Państwo Miasto

22 stycznia 2013

Państwo Miasto, nowe miejsce otwarte niedawno na Muranowie to kawiarnia, przestrzeń do pracy, spotkań i debat. To miejsce zaangażowane społecznie i politycznie.  Mają się tu spotykać organizacje pozarządowe, grupy nieformalne, przedstawiciele lokalnego samorządu, instytucji państwowych i międzynarodowych. Od polityki jakoś od zawsze trzymam się z daleka, a przez to, że nie oglądam telewizji, to od pewnego czasu nie śledzę na kolorowym ekranie bieżących wydarzeń (pewnie nie wiele na tym tracąc). Państwo Miasto ma za to inną, bardzo ważną dla mnie cechę… mieści się 10 minut na piechotę od mojego domu. Wcześniej była tu restauracja Zadra, ale nigdy nie zachęciła nas wystarczająco do wejścia do środka… Nowe miejsce odwiedzamy w sobotnie przedpołudnie wracając z sanek. Na dworze śnieżyca, więc chcąc się ogrzać, zaglądamy z zaciekawieniem do środka. Głodni i przemarznięci, ale nie mając pewności czy dają tu coś do jedzenia, wchodzimy mając nadzieję choćby na ciepłą herbatę.

Miejsce zaskakuje nas swoja przestronnością. Zanim zajrzeliśmy do środka, przez myśl nam nie przeszło, że jest tu aż tyle miejsca. Wystrój minimalistyczny, bez większych inwestycji… Surowy, trochę jakby niedokończony. Na dole bar i stoliki, przy których może usiąść kilkadziesiąt osób. Od rana można tu wpaść z laptopem i w spokoju popracować. Jest tu spora przestrzeń, miejsce na rozłożenie rzeczy i szybki internet. Jeśli chcemy się z kimś spotkać i pogadać na osobności, zorganizować warsztaty, czy wspólnie popracować możemy także zarezerwować zamkniętą salę na parterze. Przy wejściu rzuca się w oczy stylowa klatka schodowa, która robi na mnie wrażenie. Majestatyczne schody prowadzą na piętro do sporej sali konferencyjnej, w której będą się odbywały debaty, panele, spotkania.

Gdy odwiedzamy lokal w sobotnie przedpołudnie, w środku jest kilka osób. Grupka kolegów gotuje coś w wielkim garze. Wygląda to intrygująco. Coż oni tam gotują? Okazuje się, że odbywa się tu pokaz warzenia piwa domową metodą. Uczestnicy mogą spróbować różnych słodów i stać się domowymi browarnikami.  Kilka osób z komputerami klepie w klawiaturę, korzystając z darmowego wifi. W zamkniętej sali, odbywa się jakieś spotkanie. Co chwilę pojawiają się coraz to nowi goście, w różnym wieku, aby rozgrzać się gorącą herbatą lub coś przekąsić. Brakowało w okolicy podobnego miejsca.

Możemy tu rozgrzać się nie tylko herbatą, lokal ma już koncesję i wieczorami zamienia się w klubokawiarnię. A co jeśli jesteśmy głodni?  Jeśli głód dopadnie nas w godzinach porannych możemy zjeść musli (6 zł), jajecznicę z grzankami (6 zł), czy talerz rozmaitości (14 zł). Oprócz tego w menu jest  kilka różnych kanapek (każda 9 zł) z rozmaitymi niebanalnymi dodatkami np. z serem koziom, konfiturą z cebuli, sałata, orzechami w miodzie i burakami prażonymi.

Zamawiamy jajecznicę, tajemniczy talerz rozmaitości i kanapkę. Jajecznica oprócz grzanek ma intrygujący zielony dodatek. To kiełki z odrobiną miodu – pomysłowe, proste i smaczne. Na Talerz Rozmaitości (14 zł) składa się zestaw wędlin, pasta jajeczna, ciemne pieczywo, masło, kiełki. Całość jest bardzo udana. Dodałabym może odrobinę warzyw (pomidor, ogórek), ale i tak jak na miejsce, po którym nie spodziewałam się wielkich kulinarnych wzlotów, jestem pozytywnie zaskoczona. Kanapka z rostbefem, pastą jajeczną, szpinakiem i pomidorami (9 zł), co prawda zamiast pomidorów ma ogórka, ale jest tak pyszna, że nie ma to żadnego znaczenia.

Państwo Miasto, jak piszą na stronie lokalu, służy wszystkim tym, którzy żywo interesują się otaczającym ich światem i chcą go pozytywnie zmieniać. Mimo, że niezaangażowana politycznie i społecznie, czuję się tu dobrze, a  zmianę świata zwykle zaczyna się od siebie 🙂 wiec chyba się kwalifikuję 🙂 Bardzo podoba mi się pomysł co-workingu, możliwość organizowania spotkań w zamkniętej sali i zaskakująco dobre przekąski. Wreszcie doczekałam się kawiarni w najbliższej okolicy, do której będę wracać.

Państwo Miasto, ul. Andersa 29, tel. +48 224 009 464