Kumin – bliskowschodnie smaki przy Belwederskiej
17 kwietnia 2018
Kumin, restauracja z kuchnią Bliskiego Wschodu przy Belwederskiej zaprasza do próbowania dań wywodzących się z Syrii, Turcji, Maroka i Libii. Czy w restauracji na Dolnym Mokotowie znajdziemy prawdziwe smaki Orientu?
Kumin, czyli kmin rzymski, to nie tylko popularna przyprawa w potrawach kuchni Bliskiego Wschodu, ale także nazwa restauracji z kuchnią z tego regionu, która od niedawna działa przy Belwederskiej. Kumin powstał oryginalnie półtora roku temu w Miasteczku Wilanów, ale niedawno przeniósł się na Dolny Mokotów. Lokal stworzyła i prowadzi Agata Paszkowska, specjalistka od kuchni Bliskiego i Dalekiego Wschodu, która przez wiele lat pracowała w ambasadzie w Syrii, a obecnie oprócz restauracji prowadzi warsztaty kulinarne.
Wchodzimy do jasnego, prostego wnętrza nieprzesadnie wystrojonego. Drobne elementy dekoracyjne takie jak malowane talerze na ścianach podkreślają orientalny charakter lokalu. Rysunek kuminu przy wejściu to estetyczne nawiązanie do nazwy lokalu. Możemy tu wpaść także z dziećmi, w małym pomieszczeniu na końcu głównej sali mieści się kącik dla najmłodszych, są też dwa stoliki, przy których mogą usiąść rodzice. Sympatyczna obsługa powoduje, że czujemy się zaopiekowani, szczegółowo opowiada o daniach, dopytuje o wrażenia i stara się, żeby było nam wygodnie (proponując zmianę stolika jeśli mielibyśmy taką ochotę).
Orientalne menu
Kumin to smaki orientalne wywodzące się m.in. z Syrii, Turcji, Maroka, Libii. W krótkiej karcie znalazło się kilka dań, w których dominującą przyprawą jest kumin i mięta, a przewijającymi się w wielu daniach składnikami – pomidory, bakłażany, papryka, soczewica. Zjemy tu m.in. tatar z jagnięciny, marokańskie kiełbaski mergezy, kofty jagnięce, torcik wołowy, a także jednogarnkowe dania wegetariańskie. Od wtorku do piątku można tu zjeść lunch w cenie 25 zł za zupę i drugie, w weekendy trafić na dodatkowe dania spoza karty.
Na początek mezze …
Podczas dwóch wizyt próbujemy większość dań z karty, a także kilka dań dnia. Warto na początek sięgnąć po talerz przystawek (20 zł) czyli oryginalne pasty podane z pitą, które są idealnym wstępem do bliskowschodniego posiłku i można się nimi podzielić z towarzyszami obiadu. Każda miseczka ma inny kolor i inną zawartość. Każda jest wyśmienita! Mamy tu m.in. orzeźwiającą tabbouleh, czyli libańską sałatkę, której głównym składnikiem jest pietruszka, świetny hummus, marynowanego bakłażana, marchewkę i pikantne pasty warzywne. To prawdziwa rewia smaków i kolorów. Jeśli macie ochotę na zupę, dobrym wyborem będzie rozgrzewająca zupa krem z soczewicy z kuminem (12 zł)
… potem coś dla mięsożerców …
Flagowym daniem w Kuminie, po które chętnie będę wracać jest Bamie (30 zł), czyli okra duszona z wołowiną w pomidorach z kuminem i harissą. To danie nie jest niestety na stałe w karcie, ale powinno być! Okrę uprawia się w krajach o gorącym klimacie, z wyglądu przypomina trochę cukinię, fasolkę szparagową czy zieloną papryczkę. Jeśli jeszcze nie jedliście okry, koniecznie spróbujcie! To rzadko występujące w kartach restauracji warzywo w smaku przypominające mieszankę bakłażana i fasolki szparagowej ze słodko-kwaśną nutą. Bardzo pasuje nam także aromatyczna i sycąca wołowina duszona z fasolką szparagową w kuminowych pomidorach (25 zł). Zwolennicy wołowiny powinni też skosztować dania o egzotycznej nazwie Maqluba (25 zł), które oznacza „do góry nogami”. Maqluba, czyli torcik wołowy, to składniki takie jak ryż, bakłażan, wołowina, orzechy, ułożone w formie walca. Streetfoodowy wygląd i oryginalny, wyrazisty smak mają kofty jagnięce (30 zł) podane w chlebku pita, które przypominają w wyglądzie hot doga. To świetnie przyprawione mięsne kulki owinięte w pitę, podane z tabbouleh, kuminową marchewką i tzatzikami.
… i dla wegetarian!
W Kuminie zjedzą także wegetarianie, czy poszukiwacze warzywnych doświadczeń smakowych. Tym szczególnie polecam Mercimekli Mualla (25 zł) pochodzące z Turcji danie jednogarnkowe na bazie zielonej soczewicy, z bakłażanem, papryką i pomidorami z dodatkiem mięty i kuminu. Niesamowicie aromatyczne, lekko pikantne, znakomite. Jeśli pojawi się w karcie spróbujcie też fasoliye bi zeit (25 zł), czyli fasolkę szparagową duszoną w pikantnych pomidorach z harissą i słodkim czosnkiem. Ciekawy w smaku jest także Fetteh (20 zł), czyli pikantne pomidory z bakłażanem, sosem sezamowo-jogurtowym, chrupkami z chleba pita i granatem. Danie odświeżające, oryginalne w smaku, pikantne, choć ja akurat nie jestem fanem mieszania pity w jednym daniu z warzywami…
Kumin to to znakomite, intensywne smaki pełne ziół i przypraw, które przenoszą nas na Bliski Wschód. To knajpa z duszą o domowej, choć egzotycznej kuchni i przytulnej atmosferze. Podczas obu wizyt lokal był pełen ludzi, warto więc zarezerwować stolik.
Kumin, ul. Belwederska 17, Warszawa, Mokotów, tel. 883 404 141
Podsumowanie
Dzielnica: Mokotów
Kuchnia: arabska, marokańska
Ceny: 20-40 zł
Typ lokalu: restauracja
Dodatkowe wymagania: kącik zabaw dla dzieci, lokal przyjazny dzieciom
Okazja: babskie ploty, lunch, spotkanie w grupie, spotkanie z przyjaciółmi, z dziećmi