La Bomboniera
21 maja 2015
La Bomboniera, włoską cukiernię w Alejach Solidarności, odwiedzamy w ramach poszukiwania deseru w majowy weekend. Ciężko tu trafić przypadkiem, bo miejsce schowane jest w podwórku na rogu alej Jana Pawła II i Solidarności. Przede wszystkim zrobicie tu słodkie zakupy do domu, bo w środku nie ma zbyt wiele miejsca, aby dłużej delektować się smakiem. Dla zdesperowanych znalazły się dwa malutkie stoliki, przy których można usiąść na szybko z ciastkiem i kawą. Za ladą krzątają się dwaj Włosi posługujący się całkiem nieźle językiem polskim. Jedna z klientek pyta starszego z nich czy to ojciec i syn. Rozbawiony odpowiada, że on jest z Rzymu a ten drugi z Mediolanu więc to niemożliwe… Przy jednym ze stolików kawę popija starszy pan konwersując z właścicielem po włosku.
La Bomboniera oferuje ciastka, torty, desery… Wszystko to są tradycyjne włoskie wyroby cukiernicze. W szklanej ladzie znajdziemy m.in. eklery, babby wypełnione kremem, bavarese, cannoli i wiele innych. Wszystko przygotowywane i wypiekane jest na miejscu pod okiem włoskiego cukiernika. La Bomboniera dostarcza też swoje wyroby do niektórych restauracji np. do San Lorenzo. Oprócz słodkości w ofercie są calzone i pizza sprzedawane na kawałki, ale my akurat na nie nie trafiamy, poza tym i tak wpadamy tu tylko na deser.
Przed ladą pełną kolorowych słodkości trudno o szybką decyzję. Sympatyczni Włosi zachwalają i pięknie opowiadają o każdym ciastku po kolei. Zamawiamy trzy różne ciastka a do tego kawę i herbatę. Gratis dostajemy wodę. Mój faworyt to prezentujące się dostojnie Cannoli siciliani (11 zł) czyli ciastko w kształcie rurki wypełnione sowicie pysznym kremem ricotta, nie za słodkim, z cytrusowym przybraniem. Mniej ciekawe wizualnie, ale równie udane jest Millefoglie (7 zł) ciasto wykonane z chrupiącego ciasta francuskiego przełożonego kremem czekoladowym. To opcja dla tych, którzy lubią bardzo słodko i czekoladowo. Podkradam też Smakusiowi doskonałe Banoffe (7 zł), czyli babeczkę z bananem i toffi z bitą śmietaną na wierzchu. Dostajemy też do spróbowania chrupiącej bezy o smaku orzechowym. Boska.
La Bomboniera to miejsce, do którego powinien zajrzeć każdy miłośnik słodyczy. To cukiernia prowadzona z sercem, które właściciele wkładają nie tylko w pieczenie ciastek, ale także w obsługę klientów. Mam nadzieję, że uda im się kiedyś rozbudować lokal o kilka dodatkowych stolików lub wzbogacić go ogródek, w którym możnaby delektować się włoskimi smakołykami na miejscu. A póki co będziemy wracać na szybkie ciacho lub zabierać pudełka ze świeżymi wypiekami do domu.
La Bomboniera, Al. Solidarności 82, Warszawa, Śródmieście, tel. 516 069 903
W La Bomboniera płaciłam komórką z systemem NFC w ramach akcji #WeekendBezPortfela we współpracy z Orange. Pełną relację z tego weekendu znajdziecie tu.
Ciastka zapewne sa pyszne. Zapewne, gdyż nie dane mi było ich spróbować, ze względu na nieprawdziwą informację o godzinach otwarcia. Widnieje 7, a lokal jest podobno otwierany o 8, jak przyjdzie szef. Nie rozumiem dlaczego wprowadzają w błąd. Żenada i porażka.
„żenada i porażka” – ojej, ależ straszna sprawa, świat się zawalił po prostu, a zwierzęta przemówiły ludzkim głosem… naprawdę sprawa warta skrajnych słów? życzę więcej życzliwości do świata i ludzi. więcej optymizmu.
Szkoda tylko, że cornetti (crossaint) nijak przypominają te włoskie:)
najcudowniejsze miejsce w mieście, najcudowniejsze eklery na Ziemi <3