Sezon szparagowy: Ale Wino
10 maja 2015
Zaczęło się szparagowe szaleństwo. Szaleję i ja przygotowując je w domu i poszukując szparagowych dań w restauracjach. Wspominając najlepsze smaki poprzedniego sezonu wpadam majowo do mojego ulubionego Ale Wino, gdzie co sezon wracam na szparagi w różnych odsłonach. Przed restaurację znów wrócił ogródek, jeden z bardziej klimatycznych w mieście, ale niestety nie jest nam dane w nim usiąść, gdyż wszystkie stoliki są zajęte. Siadamy w środku. Menu od czasu mojej poprzedniej wizyty mocno się nie zmieniło – jest co prawda kilka nowych dań, ale większość to potrawy dobrze mi znane. Ku mojemu zdziwieniu na tablicy z menu nie widzę szparagów… Dopytuję kelnerki, okazuje się, że jest jedno szparagowe danie, którego nie ma na tablicy. Pytam także o kilka innych dań, niestety obsługująca nas kelnerka nie najlepiej zna kartę, składniki dań czy też ceny win, więc nasza konwersacja jest przerywana jej wizytami w kuchni, żeby mogła dopytać o szczegóły.
Zaczynamy oczywiście od szparagów. Szparagi, taleggio, dressing z boczkiem i czerwoną cebulą (28 zł) to ciekawa wariacja na temat szparagowy. Ugotowane w punkt zielone szparagi podane są w towarzystwie cieniutkich grzanek, na których spoczywa plasterek zapieczonego sera taleggio. Całość dania dopełnia dressing z wyśmienitym boczkiem i czerwoną cebulą i musztardą francuską. Takie dania, proste i pełne smaku, mogłabym jeść na lunch przez cały maj. Drogie Ale Wino, czy może dostarczacie swoje dania na południe Warszawy? Krem z selera, topinambur, żółtko (20 zł) to delikatna selerowa zupa z chrupiącymi chipsami z topinambura i jajkiem. Udana i smakowita.
Risotto z truflą (50 zł) to ulubione danie Smakusia, od dawna obecne w karcie i zamawiane przez nas nie raz. Idealne, o wyrazistym mocnym smaku trufli. Szkoda tylko, że cena tego dania poszła tak zamaszyście w górę (rok temu kosztowało 35 zł). Poprawne choć nie porywające jest kolejne danie Jajko, pęczak, szczaw, smardze (28 zł). Ugotowanej w punkt kaszy towarzyszy panierowane, chrupiące jajko (świetne!) i kilka tak rzadko obecnych w restauracjach smardzy. Dość stonowane smaki ciekawie podkreślają liście szczawiu dodając odrobiny szaleństwa do dość poziomego w smaku dania. Daniem, które szczególnie nas zachwyca podczas tej wizyty jest Boczek ze świnki złotnickiej, mus z kalafiora, jabłko (45 zł) ma chrupiącą skórkę, soczyste mięso z grubą warstwą tłuszczu, kalafiorowe puree ma lekko gorzkawy, palony posmak. Fantastyczne danie doskonale uzupełniają dodatki nadając mu wytrawnego kontrastu marynowanej cebulki, chrupkości i orzechowych nut pistacji. Kropką nad „i” jest mocny słodko-kwaśny jabłkowy kontrapunkt.
Ale Wino w sezonie szparagowym to miejsce, którego nie możecie ominąć (zresztą w innych sezonach też 🙂 ). Idźcie tam nie tylko na szparagi, których w karcie nie ma na razie zbyt wiele (proszę o więcej!), ale na inne fantastyczne dania, które wydaje kuchnia. Jedynie obsługa się nieco pogorszyła, albo ja akurat tym razem źle trafiłam. W miejscu o takich smakach i nienajniższych cenach warto, żeby kelnerzy mieli pełną wiedzę o karcie dań i nie musieli przy każdym pytaniu biec po odpowiedź do kuchni. Na szczęście kuchnia się nie zmieniła, a ja nadal będę tam jeszcze wracać nie raz…
Ale Wino, ul. Mokotowska 48, Śródmieście, tel.22 628 38 30
Podsumowanie
Dzielnica: Śródmieście
Kuchnia: autorska, międzynarodowa
Ceny: 40-60 zł
Typ lokalu: restauracja, winiarnia
Dodatkowe wymagania: ogródek letni
Okazja: babskie ploty, kolacja we dwoje, lunch, spotkanie w grupie, spotkanie z przyjaciółmi
Po roku, znowu udalem sie do Ale Wino… po teatrze, okazuje sie ze nie latwo gdzies jeszcze cos zjesc… kuchnie zamykaja sie ok 22 lub wczesniej i w wielu restauracjach mozna najwyzej cos sie napic… w Ale Wino jest dluzej, chyba do 23 i za to pierwszy plus.
Drugi plus, za sprawniejsza obsluge, ostatnim razem byl to slaby punkt, teraz bylismy obsluzeni nie tylko bardzo milo ale w miare szybko.
Trzeci plus, za jak zwykle bardzo dobra kuchnie.
Jak mowil krytyk w Ratatuille, „Lokal wydaje sie jakis modny” pelno w nim ludzi o poznej godzinie, lokacja specyficzna i bardzo sympatyczna.