Niezłe Ziółko
15 września 2013
Na Kruczej, przy skrzyżowaniu z Wilczą, pod numerem 17, od kilku dni działa nowa kawiarnia o kojarzącej się nie tylko kulinarnie nazwie – Niezłe Ziółko. Ziółka co prawda nie są elementem loga lokalu, ale znajdziemy je w dużych ilościach w starannie dopracowanym wnętrzu kawiarni. Zioła i wielobarwne kwiaty są tu wszechobecne – nadają temu miejscu ciepłej, domowej atmosfery. Dominującym kolorem lokalu jest zieleń, a dokładnie jej odcień miętowy. Centralną część pomieszczenia zajmuje bar z ladą wypełnioną kolorowymi ciastami i tartami, wyglądającymi nad wyraz smakowicie. Na ladzie ustawiono kosze ze świeżymi, pieczonymi na miejscu, bułkami i bułeczkami. Zaraz przy wejściu znajduje się przytulna otwarta kuchnia, gdzie można obserwować przygotowanie posiłku i proces wypiekania pieczywa.
Niedaleko okna stoi urokliwy kredens, w którym znalazły się różne przysmaki np. przetwory, które można kupić na wynos. Usiąść możemy przy niskich stolikach, ale także na wysokich barowych krzesłach przy wielkim oknie z widokiem na Wilczą. Na górze jest niewielka antresola, gdzie można rozgościć się na wygodnych kanapach i obserwować z góry krzątające się kelnerki i śniadaniujących gości. Przed wejściem w pogodne dni jest do dyspozycji niewielki ogródek.
Menu jest wypisane na tablicy nad barem i kuchnią. Dzień można tu zacząć już od 8.00 (a wkrótce podobno nawet od 7.00) śniadaniem. Do wyboru jest kilka porannych propozycji np. jogurt lub owsianka z owocami, jajko sadzone, kosz pieczywa ze słodkimi bądź słonymi pastami (wszystkie w cenie do 10 zł). Od rana możemy tu wpaść na oryginalne kanapki na ciepło z ciekawymi dodatkami np. z kozim serem, figą i roszponką czy kurczakiem z pieca tandoor i chutneyem jabłkowym (w cenach od 15 do 17 zł). Właściciele przywiązują uwagę do jakości składników. Pieczywo do kanapek jest pieczone na miejscu, domowej roboty jest też jogurt, a do ciast nie używa się tu cukru. W menu są także sałatki (15- 18 zł), smoothies w różnych odsłonach i codziennie inna zupa dnia.
Niezłe Ziółko na pewno ucieszy właścicieli czworonogów – to miejsce chętnie wita w swoich progach psy, dla których też jest specjalne menu – psiastka z Psiastkarni.
Spośród kanapek wybieramy polecaną przez kelnerkę propozycję Na Kozią Nutę (15,90 zł). To bułka wypełniona obfitą porcją roszponki i koziego sera, z dodatkiem figi. Jest chrupiąca, znakomita. Kosz pieczywa z trzema smarowidłami (10 zł) jest do wyboru w wersji słonej lub słodkiej. Wszystkie pasty są przygotowywane na miejscu. Moje słone smarowidła to doskonała, wytrawna pasta z suszonych pomidorów, cebuli i ogórka kwaszonego, niebanalna pasta z szynki i niezwykle delikatna pasta jajeczna z odrobiną wasabi. Niesztampowe, domowe pasty są pełne smaku, wyśmienite, a pieczywo świeże i chrupiące.
Tym, co lubią po śniadaniu czuć się lekko i zdrowo, spodoba się Jogurt naturalny z owocami sezonowymi (8 zł). To jogurt domowej roboty, podany z gruszkami, jabłkami i borówkami amerykańskimi. Podany w małym zgrabnym słoiczku otoczonym owocami spełnia moje oczekiwania. Lekki i zdrowy jest także Smoothie ze świeżymi gruszkami – z mlekiem i odrobiną miodu zamiast cukru.
Obsługuje nas sympatyczna wytatuowana kelnerka z jasną fryzurą. Szczegółowo opowiada o składnikach, poleca ulubione dania i przeprasza za ewentualne opóźnienia. Opóźnień nie zauważamy. Mimo, że miejsce czynne jest zaledwie od kilku dni wszytko wydaje się już grać jak zegarku. Wygląda na to, że nie wszyscy potrzebują czasu na rozkręcanie i zarówno jedzenie jak i obsługa od pierwszych dni mogą być na poziomie. A jednak można?
Niezłe Ziółko to urokliwe miejsce na dobre, niesztampowe śniadanie czy przekąskę wciągu dnia. To miejsce nie tylko dla tych, co na diecie, co wolą bez cukru, czy dla tych co z chcą zjeść śniadanie razem z psem. Bo przecież prawie każdy z nas kiedyś usłyszał: „Niezłe z Ciebie ziółko!”.
Niezłe Ziółko, ul. Krucza 17, Warszawa, Śródmieście, tel. 696 427 707
Podsumowanie
Dzielnica: Śródmieście
Ceny: do 20 zł
Typ lokalu: kawiarnia
Przewodnik: nowe miejsca
Dodatkowe wymagania: lokal przyjazny psom
Okazja: babskie ploty, śniadanie, spotkanie z przyjaciółmi