myślę jednak, że lokal wkrótce się zapełni i trzeba będzie rezerwować stolik. Wystrój ciekawy, taki w stylu francuskiego Bistro, interesujący pomysł to zawieszone na ścianach zdjęcia zabawek (z uwagi na Żużu – z francuskiego zabawka – w nazwie lokalu). Miejsce jest nastrojowe i spokojne, czemu poza wystrojem sprzyja także francuska muzyka towarzysząca posiłkowi. W lokalu jest zakaz palenia, co daje temu miejscu duży plus w moich oczach. W karcie dania głównie kuchni francuskiej i włoskiej. Ja skusiłam się na bukiet sałat z krewetkami smażonymi w maśle czosnkowym (21zł). Przepyszne, lekkie, mocno czosnkowe, ze zdrowymi kiełkami, które doskonale uzupełniały smak dania. Potem nadszedł czas na ślimaki po prowansalsku (22zł). To mięso ślimaków w maśle czosnkowym, w pomidorach i białym winie. Piękny zapach, doskonały smak czosnkowo-winno-pomidorowy. Mój Z. zamówił camembert zapiekany na bukiecie sałat, roladki z łososia nadziewane serem, podobno równie doskonałe jak moje dania. Po sałacie i ślimakach byłam już najedzona, ale mój wzrok w karcie przyciągnął… creme brulee, czyli mój ulubiony deser (14zł). W Bistro Żużu podają go z prażonymi migdałami i polany czekoladą. Bardzo smakowało mi połączenie cremu brulee z prażonymi migdałami, ale wolałabym ten deser bez czekoladowej polewy, bo moim zdaniem nie pozwala to do końca cieszyć się wyjątkowym smakiem tego deseru. W karcie zabrakło jakiegoś pysznego winka francuskiego tudzież włoskiego które dopełniłoby smak dań, ale domyślam się że to z powodu czasowego braku koncesji…(?) Polecam gorąco to miejsce na miłą kolację we dwoje, a także na spotkanie ze znajomymi.
Bistro Żużu ul. Kazimierzowska 43, tel. (22) 646 45 85