Croque Madame

13 stycznia 2013

Na Nowym Świecie, w miejscu gdzie przez długie lata mieścił się sklep zoologiczny, kilka dni temu pojawiła się nowa kawiarnia Croque Madame. Koło tego sklepu zoologicznego przechodziłam udając się w czasach liceum do mojego ulubionego baru mlecznego Familijny na Nowym Świecie…. Z tych okolic pochodzi dużo moich wczesno-gastronomicznych wspomnień…  Napis umieszczony  na szyldzie: „Patisserie, Boulangerie, Cafe” sugeruje, że mamy do czynienia piekarnią we francuskim stylu. Utwierdza nas w tym wystawiony przed lokalem koszyk z kilkoma bagietkami i chlebami. Jak wypadnie porównanie z innymi miejscami z wypiekami i Francją w tle? Cafe Baguette, Vincent, Charlotte czy Petit Appetit funkcjonują już od jakiegoś czasu ze sporym powodzeniem… Czy jest miejsce w Śródmieściu na kolejną francuską piekarnię?

Croque Madame Nowy Świat

Do Croque Madame wybieramy się w weekend na późne śniadanie… Na zewnątrz -7 stopni, pada śnieg, zimno… lekko zmarźnięci wchodzimy do ciepłego pomieszczenia. Siadamy na wygodnych ławach wyłożonych poduszkami w przestronnej sali. Mieści się w niej też lada ze smakowicie wyglądającymi ciastami i tortami, a także wypiekami prosto z pieca. W głębi lokalu znajduje się piekarnia, z której co jakiś czas wynoszone są nowe pachnące słodkie i słone bułki oraz chleby. Jest ich na razie niewiele, tylko kilka propozycji do wyboru, ale oferta ma się poszerzać. Wkrótce ma się otworzyć na zapleczu jeszcze druga sala dla gości, która jest w tej chwili w remoncie.

Croque_Madame_7

Croque_Madame_2

W Croque Madame jest po prostu pięknie. W oczekiwaniu na zamówienie podziwiamy misternie dopracowany wystrój, w którym widać dbałość o każdy szczegół. Na podłodze ułożona jest terakota z interesującym biało-czarno-szarym wzorem. Białe kredensy wypełnione pieczywem, a także kuchennymi akcesoriami, tworzą wrażenie jakbyśmy byli u kogoś w kuchni, sama mogłabym mieć podobne szafki w kuchni :-). Zioła ustawione są w specjalnych koszach na ladzie dodając domowej atmosfery. Litery na fioletowych i szarych poduszkach ułożone wzdłuż ścian na ławach układają się w nazwę lokalu. Gdy przyjrzymy się białym stylowym krzesłom, znajdziemy tam znak graficzny lokalu… Przy wejściu stoi piękny zegar w starym stylu, a na ścianach wiszą duże lustra. Jedno z nich jest zdecydowanie większe od innych, co ma powiększać optycznie lokal. Nad barem dostrzegam nowoczesne wiszące lampy, które również świetnie tu pasują i współgrają z innymi elementami wystroju. Nic tu nie jest przypadkowe, widać, że właściciel włożył w to miejsce dużo czasu i pieniędzy.

W Croque Madame możemy zjeść świeżo wypieczoną bagietkę z różnymi dodatkami. Jest ser kozi, figi, albo salami, rucola figi, szynka parmeńska (ceny kanapek od 13 do 15 zł). Na jednej z tablic nad ladą wypisane są propozycje śniadaniowe (w cenie ok. 10 zł). Może w przyszłości w menu szczególnie pozaśniadaniowym przydałyby się jeszcze jakieś propozycji na ciepło czy sałatki bo nie zawsze ma się ochotę na duże ilości pieczywa…

Zamawiamy kanapkę, śniadanie z jajecznicą i bułkę z ricottą dla Smakusia. Czas oczekiwania na zamówienie, mimo dość pustej sali, jest ciut za długi. Szczególnie, że kanapki i bułka są gotowe i czekają za ladą. Myślę, że to kwestia czasu i dotarcia, bo dobrze by było,  gdyby obsługa nie myliła zamówień, a klienci nie musieli przypominać, że na coś czekają… Nie byłam jedyna, której zamówiona kanapka gdzieś w ferworze akcji została zapomniana… Kładę to jednak na karb nowości miejsca i liczę na poprawę.

Croque Madame Nowy Świat

Croque_Madame_8

Najpierw dostajemy bułkę z ricottą, tutaj mogę dostać tylko gryza, bo Smakuś nie pozwala na więcej. Jest świeżutka i pyszna. Potem pojawia się  moja jajecznica z szynką. W smaku to zwykła jajecznica, może ciut zbyt mocno ścięta, ale smakuje bez zarzutu. Jestem jednak pod wrażeniem sposobu jej podania. Na drewnianej desce w wyciętym w niej okrągłym otworze wpasowane jest metalowe naczynie, które wypełniono jajecznicą. Obok w  małym naczyniu znalazła się sałatka z pomidorów i cebuli oraz świetny ciemny chleb. Całość udekorowano zdrowymi kiełkami. Kanapki w Croque Madame również są podawane po królewsku. Naszą bułkę dostajemy w ładnym koszu, w którym znalazły się też chipsy i zielone oliwki. Pomysł zielonych oliwek jest świetny, chipsy zamieniłabym jednak w takim miejscu na coś bardziej wykwintnego (co prawda Smakusiowi to wcale nie przeszkadzało). Ale pomysł podania i ciekawego towarzystwa dla kanapki popieram w 100%.  Nasza z szynką parmeńską to kawałek bagietki, w którym znajdujemy obok szynki także rukolę, twaróg i kapary.

Do Croque Madame warto zajrzeć nie tylko na śniadanie, kanapkę czy smakowite wypieki, ale także po wrażenia estetyczne z tego miejsca i aby doświadczyć mniej konwencjonalnego sposobu podania bardzo prostych dań. Bo kto nie lubi delektować się atrakcyjnie podanym  jedzeniem w pięknym miejscu?

Croque Madame, ul. Nowy Świat 41, tel. 793 794 318

Podsumowanie

Dzielnica: Śródmieście

Ceny: do 20 zł

Typ lokalu: kawiarnia, piekarnia

Dodatkowe wymagania: ogródek letni

Okazja: babskie ploty, śniadanie, spotkanie z przyjaciółmi

2 Responses to Croque Madame

  1. hania-kasia says:

    Rzeczywiście pięknie tam – lubię takie dopracowane w szczegółach lokale, tylko zmartwiło mnie, że nie ma już sklepu zoologicznego, bo lubiłam tam oglądać przez szybę zwierzątka – zawsze się zatrzymywałam, przechodząc koło niego, aby pooglądać.

    Myślę, że jest jeszcze miejsce na taką piekarnio-cukiernio-kawiarnię w Warszawie – im większa konkurencja, bardziej się będą musieli starać. Ostatnio bardzo się rozczarowałam kanapką kupioną za 15 zł w Cafe Baquette – niewielka ilość dodatków było włożona do środku tylko na brzegu nacięcia, natomiast w środku była sucha buła nawet nieposmarowana masłem. Na pewno więcej nie kupię u nich kanapki – nie mam zamiaru płacić 15 zł za suchą bułkę. Może kanapka z Croque Madame spełni moje oczekiwania.

  2. Psi_kus (aka eatouterka) says:

    Byłam dzisiaj na drugim śniadaniu, jestem pod wrażeniem. Świetne ceny jak na tę okolicę (10pln za jajecznicę z małym dodatkiem sałatki z pomidorów i pieczywo!). Jajecznica dziś podana na rukoli (u Ciebie na zdjęciu na kiełkach chyba?) co stanowi świetne odświeżenie tego standardowego dania. Przepyszne pieczywo, z prawdziwym masłem, mniam. Byłam o 12 i było pełno.
    Obsługa chyba mieszana – z jednej strony trochę swieżynek, które chyba jeszcze nie potrafią wszystkiego pamięcią ogarnąć, z drugiej strony Pan za kasą mnie bardzo ujął swoim profesjonalizmem.
    To moje okolice i zdecydowanie będę tam częstym gościem.

Odpowiedz na „Psi_kus (aka eatouterka)Anuluj pisanie odpowiedzi