Fest Port Czerniakowski – BBQ nad Wisłą

29 czerwca 2017

Fest Port Czerniakowski to lokal właścicieli Bibendy otwarty w zeszłym roku w porcie Czerniakowskim na terenie klubu DeSki. W tym roku wystartowano tu z nowym pomysłem na menu opartym na produktach przygotowywanych w ważącej tonę wędzarce. 

Fest Port Czerniakowski przyciąga atrakcyjnym otoczeniem. Spokojna okolica, cisza i zieleń dookoła pozwalają poczuć się jak na wakacjach poza miastem. Mimo, że z samej restauracji nie ma widoku na Wisłę, to bliskość rzeki jest ważnym atutem restauracji mieszczącej się w odległości krótkiego spaceru od nadbrzeża. To przestronne miejsce z dużą powierzchnią w środku i sporym tarasem na zewnątrz. Fest Port otwarty jest już od rana, można więc wpaść tu na śniadanie, a potem popracować korzystając z darmowego WiFi, które działa też na tarasie. W zeszłym roku Fest Port wystartował z prostym menu, krótką kartą i smakami znanymi z Bibendy. W tym roku zaprezentował się gościom w nowej oryginalnej odsłonie. Zmiany dotyczą przede wszystkim tego co na talerzach. W nowej odsłonie Fest Port chodzi o wędzenie. Mięsa, ryby, warzywa wędzone są na zimno i gorąco w specjalnej wędzarce ustawionej na tarasie. Stylowe urządzenie waży prawie tonę, a efekty jego pracy zachęcają do kolejnych testów. Fest Port Czerniakowski z uwagi na atrakcyjną lokalizację i duży taras jest często wykorzystywany na organizowanie takich uroczystości jak wesela, urodziny czy komunie. Przed wyprawą do nich, zajrzyjcie na profil restauracji na Facebooku lub zadzwońcie, żeby sprawdzić czy nie są akurat zamknięci.

Fest Port Czerniakowski Taras

Fest Port Czerniakowski wędzarka

Co w karcie? 

Za kuchnię Fest Port odpowiada Iwan Sokolyk, miłośnik wędzenia, który dba o to, żeby zadowolić nasze kubki smakowe z pomocą potężnej wędzarki. Najważniejszą częścią menu są więc firmowe bbq, czyli wędzone mięsa. Zjemy tu żeberka wieprzowe, udka kurczaka, boczek wieprzowy czy domową kiełbasę. Wędzone składniki znajdziemy także w przekąskach (pstrąg), kanapkach (z wędzonym łososiem czy szarpaną wieprzowiną bbq) czy w sałatkach (łosoś lub kurczak). W Fest Port nie tylko wędzą, ale lubią gotować sezonowo, stąd też w karcie zawsze jest fajny wybór sezonowych, warzywnych dodatków, teraz możemy tu zamówić młode marchewki, młode ziemniaki czy pomidory z kolendrą. Właściciele pomyśleli również o wielbicielach śniadań pod gołym niebem, dla nich jest specjalna karta śniadaniowa, a w niedzielę od 10 brunche. Dla dzieci przewidziano specjalną krótką sekcję w menu. Nie ma dla nich co prawda osobnego miejsca do zabaw, ale obsługa szybko przynosi papier i kredki, więc najmłodsi nie powinni się nudzić.

Wędzone mięsa i sezonowe dodatki

Na początek warto skosztować pstrąga wędzonego (23 zł) z sosem gribiche (majonezowy z dodatkiem korniszonów, kaparów, cebuli i szczypiorku) lekkiej  wyśmienitej przystawki z mocną dymną nutą. Jako obiadowa przygrywka dobrze sprawdzi się też firmowa sałatka szefa z podwędzanym łososiem (24 zł) podana ze śmietaną, guacamole i kwaśną śmietaną. Nie jestem za to fanem ich chłodnika z kapusty pekińskiej z jabłkiem (12 zł) (w ramach zupy dnia), którą kelnerka opisuje mi jako chłodnik z młodej kapusty więc po spróbowaniu jestem trochę zawiedziona. Zupa jest mocno kwaśna, niewiele w niej innych nut, brakuje balansu smaków.

sałatka Fest Port Czerniakowski

Fest Port Czerniakowski chłodnik

Fest Port Czerniakowski pstrąg wędzony

To czego nie można ominąć podczas wizyty w Post Fest Czerniakowski to firmowe BBQ, podczas kilku wizyt próbujemy kompletu propozycji z tej części karty. Muszę stwierdzić, że wszystkie dania trzymają równy poziom i naprawdę ciężko się zdecydować, które jest najlepsze. Żeberka wieprzowe (35 zł) wędzone 3-5 godzin są mięciutkie, rozpływają się w ustach. Mięso ma mocno dymny aromat i idealny smak. Niesamowicie soczysty i aromatyczny dzięki korzennej marynacie jest kurczak w ramach wybieganych udek kurczaka (32 zł). Mięso zanim trafiło na stół wędzone było na zimno przez 6 godzin. Mocno przyprawiona, z charakterem jest firmowa kiełbasa wędzona (25 zł). Wszystkie mięsa podawane są na deskach w towarzystwie sosów (np. z wędzonych papryk, musztarda czy wędzony keczup) firmowych pikli (bardzo przyjemne marynowane rzodkiewki i cebula), kimchi i domowej sałatki coleslaw.  Boczek wieprzowy (35 zł) wędzony 5 godzin wykończony został imbirową glazurą – mięso jest bardzo udane i niezwykle soczyste. Wszystkie mięsne porcje są spore i zaspokoją nawet większy głód. Jako dodatek dobieramy przygotowane na maśle, bogate w umami młode pieczone ziemniaki (9 zł), sezonowe liście z vinegret (9 zł) i pomidory z kolendrą (9 zł) podane w towarzystwie jalapeno. To proste, przyjemne dopełnienie mięsnych dań.

Fest Port Czerniakowski kurczak

Fest Port Czerniakowski boczek

Fest Port Czerniakowski warzywa

Fest Port Czerniakowski kiełbasa

Fest Port Czerniakowski żeberka

Fest Port Czerniakowski kiełbasa

Fest Port Czerniakowski pomidory

Niedzielne brunche

W niedziele między 10 a 15 Fest Port organizuje brunche. Brunchowe menu jest inne niż standardowa karta. Dużo tu propozycji wegetariańskich, warzywnych takich jak uzależniająca sałatka ziemniaczana, pasta jajeczna, twarożek. Są także wyśmienite propozycje mięsne tyle że na zimno (ja trafiłam na szarpaną kaczkę). Koszt nieograniczonej konsumpcji w ramach brunchu dla 1 osoby to 25 zł, w cenę wchodzi kieliszek prosecco, małe piwo lub sok do wyboru. Koniecznie wpadnijcie tu w niedzielę pobuszować między różnorodnymi sałatkami i pastami do chleba. Rezerwacja stolika jest mocno wskazana.

Moja miejscówka

Fest Port Czerniakowski to dobry produkt, proste dania i niezobowiązująca wakacyjna atmosfera. To jedno z tych miejsc, do których chce mi się wracać regularnie i wcale mi się nie nudzi. To moja miejscówka na lato i wczesną jesień. Na pewno zawitam tam jeszcze niejeden raz. Bo przyjemnie jest posiedzieć na tarasie i zjeść fantastyczne mięsa pachnące dymem i wyśmienite sezonowe warzywa.

Fest Port Czerniakowski, ul.Zaruskiego 8, tel. 798 011 771

One Response to Fest Port Czerniakowski – BBQ nad Wisłą

  1. Janina says:

    Karta wygląda interesująco, a zdjęcia mmm… pysznie! 🙂 Nie wiedziałam o tej miejscówce, a szkoda bo byłam w okolicy.

Dodaj komentarz