Gdzie znaleźć smaki Tajlandii w Warszawie? Poznajemy tajskie restauracje w Warszawie z certyfikatem THAI SELECT
24 sierpnia 2021
Do Tajlandii niełatwo teraz wyjechać, mimo że bardzo byśmy chcieli wyrwać się na inny kontynent i brakuje nam dalekich podróży… Dostęp do tego kraju jest teraz dosyć utrudniony. Z tęsknoty za Azją i wyśmienitą tajską kuchnią poszukujemy smaków Tajlandii w Warszawie na zaproszenie Ambasady Tajlandii. Przy wyborze pomaga nam lista restauracji ze znakiem THAI SELECT. To międzynarodowy certyfikat jakości przyznawany z inicjatywy Rządu Królestwa Tajlandii, świadczący o utrzymywaniu wysokich standardów i oryginalności serwowanych dań. Przyznający certyfikat zwracają uwagę na jakość jedzenia, smak, przeszkolenie szefów kuchni w przygotowywaniu sztandarowych tajskich potraw, a także atmosferę lokalu i gościnność. Więcej informacji o programie znajdziecie na stronie Thai Select.
Na świecie działa obecnie ok. 15 000 tajskich restauracji z czego tylko 67 w Tajlandii i niecałe 1500 poza tym krajem posiada certyfikat THAI SELECT. W Polsce tym wyróżnieniem może pochwalić się dziewięć restauracji, w tym 4 w Warszawie. W ostatnich tygodniach odwiedziliśmy wszystkie cztery warszawskie restauracje ze znakiem THAI SELECT, żeby sprawdzić czy warto się tam wybrać i podpowiedzieć Wam co warto w nich zamówić.
Basil & Lime – ul. Oboźna 9
Basil & Lime znam jeszcze z Puławskiej, gdzie restauracja działała przez 6 lat. Szefem kuchni i właścicielem lokalu jest rodowity Taj – Thanawat Na Nagara zwany też „Chef Big”. Do jego lokalu w nowej lokalizacji w Śródmieściu wracam po kilku latach. Zmiana lokalizacji jest bardzo pozytywna, szczególnie spodobał nam się ogródek, który stał się częścią nowego gastro zakątka przy Oboźnej. To miejsce bardziej casualowe, idealne na rodzinny obiad czy spotkanie ze znajomymi.
W Basil & Lime zaczynamy od klasyków, które nie zawodzą. Tom Kha z kurczakiem (23 zł) – zupa, którą chyba kiedyś najczęściej zamawiałam w tajskich restauracjach, to danie o idealnej harmonii składników i smaków jakie można poznać w Tajlandii. Bez zarzutu są także Gai Satay – marynowane szaszłyki z piersi kurczaka (21 zł) – z soczystym mięsem w towarzystwie dwóch sosów – orzechowego z curry i słodkiego ze świeżego ogórka. Dalej jest równie dobrze! Yum Ped Yaang (37 zł) – sałatka z grillowaną kaczką na paseczkach ze świeżego mango z prażonymi orzechami nerkowca, czerwoną cebulą i tamaryndowym sosem z czerwonego wina to danie dla miłośników kwaśnych i owocowych nut. Kaczka jest chrupiąca, a dodatki dobrze dopasowane. Z dań głównych warta polecenia jest wołowina tajska z bazylią (42 zł) – pikantne plastry polędwicy wołowej w sosie ostrygowym, z grzybami słomkowymi, kolorową papryką, czosnkiem, świeżym chilli i tajską bazylią. Danie oznaczone w karcie jedną papryczką jest odpowiednio pikantne, bogate w smaku, wyśmienite. Słodko-owocowe nuty wyróżniają wyjątkowo smaczne curry panang z kaczką (42 zł). Pieczona kaczka podana jest na kremowym sosie curry panang, z owocami liczi, pędami bambusa, kolorową papryką, cukinią i kolendrą. Naszą wizytę w Basil & Lime wieńczą smażone lody waniliowe (17 zł) w złocisto-chrupiącej skórce, podawane z pokruszonymi orzeszkami ziemnymi i sosem czekoladowo- limonkowym. To z przysmak dla wielbicieli bardzo słodkich deserów. W karcie deserowej kusi także banan w tempurze i mango sticky rice, które w restauracjach w Tajlandii spotykaliśmy najczęściej.
San Thai – ul. Próżna 10
San Thai to rodzinna restauracja prowadzona przez wielbicieli azjatyckich smaków przy eleganckiej, odnowionej ulicy Próżnej. Lokal stanowią ładne oszklone wnętrze i niewielki, ale przytulny ogródek przy ulicy. To miejsce uniwersalne – można wpaść tu na spotkanie z przyjaciółką, kolację ze znajomymi czy romantyczną randkę we dwoje. W przeciwieństwie do pozostałych restauracji z warszawskiej listy THAI SELECT, San Thai odwiedzam po raz pierwszy.
Poh pia sod (24 zł) opisany jako mix warzyw i mango zawinięty w papier ryżowy, a w rzeczywistości przypominający popularne spring rollsy, podbija moje serce na tyle, że zamawiam dodatkową porcję na deser. W kolorowych zawijasach znajdziemy sałaty, zioła, ogórka, mango, paprykę marchewkę i do tego pikantny sos o smaku mango. To doskonałe, lekkie, letnie danie na rozbudzenie kubków smakowych i idealne do dzielenia się. Obiad kontynuujemy wyśmienitą sałatką z letnimi, owocowym nutami Plah gung (33 zł), czyli sałatką z krewetkami, mango, pomidorkami koktajlowymi i trawą cytrynową. Dania główne nie ustępują smakiem przystawkom. Pad Khee Maw (46 zł) – smażony makaron ryżowy z wołowiną i warzywami, odpowiednio pikantny (oznaczony dwiema papryczkami), harmonijny w smaku, znika z talerza w mgieniu oka. Warty grzechu jest także Pad Prik Pao (36 zł) – tradycyjne tajskie danie smażone na woku z kurczakiem, warzywami i chilli.
Thaisty – plac Bankowy 4
Thaisty to popularna tajska restauracja działająca od 6 lat przy placu Bankowym. Szefową kuchni restauracji jest pochodząca z Bangkoku Chanunkan Duangkumma. Lokal na placu Bankowym jest zwykle pełen zarówno w środku jak i w ogródku (w sezonie letnim), warto więc zarezerwować wcześniej stolik. To miejsce bardziej na wyjścia ze znajomymi, niż rodzinne spotkania czy randki we dwoje. Od otwarcia wpadałam tu może niezbyt często, ale dość regularnie. W karcie niezmiennie kusi zupa z pieczonej kaczki czy sałatka z wołowiną, które wiele razy tu zamawiałam.
I tym razem nie mogę się oprzeć sałatce Neua Nam Tok, czyli sałatce z grillowanymi plastrami wołowiny (32 zł) z tajską bazylią, szalotką, prażonym ryżem, limonką i kolendrą. Danie jest pikantne, przyprawione egzotycznymi ziołami. Dominującym składnikiem jest mięso, jak dla mnie przydałoby się więcej warzyw, ale potrawa smakuje bez zarzutu. Warto też spróbować ciekawych boczniaków Chanunkan (28 zł), czyli chrupiących boczniaków przypominających w wyglądzie i w smaku szarpane mięso, w towarzystwie szalotki, selera naciowego, prażonych orzechów ziemnych i tamaryndowej pasty chilli. Oryginalnie prezentuje się Gaeng Matsaman (46 zł), czyli matsaman curry z fioletowym ziemniakiem, nasionami lotosu, orzechami domowym plackiem roti i wołowiną. Danie jest dla mnie nieco za słodkie, ale obiektywnie smakuje bez zarzutu. Inne dania, które warto spróbować to drobno siekany rostbef z woka, tajska bazylia, chilli, fasola, sadzone jajko po tajsku (46 zł), a także klasyk kuchni tajskiej – Pad Thai – smażony makaron ryżowy z tofu, jajkiem, kiełkamii mung, kolendrą i sosem z owoców tamaryndowca (36 zł).
Thai Thai – plac Teatralny 3
Thai Thai to najbardziej ekskluzywna i elegancka spośród certyfikowanych restauracji. To jedna z czterech restauracji pod tym szyldem w Polsce, pozostałe zlokalizowane są w Gdańsku, Sopocie i Poznaniu. Zjemy tu dania przygotowywane przez kucharzy z Tajlandii, a za stworzenie menu odpowiadał szef kuchni z doświadczeniem w ekskluzywnych hotelach takich jak Mandarin Oriental Bangkok czy Sheraton Warszawa. Thai Thai to dobre miejsce na elegancką kolację, biznesowy obiad czy romantyczną randkę. Lokal wyróżnia się prestiżową lokalizacją w budynku Teatru Wielkiego i pięknym, przestronnym letnim ogródkiem. W słoneczne dni najprzyjemniej jest usiąść na zewnątrz i cieszyć się piękną pogodą.
Na przystawkę warto wybrać sałatkę z grillowanymi krewetkami i kawałkami świeżego mango (46 zł), która budzi we mnie wspomnienia najprzyjemniejszych smaków Tajlandii. To danie lekko pikantne, pełne smaku, przyjemnie chrupiące i orzeźwiające. Poza mango, krewetkami, znajdziemy tu czerwoną cebulę, sałatę lodową, szczypior. To idealna propozycja na lato. Na dobry początek można też skusić się na chrupiące kalmary w pieprzu i soli ze słodkim sosem chilli (32 zł). Kalmary w chrupiącej panierce z dodatkiem ostrej papryki, słodko pikantnego sosu i surowych warzyw są miękkie, niegumowate, smakują wyśmienicie. Chrupiąca kaczka z ogórkiem, szczypiorkiem oraz naleśnikami gotowanymi na parze, podawana ze słodkim sosem z kiełków soi z wyglądu i sposobu podania przypomina kaczkę po pekińsku. Mięso obtoczone w cienkiej, złotej panierce jest mięciutkie, wyśmienite, a wraz z sosem, pokrojonymi w słupki warzywami (szczypior, ogórki) i kolendrą stanowi doskonałą propozycję do dzielenia się z przyjaciółmi. Zgodnie z rekomendacją kelnera zamawiamy także halibuta (81 zł), którego można w Thai Thai zamówić na kilka różnych sposobów. Do wyboru jest ryba smażona na woku z chilli i bazylią, gotowana na parze lub w czerwonym curry. Mimo, że moje danie – ryba gotowana na parze z chilli, czosnkiem i sokiem z cytryny wygląda dość niewinnie, w smaku to danie niezwykle sycące i konkretne. Ryba jest niezwykle miękka, rozpływająca się w ustach o kwaśno-pikantnych, orzeźwiających nutach uzupełnionych o szczypior i świeżą kolendrę, które bezbłędnie dopełniają smak dania. Wychodząc z Thai Thai czuję niedosyt i żal, że nie dałam rady zjeść więcej. Koniecznie będę chciała tu niedługo wrócić.
Wszystkie restauracje oznaczone znakiem THAI SELECT poza dobrym jedzeniem wyróżniają się profesjonalną i uśmiechniętą obsługą, a o nią teraz jest szczególnie trudno w restauracjach. Najsmaczniej wspominamy wizyty w Thai Thai i San Thai, ale wszystkie cztery są godne polecenia.
Pełną listę restauracji wyróżnionych znakiem THAI SELECT w całej Polsce, wraz z mapą lokalizacji znajdziesz na stronie Warsaw Foodie. Szukaj restauracji z takim znakiem:
Partnerem artykułu jest Biuro Radcy Handlowego Ambasady Tajlandii