Restaurant Day – Mniam i Tasca Luzomania – relacja
25 sierpnia 2013
W ostatnią niedzielę odbyła się kolejna edycja Restaurant Day. To bardzo ciekawa kulinarna inicjatywa o randze międzynarodowej, która wywodzi się z Finlandii i zachęca amatorów gotowania na całym świecie do otwierania swoich jednodniowych restauracji. To ciekawy sprawdzian dla wszystkich tych, którzy do tej pory gotowali tylko dla znajomych, żeby zaprezentowali swoje kulinarne przysmaki szerszej publiczności. Restaurant Day to wydarzenie cykliczne, które odbywa się kilka razy w roku. W tej edycji wzięło udział 1682 restauracji w 35 krajach w tym ponad 30 w Polsce.
Po raz pierwszy na Restaurant Day miałam okazję być w zeszłym roku w lipcu, gdzie byłam pod wrażeniem smaków i atmosfery restauracji zorganizowanej w Garażu 108 w Milanówku. W ostatnią niedzielę Restaurant Day zagościł tam już po raz piąty, ale tym razem odwiedziłam dwie inne jednodniowe restauracje – Mniam na Żoliborzu i Tasca Luzomania na Saskiej Kępie.
Tasca Luzomania przyciągnęła mnie urokliwą lokalizacją. Na rozległym tarasie-dachu nowego domu kultury na Saskiej Kępie można się było poczuć jak na portugalskim miradouro. Z głośników dobiegały dźwięki portugalskiej muzyki, na talerzach specjalności z Portugalii, a w kieliszkach Vinho Verde. Pełen chill out. To czego zabrakło to odpowiedniej ilości miejsc do siedzenia dla gości, których spora część musiała siedzieć na schodach. Po wino i inne napoje trzeba się było udać na parter budynku, co też nie było ułatwieniem. Rozczarowana byłam małym wyborem dań i cenami (25 zł za malutkie porcje to więcej niż w przeciętnej restauracji). Jeśli chodzi o o jakość jedzenia to mam mieszane wrażenia. Arroz de galinha czyli ryż z oliwkami i chorizo to proste, dość nijakie i suche danie, które nie zwaliło mnie niestety z nóg. Znacznie ciekawsze były zapiekanka Acorda z pieca, a także carpaccio z buraka z kroplą balsamico, puree z bobu i makrelkami od Smaki Portugalii. Ale wszystko malutkie, bardzo malutkie. Pozytywne wrażenie z kolei zrobiły też na mnie desery – pastel de nata i mus czekoladowy z wiśniami w porto. Również wielkością i ceną dały radę. Następnym razem prosimy Luzomanię o większy wybór i większe porcje!
Mniam to dwie uśmiechnięte dziewczyny – Edyta i Anita, które gotują, a jedna z nich pięknie rysuje, także motywy kulinarne (co można zobaczyć na ich fanpage’u). Swoją jednodniową restaurację otworzyły na Żoliborzu, na podwórku butiku Inui Moodstore przy Mickiewicza. Na Restaurant Day przygotowały szereg smakowitych przysmaków wegetariańskich. Ceny nie odstraszały (kilka złotych za jeden składnik), a wręcz przeciwnie zachęcały, żeby spróbować więcej i więcej. Próbowałam różnorodnych grillowanych warzyw, naleśników, ciastek, a także pysznego bloku czekoladowego, który tak uwielbiałam w dzieciństwie. Było smacznie, sympatycznie, lokalnie i tanio. Mniam zachęcam do powtórzenia inicjatywy przy okazji kolejnego Restaurant Day, dla przypomnienia kolejna edycja już 16 listopada.
Podsumowanie
Przewodnik: wydarzenia