Sueno Cafe & Tapas Bar
7 sierpnia 2014
Czy macie takie miejsca, do których lubicie wracać? Sueno – czyli po hiszpańsku sen lub marzenie – kojarzy mi się z wakacjami, Morzem Śródziemnym czy rytmami salsy. Zdjęcia z podróży dookoła świata zawieszone na ścianach przypominają o kolejnych podróżniczych marzeniach. Niektóre z nich przedstawiają miejsca, które już mieliśmy okazję zobaczyć i przywołują miłe wspomnienia. Właściciele Sueno Cafe & Tapas Bar to podróżnicy i miłośnicy kitesurfingu. Karta dań nawiązuje do ich pasji, a znajdziemy w niej tapasy z różnych części świata. Nie jest to więc hiszpański tapas bar, jak sugeruje nazwa, a wariacje na temat kuchni świata podane w przystawkowych porcjach. W przeciągu ostatnich miesięcy mamy możliwość spróbować wielu dań z karty i śledzić jak się zmienia.
Najbardziej lubimy ten duży stół na końcu lokalu. Smakuś od razu wskakuje na hamakowatą huśtawkę, a my przy bujającej muzyce wspominamy dalekie podróże w oczekiwaniu na zamówienie. Podczas kilku wizyt kosztujemy tu przekąski z różnych stron świata na ciepło i na zimno. Mam tu już swoje ulubione dania, które mogę polecić w ciemno. Nie wyobrażam sobie wizyty w Sueno bez zamówienia krewetek w piklach chilli (19 zł) smażonych na maśle z czosnkiem i białym winem. To danie o mocnym smaku, o stopniu pikantności raczej dla tych wytrwałych, potrawa o bogatych, egzotycznych nutach. To radosne, wyraziste danie i nie ma sobie równych w karcie. Nie raz wracam tu też na białe kiełbaski spod Hali Mirowskiej w cydrze (19 zł) i ze smutkiem stwierdzam podczas ostatniej wizyty, że nie są już dostępne. W nowej odsłonie menu zabrakło też znakomitych sznycelków jajeczno-boczniakowych (13 zł) podawanych z sosem cherry. Nie ma jednak tego złego… Nowa karta, której wprowadzenie ma związek z pojawieniem się nowego szefa kuchni Mariusza Wołosewicza ma co prawda krótszą listę przystawek, ale za to doszły do niej zupy, dania główne, sałatki i dania dla dzieci. Z poprzedniej karty zostały moje ulubione krewetki, czy świetna, lekko pikatna Quesadilla z chorizo, kurczakiem, smażoną cebulką oraz lokalnym serem (13 zł) serwowana z salsą pomidorową. Karta zawiera w większości nowe pozycje, w tym dania wegetariańskie i bezglutenowe oznaczone odpowiednimi symbolami na karcie. Do tego można zamówić drinka, piwo lub wino w przystępnych cenach, ceny za butelkę wina rozpoczynają się już od 55 zł.
Testowanie nowego menu rozpoczynamy od polecanego przez kelnerkę Orientalnego Spring Roll (12 zł) z kaczką confit i chrupiącymi warzywami z chińskim sosem BBQ. To znakomita orientalna przystawka, z wyczuwalnym, wyrazistym smakiem kaczki i egzotycznych przypraw. Zachwyca nas także Sueno morcilla (14 zł) czyli kaszanka z arabskimi przyprawami i orzechami na karmelizowanej cebuli z czerwoną cebulką podana na grzankach. Bardzo udane są także Krewetki w cieście kataifi (23 zł). Nic nie można też zarzucić Burgerito (16 zł), czyli mini burgerowi z polskiej wołowiny z panierowanym szpikiem keczupem z chorizo i aioli z białej fasoli – choć to akurat danie mnie nie powala, nie wyróżnia się niczym szczególnym. Oryginalny i wyrafinowany jest też Sueno Ajo Blanco (15 zł) czyli chłodnik z migdałów, pieczonego czosnku i cytryny ze smażonymi kurkami, winogronami i olejem paprykowym. Zupa ma wyczuwalne grubo zmielone migdały z lekką czosnkową nutą, ciekawie skontrastowane z kwaśno-słodkimi zielonymi winogronami. Smażone kurki dodają daniu kropkę nad „i” tworząc danie niesztampowe i odświeżające w letnie popołudnie.
Nowa karta w Sueno nie trafia w moje gusta tak mocno jak poprzednia, ale zapowiada się ciekawie! Przede mną jeszcze kosztowanie kilku tapasów, zup, dań głównych, czy deserów, na które ostatnim razem już nie mieliśmy miejsca. Będzie więc po co wracać.
Sueno Cafe & Tapas Bar to niezobowiązujące miejsce, gdzie lubię przychodzić zawsze wtedy kiedy chcę zjeść coś dobrego, niesztampowego w przystępnych cenach. Przy rytmach dobrej muzyki, bujając się w hamaku można tu pomarzyć o podróżach delektując się intrygującymi smakami z różnych stron świata.
Sueno Cafe & Tapas Bar, ul. Oboźna 9, Warszawa, Śródmieście, tel. 22 826 83 17
Podsumowanie
Dzielnica: Śródmieście
Kuchnia: międzynarodowa
Ceny: 20-40 zł
Typ lokalu: bar, restauracja
Dodatkowe wymagania: lokal przyjazny dzieciom, menu dla dzieci, ogródek letni, wifi
Okazja: babskie ploty, lunch, na drinka, spotkanie w grupie, spotkanie z przyjaciółmi, z dziećmi
Byłam z przyjaciółmi dzięki czemu udało się spróbować wielu potraw. Humus wyśmienity, tak samo krewetki smażone z chili i nadziewana chyba fetą papryka.
Sałata z arbuzem cudowna, Natomiast druga z pieczonymi warzywami i soczewicą , mimo przepyszne koziego sera, trochę bez wyrazu.
Pyszne risotto ze świeżymi grzybami.
Generalnie bardzo miłe miejsce z dobrym jedzeniem.
Brakowało nam do szczęścia tylko serwetek i przypraw , przynajmniej oliwy.
Szkoda ze knajpa traci na jakości 🙁 Właściciele chyba po osiagnietym sukcesie postanowili oszczedzac na klientach .. a szkoda bo byla to naprawde fajna knajpka.. teraz tam naprawde ludzie przychodza ” z rozpedu” .. i zostaja dla atmosfery ktora tworza pracujacy tam ludzie- to oni ( Klaudia i Misiek) nadrabiaja swoim usmiechem coraz to czestrze braki w serwowanych daniach…
Bywam w sueno relatywnie często, bo studiuję obok, generalnie uważam to miejsce za bardzo fajne, ale ostatnio sie pogorszyło i mam 2 zastrzeżenia. Menu lunchowe (do godz 16) jest super, kucharz (chyba hindus) jest naprawdę uzdolniony, pyszne dania i całkiem sensowne porcje, trochę gorzej niestety jest z menu wieczornym, szczerze mówiąc poza deską tapas (która jest przewidziana dla kilku osób, w związku z czym jest dość droga) nie ma nic do zamówienia :/
Druga sprawa, która mi i z tego co słyszę od znajomych wielu osobom przeszkadza jest nowy manager/współwłaściciel… Siedzi tam przy stoliku cały czas klepie na Macu, czasami kogoś obsłuży, w niemiły sposób tonem dając do zrozumienie bierzcie i spadajcie zapyta co podać… Zdecydowanie nie zachęca.
Poza tym to naprawdę fajne i klimatyczne miejsce, w sam raz na wyjście ze znajomymi.
Czytałam wiele dobrego o tej restauracji, ale to chyba były opinie na wyrost. Jedzenie bez szału, do tego małe porcje. Raczej już ich nie odwidzę. Krewetki – nie ma szans by ich smak się przebił przez sos curry, w którym są wymoczone – dziwne połączenie. Sytuację ratuje przemiła obsługa 🙂 Nie polecam, chyba że ktoś musi..