Gotowanie, wino i blogerzy
12 lutego 2012
To był grudniowy wieczór. Przy okragłych stołach w salonie pokazowym Miele zasiedli blogerzy kulinarni. Były to w zasadzie głównie blogerki, autorki różnorakich blogów poświęconych jedzeniu. Smakowitych i pięknych. A bohaterem wieczoru były wina z Alzacji i inspirowane nimi jedzenie. Równie smakowite i piękne. Po kilku słowach wstępu rozpoczęło się wspólne gotowanie z uśmiechniętym Tomaszem Jakubiakiem, drygującym przygotowywaniem sześciu potraw przez kilkanaście blogerek. Nie skusiłam się na gotowanie, za to zabawiłam w fotoreportera. Przez wizjer w aparacie obserwowałam jak z garnków i patelni wyłaniały się intrygujące kompozycje kolorystyczne, a do moich nozdrzy dolatywaly ciekawe połączenia aromatów. Pachniało tak bosko, że nie mogłam się doczekać, aż zasiądziemy do stołu i będziemy próbować przygotowywanych potraw i degustować dopasowane do nich wina.
Kiedy dania były już prawie gotowe, zasiedliśmy do stołów. Przy moim, oprócz znajomych blogerek Froasi i Małgosi (ta druga tylko na moment, bo jak na kulinarnego freaka przystało zniknęła w czeluściach kuchni), usiedli Tomasz Jakubiak, państwo Adamczewscy, Monika Kucia i Tomasz Prange Barczyński. Mimo, że bohaterami wieczoru były wina z Alzacji, przygotowywane dania nie miały wiele wspólnego z ciężką kuchnią z tego rejonu. Stanowiły za to inspirację i składnik podawanych potraw.
Do każdego dania degustowaliśmy wina z Alzacji, o których mówił Tomasz Prange-Barczyński, redaktor naczelny magazynu Wino. Pan Tomasz nie tylko pięknie opowiadał o rozlewanych winach, ale także przytaczał ciekawe historie związane z tym trunkiem i Alzacją. Kilkadziesiąt butelek wina z tego rejonu otwarto i opróżniono tego wieczoru. A my blogerzy i blogerki, dziennikarze i krytycy kosztowaliśmy dania, degustowaliśmy wina i zastanawialiśmy się, które wino najlepiej pasuje do każdego z dań. Połączenia dań z winami alzackimi były intrygujące i decyzja, które jest najlepiej dopasowane, łatwa nie była.
Degustację potraw inspirowanych Alzackimi winami rozpoczęły Grillowane muszle św. Jakuba podane na musie winno-jabłkowym z selerową solą. Doskonałe połaczenie smaków. Temu daniu towarzyszyła degustacja win szczepu Sylvaner. Po raz pierwszy spróbowałam go tego wieczoru i pokochałam od pierwszego łyku. Dołączyło do listy moich ulubionych win. Szkoda tylko, że nadal w tak niewielu miejscach w Warszawie można je kupić.
Potem na stół wkroczyły przygotowane przez blogerki Krewetki duszone w białym winie i pomidorach z domową tortillą kukurydzianą. Do tego próbowaliśmy kilku win szczepu Riesling.
Kolejne danie – Muszle duszone w białym winie z kiełbasą chorizo, pikantną papryką i serem Manchego to moje ulubione danie wieczoru. Delikatna zawartość muszli intrygująco kontrastowała z pikatnością dodatków. Do tego świetnie pasowało wino odmiany Pinot Gris.
Kiełbasa jagnięca z białą fasolą, papryką i boczniakami była niezła, choć nie zapadła mi odpowiednio głęboko w pamięć i niewiele dziś o niej mogę napisać.
Zachwyciły mnie za to Gicze cielęce duszone z gruszką, szalotką w białym winie i demiglas cielęcym podane z sałatką polane winegretem z orzechów laskowych i pomidorów. Doskonale pasowało do nich rozlewane Pinot Noir, rodzynek wśród win Alzackich, jedyne wino czerwone wśród degustowanych.
Kulinarno-winny wieczór zwieńczył doskonały deser słodko-kwaśny, czyli Owoce zapiekane pod koglem-moglem z winem i wanilią, którym towarzyszył słodki Gewürztraminer.
To był smakowity wieczór. Spróbowałam sześciu intrygujących potraw. Dowiedziałam się sporo o winach. Degustowałam kilkanaście różnych win z Alzacji dobranych do przygotowanych dań. Odkryłam dla siebie wcześniej mi nieznany, rewelacyjny gatunek wina. Konwersowałam ze znajomymi i nieznajomymi blogerkami. Spędziłam kilka godzin w radosnej atmosferze smaków i kulinarnych smakoszy. Proszę o więcej takich wydarzeń:)
Więcej zdjęć z tego wieczoru znajdziecie na Fanpagu Restaurantica.pl na Facebooku.
Inne relacje ze spotkania przeczytacie na stronach uczestniczących w nim blogerów i dziennikarzy:
Froblog – relacja w odcinkach: 1, 2, 3, 4 , 5 , 2 smaki , Pomarańcza i imbir, Koty Kuchenne Oczka, Around the Kitchen Table, Lubię to gotowanie, Gotuje bo lubi, relacja Tomasza Prange Barczynskiego, relacja Piotra Adamczewskiego
Podsumowanie
Przewodnik: warsztaty, wydarzenia
Szkoda, ze przegapilem takie super wydarzenie – bo od dawna gotowanie to moja pasja.