Restro
16 września 2012
Restro to restauracja znana głównie jako lunchownia warszawiaków pracujących w okolicach Ronda ONZ. Mimo, że istnieje już od trzech lat i słyszałam o niej sporo, nie udało mi się dotychczas tam dotrzeć, bo lokal był czynny od poniedziałku do piątku do 19.00 czy 20. 00. Miejsce jest obecnie szczególnie dobrze ukryte przed przypadkowymi odwiedzinami przez pobliską budowę stacji metra. Na szczęście od czerwca można odwiedzać ich także w weekendy w ciągu dnia (do 20.00 w sobotę, do 18.00 w niedzielę). Zgłodniali w sobotnie popołudnie wybieramy to miejsce na nasz późny obiad.
Z zewnątrz Restro wygląda dość niepozornie. Kilka stolików na zewnątrz, kilka w środku, dopiero po wejściu dostrzegam dodatkowy ogródek z boku lokalu i sporą salę z tyłu. Wystrój jest sympatyczny, choć nie jakiś wymyślny, moją uwagę zwracają zielone pomidory wymalowane na ścianach,a także wszechobecna drobna czerwona kratka (jest nie tylko na obrusach, ale m.in. na lustrze). Na zewnątrz stoją doniczki z ziołami. Jest chłodno, więc siadamy w środku i przeglądamy menu.
W karcie znajdziemy dania kuchni włoskiej z elementami międzynarodowej. Lista dań jest krótka, a potrawy niby proste, ale oryginalne. Zaciekawia mnie kilka różnych pozycji z menu: interesująco brzmi tymbalik z tuńczyka błękitnopłetwego z oliwą truflową, szczypiorkiem i musem z avokado, kusi także szynka parmeńska zapieczona ze świezymi figami i kozim serem, oraz krem z boczniaka z kardamonem. Pat wspomina, że kiedyś zachwycał się zjedzoną tu piersią z kaczki, marynowaną w imbirze i morskiej soli, podaną na batatach z cukrowym groszkiem i musem z mango. Ceny dań są raczej przystępne, makarony kosztują 23-25 zł, a za danie główne zapłacimy od 31 do 39 zł.
W ciągu tygodnia w restauracji można zjeść dwudaniowe zestawy lunchowe (od 21 d 29 zł). W weekendy oprócz normalnego menu dostępna jest opcja brunch menu. Nie jest to jednak tak powszechny w ofertach brunchowych bufet, ale zestaw składający się z czterech dań – przekąski, zupy, dania głównego, deseru i kieliszka prosecco (cena zależna jest od liczby osób, przy 2 osobach to koszt 65 zł / osobę). My tym razem na brunch się nie decydujemy, bo nie jesteśmy aż tak głodni, zamawiamy więc dania z karty.
Jako czekadełko dostajemy koszyk pełen pysznych małych bułeczek i masło czosnkowe. Smakuś korzysta z okazji i po 10 minutach jego twarz pokryta jest masłem czosnkowym – nos, policzki, buzia, a nawet czoło 🙂 Wyraźnie masło czosnkowe przypadło mu do gustu… Niedługo później pojawia się zamówiona przystawka – Parmigiano & prosciutto di parma (28 zł) czyli szynka parmeńska zapieczona ze świeżymi figami i kozim serem na kruchych sałatach z pomidorkami cherry. Porcja jest bardzo duża, wystarczyłaby chyba za główne danie, a jej największą część stanowi ser kozi i wielkie świeże figi zawinięte w szynkę. Całość wieńczy smakowity sos i maliny prosto z krzaka.
Świeże liście szpinaku z gorącą wołowiną, parmezanem, suszonymi pomidorami z dressingiem z octu balsamicznego (28 zł) to danie równie udane, grube plastry półkrwistej wołowiny są mięciutkie i jędrne, a w połączeniu z młodymi szpinakowymi listkami i pozostałymi dodatkami, smakują doskonale. Grillowany stek wołowy (35 zł) był wcześniej marynowany w rozmarynie i pieprzu, a na talerzu towarzyszą mu ziemniaki i boczniaki. Mięso jest idealnie miękkie, soczyste i wysmażone zgodnie z życzeniem medium rare. Wołowina nie ma ani jednej żyłki. Ukryte pod nim boczniaki w kremowym sosie śmietanowym z czosnkiem i natką pietruszki to niebo w gębie i mogłyby bez problemu stanowić osobne danie.
Restro to dla mnie niezwykłe odkrycie. Serwowane tu jedzenie jest świeże, smaczne i oryginalne. Porcje są duże, a stosunek jakości do ceny oceniam na wybitny. Zazdroszczę tym, którzy mogą tu jeść codziennie lunche albo dają radę zdążyć na wczesną kolację… Ja spróbuję wpadać na weekendowe obiadki.
Restro, ul. Pańska 57, tel. 620 22 66
Podsumowanie
Dzielnica: Wola
Kuchnia: międzynarodowa, ryby i owoce morza, śródziemnomorska, włoska
Ceny: 20-40 zł
Typ lokalu: restauracja
Dodatkowe wymagania: ogródek letni
Okazja: lunch
Jadę w ten weekend do Warszawy i już wiem, gdzie pójdę na obiad. 😀 te liście szpinaku z gorącą wołowiną mnie przekonały. 😉
Jako ten co ma okazje jadać tu codzienne lunche potwierdzam – codziennie coś nowego, codziennie coś smacznego:)
Restro jest super. Dania przepyszne. Szkoda, ze nie jest otwarte w weekendy, wlasnie wtedy bym tam z checia zagladal!
Jest już otwarte w weekendy, od czerwca tego roku. Ja byłam w weekend.
O sorry, wlasnie zajrzalem na strone Restro i okazalo sie, ze w weekendy sa otwarci. Nie do poznego wieczoru ale zawsze !
na początku posta o tym pisałam:) tylko dlatego tam trafiłam:)
Polecam! Świetne jedzenie
Dzisiaj wpadłam do Restro na brunch – niebo w gębie . Jestem w Warszawie tylko przejazdem i już zazdroszczę wszystkim tym co mogą tam częściej jadać .
Jurek
„Miejsce jest obecnie szczególnie dobrze ukryte przed przypadkowymi odwiedzinami przez pobliską budowę stacji metra”- co to ma być za tekst? To że jestem robotnikiem znaczy że nie umiem się zachować w restauracji? Że jestem kim gorszym niż jakiś słoik który pisze tę recenzje ?
Miejsce jest ukryte z powodu budowy, jak większość restauracji w okolicy. Ciezko tam dotrzeć. To miałam na myśli. Odnośnie słoików to niestety pudło (patrz strona o mnie).
Sorki za słoika,moja wina że nie sprawdziłem ale tekst ‚przypadkowe odwiedziny przez pobliską budowę metra” można zrozumieć dwuznacznie.NVM
Piotr12 > trzeba czytać ze zrozumieniem. „pobliska budowa” to nie człowiek, ale – no właśnie – budowa. wiadomo, że budowy nie chadzają na obiady. więc nie można było tego zdania zrozumieć tak, jak Ty je zinterpretowałeś. autorka napisała jasno.
„Restro” – artyzm na talerzu….. ale przede wszystkim ujmuje i zachwyca kreatywnością smaku łosoś …. i ten tort bezowy ach 🙂
Zatłoczone miejsce w porze lunchu ( w okolicach 13.00 odradzam), jednak wieczorami robi się przestrzenniej. Obsługa różnie … mi udaje się zazwyczaj trafić na miłą i uśmiechniętą 🙂
Menu lunchowe jest zróżnicowane każdego dnia. tak więc nie zanudza.