Smaki Jerozolimy
18 marca 2014
Zabieram Was dziś w krótką podróż ponad 2500 km na południowy-wschód. Poznajcie ze mną smaki Jerozolimy i kilka miejsc, które szczególnie zapadły mi w pamięć podczas mojej kilkudniowej wyprawy do Izraela.
Śniadanie w Cafe Mizrachi, 12 Hashezif st., Jerozolima
Śniadanie w Izraelu to rytuał i okazja do spotkań z przyjaciółmi i rodziną. Śniadania jedzą tu pokaźne. To nie włoski czy hiszpański rogalik i kawa, ale śniadania z prawdziwego zdarzenia. Są bogate, wieloskładnikowe, bardzo kolorowe. Cafe Mizrachi położone na terenie Machane Yechuda Market – jednego z największych izraelskich targów – odwiedzamy dzień po przyjeździe do Jerozolimy w porze późno śniadaniowej. Kawiarnia działa od 12 lat. Prowadzą ją Eli Mizrachi z córką Morgan, która skończyła akademię Cordon Bleu w Paryżu. Zamawiamy shakshukę oraz omlet z cukinią i serem, który podają tu tradycyjnie z pastami i sałatką z warzyw prosto z marketu. Obok nas pogrążeni w rozmowach mieszkańcy Jerozolimy robią sobie przerwę podczas zakupów, które wystają im z przycupniętych przy stolikach siatek. Gdy temperatura jest trochę wyższa, można skorzystać ze stolików ustawionych na zewnątrz z widokiem na okoliczne stoiska.
Hummus w Abu Shukri, Al Wad St, Jerozolima
Podczas lunchu, lub w innej dowolnej porze dnia, kiedy poczujemy głód, warto spróbować jak smakuje prawdziwy izraelski hummus. Jeśli spytacie się mieszkańca Jerozolimy, gdzie można zjeść najlepszy, nie znajdziecie jednej odpowiedzi. Każdy ma swoje ulubione miejsce. Wielu twierdzi, że numerem jeden jest położony w dzielnicy arabskiej na Starym Mieście Abu Shukri (jeden z najstarszych w mieście). Inni preferują Linę, która zagrała główną rolę w filmie „Make Hummus not War”. Jeśli macie więcej czasu warto sprawdzić kilka miejsc, aby samemu wyrobić sobie zdanie. My z uwagi na ograniczenia czasowe poprzestaliśmy na jednym – wspomnianym wcześniej Abu Shukri. To niepozorne pod względem wystroju miejsce to rodzinny biznes, istniejący od 67 lat. Nie zamawiamy tu tradycyjnego humusu tylko masabacha, czyli hummus z dodatkiem ciecierzycy, papryki i oliwy. To doskonały danie o lekko cytrynowym smaku i dość płynnej konsystencji.
Zakupy i jedzenie w Machane Yechuda Market
Machane Yechuda to jeden z najciekawszych targów jakie do tej pory odwiedziłam. Poświęciłam mu osobny post, w którym znajdziecie zdjęcia i opis moich wrażeń. Warto zrobić tu zakupy, warto spróbować różnorodnych smakołyków na straganach lub w zlokalizowanych tu restauracjach czy barach albo po prostu przejść się aby poczuć lokalną atmosferę. To miejsce magiczne, nie do ominięcia podczas pobytu w Jerozolimie.
Kolacja w restauracji Machne Yuda, 10 Beit Ya’akov St., Jerozolima
Przez wielu uważana za najlepszą restauracje w Jerozolimie. Bez rezerwacji trudno się tu dostać. Kolejki przed wejściem i brak wolnych miejsc to norma w tym miejscu. Wpadają tu tłumnie mieszkańcy Jerozolimy, a także turyści żeby spróbować tutejszej kuchni, a także dobrze się bawić. Jemy tu doskonałą kolację przygotowywaną przez roztańczonych kucharzy.
Drink w Casino de Paris. Machane Yehuda 3 | georgian market, Jerozolima
Nigdy byśmy nie znaleźli tego miejsca gdyby nie miód. Z Polski przywieźliśmy miód spadziowy, który mieliśmy przekazać pewnej dziennikarce. Spotkaliśmy się z nią na targu Machane Yechuda, a ona zaprowadziła nas do Casino de Paris. Rozmawialiśmy długo o jedzeniu, ekonomii, polityce, Polsce, Izraelu. Obok nas na krześle przycupnął właściciel lokalu, podobno tutejsza gwiazda hip hopu, Sha’anan Street, solista w zespole – Hadag Nahash. Siedzieliśmy przy barze popijając lokalne piwo, a tematy wydawały się nie kończyć…
To tylko kilka miejsc, które mieliśmy okazję odkryć podczas naszego krótkiego pobytu w Jerozolimie. Rozbudziły nasze apetyty na więcej. Dużo więcej. Do Jerozolimy na pewno wrócimy by poznać inne ciekawe miejsca i skosztować tutejszych smakołyków.