Restauracja Akashia – Japonia w szklanym domu
28 czerwca 2009
Kiedy prosimy o stolik w strefie dla niepalących, kelner prowadzi nas schodami na samą górę przeszklonej restauracji. Jasne proste wnętrze, nie rzucające się w oczy meble, stoliki ustawione wzdłuż okien. Stylistyka jest tu może trochę za mało japońska, ale drzewko bonsai na każdym stoliku i parasolki zawieszone na suficie dodają szczypty klimatu Kraju Kwitnącej Wiśni. Osobiście nie jestem fanem kiczowatych parasolek czy papierowych lamp z Ikei, ale przeszklone ściany i sufit robią na mnie duże wrażenie, przyćmiewając pozostałe elementy wnętrza.
W piątkowy wieczór jest tu pusto, zajętych jest tylko kilka stolików. Na pewno z uwagi na lokalizację, ale także na rozpoczęty niedawno okres wakacyjny. Lokal ten budzi się do życia podczas pory lunchowej, kiedy to pracownicy okolicznych biurowców tłumnie przybywają do Akashii w poszukiwaniu smaków odmiennych od stołówkowych dań typu Sodexho. Menu lunchowe obowiązuje tu wyjątkowo długo, bo aż do 17.00.
Przez wielkie okna obserwujemy centrum warszawskiego biznesu wieczorową porą. Okolica o tej godzinie jest wyludniona, już tylko pojedyncze osoby opuszczają biura, aby wreszcie rozpocząć weekend po zapracowanym tygodniu.
W karcie Akashii królują dania japońskie i koreańskie. Podstawę menu stanowi sushi, ale możemy tu spróbować także innych dań z tego rejonu świata, takich jak kaczka po japońsku, mięsa smażone na żeliwnych półmiskach, czy ryby w sosie teriyaki. Akashia proponuje także specjalne menu dla dzieci, co jest rzadkością w restauracjach o tym profilu. Pieczę nad jakością potraw serwowanych w Akashii sprawuje szef kuchni Kim Jae Hak, który uczył się sztuki kulinarnej w Korei, Japonii i w Niemczech.
Dziś poznajemy kuchnię japońską w jej surowym (sushi) i gorącym (kaczka) wydaniu. Sushi Sashimi Box (55 zł) zawiera 5 sushi, 7 sashimi, 6 maki, 3 futomaki, a do tego wszystkie niezbędne smakowe dodatki i azjatyckie sałatki. Sushi serwowane w Akashii jest przygotowane ze świeżej, pysznej ryby, podawane kawałki są idealnie równe, rozpływają się w ustach tworząc niezwykłe wrażenia smakowe. Wydanie ciepłe Japonii, na które się dziś decydujemy to Kaczka po japońsku (49zł) pokrojona w cienkie plasterki, ułożona na dywanie z kiełków soi, przyprawiona lekko pikantnym sosem. Do tego w zestawie serwowana jest kimchi czyli marynowana kapusta pekińska w sosie chilli, sałata i spora porcja ryżu. Kaczka jest mięciutka, urzekająca w smaku, który dobrze podkreśla pikantny sos. Do tego doskonale pasują krótko przegotowane, chrupkie kiełki soi i świetnie komponujące się z daniem sałatki. Oba dania , które zamawiamy są pokaźnych rozmiarów, ledwo dajemy im radę, nie mamy już ani trochę miejsca na deser.
Obsługa lokalu jest bardzo sympatyczna i kompetentna, dobrze orientuje się w karcie i wielkości potraw. Na koniec czeka na nas miła niespodzianka, wraz z rachunkiem dostajemy na deser po kieliszku z owocami lychee , co jest miłym zwieńczeniem wieczoru.
Dziękuję restauracji Akashia, której byłam gościem tego wieczoru.
Akashia ul.Suwak 3, tel. (22) 210 65 75