La Sirena – The Mexican Food Cartel
17 kwietnia 2016
Obdrapana kamienica przy Pięknej. Na pomazanej ścianie w odcieniach rdzy wisi neon z syreną-kościotrupem. Tu mieści się nowy meksykański kartel jedzeniowy – La Sirena – The Mexican Food Cartel. Otworzyli go kilka dni temu właściciele Dziurki od Klucza, popularnej miejscówki na Powiślu. Wnętrze lokalu jest kontynuacją surowego lica budynku. Jest tu ciemno i nawet spore okna nie dopuszczają do środka więcej światła niż zezwalają władze kartelu.
Blacha falista, wszechobecne grube łańcuchy, druciana siatka, powycierane kafelki. Napisy wyryte gwoździem na ścianie (przy okazji zadanie dla Was: znajdźcie nazwę lokalu ukrytą wśród tych napisów). Na ścianie czacha i zwierzęce rogi, sztućce wyglądające jak z muzeum archeologicznego podawane w metalowych kubkach niczym dostarczonych wprost z obozów harcerskich. Parapety wyłożone są futerkiem z rudej zwierzyny, na których na upartego można i przysiąść. Dominującą szarość przełamują kolorowe elementy – żółta ściana, zielone kaktusy, mocne czerwone akcenty. Chętnie używane są także czaszki nawiązujące do Dia de los Muertos, czyli meksykańskiego Święta Zmarłych. Mroczny wystrój, ograniczone oświetlenie zaskakują oryginalnością i nie przypominają chyba żadnego innego warszawskiego baru. Bo La Sirena to miejscówka nietuzinkowa, w klimacie barowa i wieczorna, choć lunchowo wcale nie warto jej unikać.
Menu jest krótkie i sporo w nim meksykańskich słów kluczy: jalapeno, pico de gallo, tacos czy chipotle to tylko wybrane składniki tutejszych dań. Zaczynamy od Ceviche (28 zł) z przegrzebków marynowanych w soku z limonek i tequili podawanych z salsą pico de gallo. Pięknie podane danie na oryginalnym, wpisującym się w klimat lokalu, talerzu zaskakuje świeżością i lekkością. Cytrusowe nuty łagodnie muskają podniebienie, a pomidorowa, lekko pikantna salsa jest dobrym kontrapunktem. Nie gorzej prezentują się także Taquitos (18 zł), czyli zrolowane, smażone, kukurydziane tortille nadziane kurczakiem w sosie serowym z papryczką chili de arbol. Nie ma tu może jakiś wzruszeń czy nadmiernych zachwytów, ale chrupiąca tortilla, soczyste mięso, serowy sos, a do tego guacamole, salsa pico de gallo i śmietana nie zawodzą oczekiwań.
Koniecznie spróbujcie Shredded Beef (34 zł), wołowiny duszonej na wolnym ogniu i podawanej z salsą pico de gallo, sosem chipotle Dr Pepper oraz garniszem z kolendry i cebuli. Mięso jest mięciutkie, rozpływa się w ustach, wraz dodatkami zawijamy je w tortillę i… szybko sięgamy po kolejny. Meksykański naleśnik trochę się rozpada w trakcie jedzenia, bo jest zbyt wilgotny, ale w smaku niezwykle bogaty, aromatyczny, przyprawiony iście po meksykańsku. Ciekawe są także 3 Chorty (41 zł), czyli czortille – czarne tortille z dodatkami w postaci owoców morza. Każda tortilla ma inne dodatki. Mamy tu idealnie miękką ośmiornicę w salsie picada, zielono-żółtym sosie z mocnymi nutami cytrusowymi. Niestety goryczka nieco za bardzo dominuje nad pozostałymi elementami dania. Ułożone na drugiej tortilli krewetki w panierce z ciasta piwnego z majonezem chipotle są poprawne, ale sam majonez jest niezwykle uzależniający i chciałoby się go zjeść więcej. Ostatni z czortów stanowią przegrzebki w salsie z awokado, ananasa i ogórka – dla mnie jednak są trochę zbyt mdłe i przydałby się im jakiś mocniejszy akcent smakowy.
Wizytę kończymy deserem, brownie z papryką ancho, podawane z lodami z dodatkiem tequili i soku z i limonki. Brownie jest mocno zbite, co nie ułatwia jedzenia, lody wyśmienite, choć roztapiają się w tempie bliskim szybkości światła, a chilli praktycznie niewyczuwalne. Deserowo znam ciekawsze doświadczenia.
La Sirena The Mexican Food Cartel bez wątpienia ma swój mocny charakter. Mroczny wystrój, panujący tu półmrok, barowa atmosfera i każdy metr wypełniony szczelnie gośćmi, przypominają mi trochę bary na południu Europy, gdzie ciężko jest się dostać, gdzie przychodzi się jeść i pić i obie części składowe są tak samo ważne. Kuchnia w La Sirena daje rade, choć obszary do poprawy jeszcze są. Ja to miejsce kupuję. Wyobrażam sobie już ten tłum, który wylegnie przed lokal wieczorem i będzie podjadał meksykańskie smakołyki z pikantnymi sosami. To miejsce już jest hitem i nie spodziewam się żeby w najbliższych dniach miało się to zmienić, więc jeśli nie chcecie odejść z kwitkiem, koniecznie zarezerwujcie stolik!
La Sirena The Mexican Food Cartel, ul.Piękna 54, Warszawa, Śródmieście, tel. 690 085 054
Podsumowanie
Dzielnica: Śródmieście
Kuchnia: meksykańska
Ceny: 20-40 zł
Typ lokalu: bar, restauracja
Przewodnik: nowe miejsca
Okazja: babskie ploty, na drinka, spotkanie w grupie, spotkanie z przyjaciółmi