Taverna Patris czyli Grecja nad Wisłą

6 sierpnia 2013

Sałatka grecka, tzatziki, souvlaki, jagnięcina i owoce morza w tysiącach odsłon to moje ulubione wspomnienia smakowe z Grecji… Ośmiornice suszące się na sznurkach przy niewielkich tawernach nad brzegiem morza i wyśmienite ryby podawane z dużą ilością czosnku, pomidorów i soku z cytryny… ech… rozmarzyłam się… Tavernę Patris, grecką restaurację przy Wale Miedzeszyńskim odwiedziłam do tej pory nie raz, byłam tam swego czasu dość regularnym gościem, szczególnie przed urodzeniem Smakusia. Zamawiałam stamtąd kilkukrotnie także dania do domu. Z tamtego okresu szczególnie pozytywnie wspominam niezwykle smaczną grillowaną polędwiczkę wieprzową ze słodką musztardą domowej roboty. W upalny lipcowy weekend wróciłam tam po dłuższej przerwie. Od moich poprzednich wizyt miejsce mocno się rozrosło, na dole dobudowano zadaszony taras i spore miejsce zabaw dla dzieci z małą zjeżdżalnią, piaskownicą i huśtawką.

Na górze w klimatyzowanych pomieszczeniach restauracji królują niezmiennie greckie motywy… Ale nie przaśne, kolorowe, tylko proste, estetyczne, pozytywne… Jednak my nad klimę preferujemy naturalną, nawet upalną bryzę, wybieramy więc stoliki na zewnątrz… Schodzimy na dół, na taras otoczony zielenią, na którym powiewają greckie flagi, a temperatura dawno przekroczyła 30 stopni w cieniu. Morska bryza to nie jest, a raczej tropikalne podmuchy… Gdyby nie to, że bliżej tu do Wisły niż do morza, a obok nie ma nadmorskiej  plaży można by się poczuć jak nad Morzem Egejskim. Dla spragnionych widoku greckiego wybrzeża nad piaszczystym miejscem zabaw dla dzieci rozwieszono stosowny widoczek z wysp.

Menu restauracji jest raczej z tych bardziej obszernych, lektura karty zajmuje nam dłuższą chwilę, a znajdziemy w niej popularne greckie przekąski zimne i ciepłe, dużo dań mięsnych i owoców morza. Są tu dania z różnych rejonów Grecji wyspiarskiej np. pilaw z wyspy Korfu, Latzana – pierożki z farszem serowym z szafranem z wyspy Astipalaia czy Pastitsio Sirou –  z wyspy Syros.

Późny obiad zaczynamy jak zwykle od tradycyjnych greckich przekąsek. W skład zestawu zimnych przekąsek (44 zł), który wybieramy wchodzą m.in.: tzatziki, taramosalata (krem z ikry dorsza z suszonymi pomidorami ), hummus, pasta z sera pleśniowego i świeżych pomidorów z miętą, marynowane buraczki, wielkie greckie oliwki, liście winogron nadziewane kaszą perłową i wołowiną. To bardzo mocny i smakowity początek. Na talerzu nie zostawiamy nic.

Ośmiornica  z grilla (52 zł) jest cudowna, mięciutka, rozpływa się w ustach. To jedna z lepszych ośmiornic, jeśli nie najlepsza, jaką jadłam w Warszawie. Doskonale przyprawiona, skropiona cytryną… z dodatkiem orzeźwiającej sałatki z pomidora, cebuli, cieciorki… Przypominam sobie wielkie suszące się na słońcu ośmiornice w Grecji i mam wrażenie, że tam właśnie jestem i jem jedną z nich.

Sałatka z boczniakami, serem haloumi i jagnięciną (39 zł) to również bardzo udane danie. Feeria przypraw, wytrawne smaki, mnogość dodatków… co prawda mięso miejscami mogłoby być ciut miększe, ale na szczęście w przeważającej części jest miękkie i soczyste.

Kelnerka, która nas obsługuje jest sympatyczna, uśmiechnięta, doskonale zna serwowane dania, potrafi doradzić . Taki serwis lubimy, a niestety nie wszędzie jak się ostatnio mogliśmy przekonać jest on normą… Ale o tym będzie w innym odcinku…

Grecja to popularny kierunek podróży wakacyjnych. Grecka kuchnia nie jest może tak popularna w Polsce jak włoska, ale ma wielu fanów. Ci którzy jeszcze nimi nie są maja dużą szansę do nich dołączyć po wizycie w Tawernie Patris. Jedzenie smakuje tu słońcem, letnią bryzą, a serwis mu nie ustępuje. To idealny pomysł na letni obiad lub kolację z winem.

Taverna Patris, ul. Wał Międzeszyński 407, Warszawa, tel. 22 357 11 11