Dziecinada – miejsce gdzie dzieci zapominają o rodzicach

29 stycznia 2012

DziecinadaTrzy tygodnie temu w miasteczku Wilanów, vis a vis Bistecca Bistro, powstała nowa klubokawiarnia dla dzieci i rodziców – Dziecinada. Jasne wnętrza lokalu wypełniono kolorowymi meblami. Duża czerwona lampa, żarówki umocowane na żółtych i szarych kablach nadają miejscu ciekawy klimat. Wzdłuż ścian ustawiono kolorowe kanapy i stoły. Są żółte, czerwone, różowe i w kropki. Dość blisko wejścia jest bar, a nad nim tablica z wypisanym ręcznie menu. Na ladzie kuszą ciastka i tarty. Pięknie pachnie czekająca na odbiór zupa pomidorowa. Niedaleko baru zawieszono kilka półek tworzących niewielki sklepik z zabawkami i książkami.  W głębi lokalu znajduje się specjalna strefa zabaw dla dzieci, wyłożona wykładziną i kolorową, piankową matą. Ze ścian w części zabawowej patrzą na nas intrygujące kolorowe stwory. Jest tu sporo miejsca na szaleństwa, hulanki i swawole. Można wdrapać się na zjeżdżalnię, schronić w zamku z tektury czy wskoczyć do kojca z kulkami. W momentach niebiegających, jeśli takowe u brzdąca występują, może on ugotować coś na plastikowej kuchence, pooglądać książeczki lub porysować. To miejsce szczególnie przyjazne dzieciom raczkującym, stawiającym swoje pierwsze kroki i takim w wieku przedszkolnym. Wykładzina i mata skutecznie amortyzują skutki upadków.

Dziecinada

Oprócz otwartej przestrzeni z miejscem dla dzieci i rodziców, jest tu także specjalna sala, w której odbywają się zajęcia dla maluchów. Planowane są także kursy i spotkania dla rodziców.

Menu tej klubokawiarni jest proste i krótkie. To kilka sałatek, kanapki, tosty, ciasta, jogurty, tarty i zupa. Do tego do picia  różnorodne kawy, spory wybór herbat w tym intrygujące i rozgrzewające zimowe herbaty z owocami i przyprawami.

Pierwszy raz jesteśmy w Dziecinadzie tydzień po otwarciu. Koncentrujemy się na pilnowaniu szalejącego ze szczęścia Smakusia, który szybko zyskuje wśród pozostałych rodziców przydomek „Kamikadze”. W momentach niebiegowych siedzimy na kanapie popijając rozgrzewającą zimową herbat. Tym razem nie jemy nic, bo nie mamy niestety miejsca po kolejnej udanej, rodzinnej wizycie U Madziara.

Rozstanie z Dziecinadą jest trudne i Smakuś głośno protestuje wynoszony z kawiarni. Dlatego już tydzień później pojawiamy się na Branickiego ponownie, zabierając grupę znajomych z dziećmi. Aby zapewnić sobie dobrą miejscówkę, rezerwuję stolik pisząc pod podany na Facebooku adres mailowy. Odpowiedź jest szybka, a kontakt bardzo miły. Nasz stolik, z dwoma kanapami umieszczonymi tuż przy „wybiegu dla dzieci” czeka na nas o 16.00 kiedy pojawiamy się w niedzielę.  Okazuje się, że rezerwacja miejsca miała sens, bo miejsc do siedzenia w Dziecinadzie nie jest zbyt dużo. Myślę że w tej dość obszernej sali zmieściłoby się jeszcze kilka kanap czy innych miejsc siedzących.

Dziecinada

Już kilka minut później Smakuś jest w swoim żywiole, biegając z garnkiem w jednej ręce i łyżką w drugiej, zupełnie zapomina o naszym istnieniu. Ja w tym czasie pałaszuję wielką porcję zupy pomidorowej z kluseczkami (niecałe 10 zł). Jest świetna, domowa, przypomina mi zupę mojej mamy:) i doskonale rozgrzewa w mroźne, zimowe popołudnie. Sałatka z roszponką, burakami, kozim serem  to oryginalne, smaczne połączenie i lekka zdrowa przekąska (17 zł). Kuchnia w Dziecinadzie może nie jest zbyt rozbudowana, ale to nie ona gra tu pierwsze skrzypce. To przede wszystkim miejsce, gdzie możemy wpaść z maluchem spragnionym zabawy, porozmawiać z innymi rodzicami, a przy okazji coś przegryźć.

Dziecinada, ul. Branickiego 11 lok.194, tel. 22 241 55 00  (zamknięta)

.

A na koniec zamiast osobnego wpisu z cyklu Baby Menu, moja ocena Dziecinady pod względem przyjazności dla rodzin z dziećmi:

Menu dla dzieci  : TAK  – 3/3 pkt  (nie ma oddzielnego menu dla dzieci, ale większość pozycji jest odpowiednia dla dzieci np: jogurty, tosty, zupa, kanapki, twarożek)

Fotelik dla dziecka: TAK   – 3/3 pkt 

Kącik do zabawy / zabawki :  TAK     – 3/3 pkt  (specjalna, wydzielona strefa dla dzieci ze zjeżdżalnią, kartonowym zamkiem, kojcem z kulkami, kuchnią, tablicą do rysowania i innymi zabawkami)

Przewijak: TAK    – 1/1 pkt

Inne plusy: TAK – 1/1 pkt (świetne podejście do dzieci, duża strefa zabawy, bezpieczna dla dziecka, warsztaty dla dzieci i rodziców, dobre miejsce żeby urządzić dziecku urodziny)

Ogólna Ocena Baby Menu: 11/11  pkt

.

Więcej zdjęć z naszej wizyty w  Dziecinadzie znajdziesz na Fanpagu Restaurantica.pl na Facebooku.

Mój ranking restauracji przyjaznych dzieciom i opis ocenianych kryteriów: Baby Menu

Podsumowanie

2 Responses to Dziecinada – miejsce gdzie dzieci zapominają o rodzicach

  1. Emilia says:

    Zapraszam do odwiedzenia i oceny restauracji Al Pomodoro. Od wielu lat staramy się być przyjaźni dla dzieci 🙂

  2. Dziękuję za informację i zaproszenie, chętnie kiedyś wpadniemy:)

Dodaj komentarz