Manekin

3 listopada 2013

Manekin

Manekin to sieć naleśnikarni, która powstała w Toruniu, a potem powoli rozszerzała na inne lokalizacje: Bydgoszcz, Gdańsk, Łódź i Poznań. Teraz nadeszła kolej na Warszawę. W ostatnią niedzielę przy Marszałkowskiej (niedaleko Królewskiej) otworzyła się dziesiąta naleśnikarnia Manekin zajmując lokal po pubie Player. Nie mam przekonania do lokali sieciowych i rzadko je odwiedzam – głównie ze względu na ograniczoną kreatywność i nierówną jakość serwowanych dań. Ale z Manekinem było inaczej. Po raz pierwszy poznałam go na toruńskiej starówce. Trafiliśmy tam przez przypadek parę lat temu i byliśmy pod wrażeniem ogromnego wyboru różnych naleśnikowych propozycji i wysokiej jakości dań w stosunku do ich cen. Najbardziej wtedy przypadł mi do gustu naleśnik na słodko z mascarpone i malinami. Liczyłam na to, że kiedyś znów zatopię w nim moje zęby 😀

Do warszawskiego Manekina wpadam na lunch, w środku tygodnia, zaledwie kilka dni po otwarciu. Przestronny lokal  jest wypełniony niemal po brzegi. Przeciętna wieku gości jest znacznie niższa niż nasza, a także niż gości lokali, które zwykle odwiedzam. Gros klientów to licealiści i studenci. Wieść o otwarciu lokalu w stolicy spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem na Facebooku. Niejeden miłośnik naleśników niecierpliwie dopytywał o datę otwarcia.

Manekin Warszawa

Manekin Warszawa

Manekin Warszawa

W stołecznym Manekinie, podobnie jak w pozostałych lokalach tej sieci, w menu jest do wyboru kilkadziesiąt naleśników w różnorodnych odmianach – są propozycje wytrawne, na słodko, dla wegetarian. Oprócz nadzienia możemy wybrać także ciasto – oprócz standardowego dostępne jest jeszcze ciasto ziemniaczane (a w innych miastach jest też orkiszowe czy gryczane). Wśród naleśnikowych nadzień znajdziemy polskie, swojskie nurty, takie jak np. kotlet mielony. Dostępne są również kierunki bardziej egzotyczne (meksykańskie czy indyjskie). Do każdego naleśnika można dobrać jeden z wielu sosów na ciepło bądź na zimno. Z ciekawostek w karcie znajdziemy także spaghetti naleśnikowe, czy naleśniki zapiekane z serem. Jest też wybór dań nienaleśnikowych, ale nie skupiamy na nich uwagi. Ceny są tu bardzo przystępne, kształtują się w okolicach 8-16 zł za naleśnik.

Przy przyjęciu zamówienia kelnerka uprzedza, że czas oczekiwania będzie długi, na nasze naleśniki poczekamy nawet 40 minut. Normalnie pewnie poszlibyśmy gdzieś dalej, ale akurat dziś mamy czas i nigdzie nam się nie spieszy, zamawiamy napoje i łapiemy przez szybę ostatnie promienie pięknego jesiennego słońca.

Manekin Warszawa

Manekin Warszawa

Najpierw kosztujemy naleśniki wytrawne. Kurczak z kurkami i beszamelem (16 zł) w cieście ziemniaczanym z sosem koperkowo-jogurtowym to danie bardzo udane i dobrze przyprawione. Naleśnik primavera z suszonymi pomidorami, mozarellą i szynką (16,5 zł) podany jest z pikantnym sosem pomidorowym i sałatą. To danie może nie grzeszy oryginalnością i wykwintnością smaku, ale jest dobre i sycące.

Nieświadomi wielkości porcji (pamięć niestety zawodzi, w Toruniu też były przecież ogromne) zamawiamy w ramach deseru jeszcze dwa naleśniki z karty słodkich. Ferrero, mascarpone, nutella i orzechy laskowe z sosem toffi (13,5 zł) to znakomity deser i rewelacyjne zestawienie składników. Ten dla odmiany jest lekko chrupiący, a jego wisienką na torcie jest kulka Ferrero Rocher położona z boku talerzyka.

Nie mogę też nie zamówić naleśnika, który tak wyrył się w mojej smakowej pamięci. Maliny, mascarpone, cukier puder, sos malinowy (12 zł) jest co prawda dla mnie ciut za słodki, ale na przestrzeni lat mocno zmieniły się moje preferencje smakowe. Danie jest delikatne, lekko kwaskowate maliny ciekawie przełamują słodki smak serowego nadzienia.

Manekin Warszawa

Manekin warszawa

Manekin to lokal dla wszystkich, którzy lubią naleśniki i dla których popularne naleśniki z serem, jabłkiem czy szpinakiem to stanowczo za mało. To miejsce bardzo przystępne cenowo. Obiad dla dwóch osób zjemy tu nawet za 30-40 zł z napojami. Tak długie oczekiwanie na dania nie powinno być normą i mam nadzieję, że to się zmieni. Jednak dla prawdziwych naleśnikowych smakoszy długi czas oczekiwania nie jest wystarczającą przeszkodą i lokal na Marszałkowskiej przeżywa prawdziwy najazd. I to zaledwie kilka dni po otwarciu. Czy niedługo będzie trzeba czekać w długiej kolejce przed wejściem?

Manekin, ul. Marszałkowska 140, Warszawa, Śródmieście, tel. 22 826 07 53

 

 

Podsumowanie

Dzielnica: Śródmieście

Kuchnia: międzynarodowa

Ceny: do 20 zł

Typ lokalu: restauracja

Przewodnik: nowe miejsca

Okazja: lunch, spotkanie w grupie, spotkanie z przyjaciółmi

7 Responses to Manekin

  1. Jaga says:

    W kolejce trzeba już czekać przed wejściem. Odwiedziłam lokal w czwartek i kolejka do wejścia była kilkuosobowa i jej długość nie malała aż do czasu opuszczenia przez nas Manekina. Najbardziej cenię fakt że ceny nie zostały wywindowane tylko przez fakt warszawskiej lokalizacji. Wróżę temu miejscu długie kolejki przed wejściem jak możemy to obserwować w innych miastach.

  2. masti says:

    Dania barowo-lunczowe, oferowane z obsługą kelnerską i czasem oczekiwania trzy kwadranse.

    PS Czy to „dekoracja” z kapusty?

  3. Tomek says:

    Wczoraj zaszedłem. Jak przyszedłem kolejki nie było i zostałem dość szybko i bardzo sympatycznie obsłużony. Potem jednak kolejka już była… Naleśnik smaczny, jak w Toruniu. Na pewno jeszcze wpadnę, pewnie nie sam.
    Jedyna uwaga: nie wiem, czy lokal nie jest trochę za mały. Albo może trzeba będzie uruchomić z czasem następny….

  4. eLo says:

    Lokal trzyma poziom i mam nadzieję, że doczekam się także kolejnych Manekinów w Warszawie. Na chwilę obecną praktycznie codziennie popołudniu tworzą się tam kolejki klientów oczekujących na stolik. Czas oczekiwania waha się średnio od 10 do 15 minut. Naleśniki są wyborne, a obsługa miła (cały czas się uczy, więc należy być wyrozumiałym). Gdybym miął porównywać z lokalami w Toruniu, to w Warszawie porcje są zdecydowanie mniejsze (zarówno naleśniki jak i lasagna), choć moim zdaniem taka porcja jest wystarczająca i wciąż sycąca. Niestety mankamentem jest mała ilość stolików w lokalu. Przypuszczam, że w lecie zostanie otwarty ogródek, więc może będzie trochę lepiej.

  5. Wojtek says:

    Oczekiwanie godzinne na zamówienie to kpina, jedzenie słabe.
    Obsługa nie daje rady!!!

  6. olenita says:

    Jedyny minus- długie kolejki przed wejsciem i brak możliwości zrobenia rezerwacji – przez co nie ma możliwosci spotkać się tam większą grupą, powyżej 4 osób – szanse na stolik w godzinach popołudniowo-wieczornych i w weekendy – zerowe. Manekina pokochałam w Łodzi, odwiedzałam go przez 3 lata przy każdej wizycie, po rodze byłamw Manekinie w Poznaniu, Toruniu – i bardzo n=mnie ciesz, że zawitał do Warszawy 🙂 Liczę, że tak duze zainteresowanie spotka się z odpowiedzią i pojawią się kolejne lokale 🙂 Naleśniki pyszne, sycące, duży wybór, do tego pyszne sosy – można sobie skomponować tego samego naleśnika na różne sposoby. Oryginalna lemoniada w lato – cytrynowa, ale w srodku z jagodami, porzeczkami, miętą 🙂 Polecam wszystkim fanom naleśników!

  7. Monika says:

    Polecam naleśnikarnię w Pruszkowie. Jedzenie dużo lepsze, czas oczekiwania bardzo krótki, obsługa bardzo miła, ceny porównywalne. Szczerze nie rozumiem fenomenu Manekina, to tylko przykład na to jak marka wpływa na popyt.

Odpowiedz na „olenitaAnuluj pisanie odpowiedzi