Socjal

18 czerwca 2012

Socjal FoksalJeśli się socjalizować to koniecznie przy wspólnym stole. Z takiego założenia wyszli właściciele nowej restauracji na Foksal –  Socjal i zamiast 12 stolików, które stoją w ich restauracji na Kruczej, tutaj ustawili tylko dwa – jeden w środku, drugi na zewnątrz.

Idea dużego wspólnego stołu nie jest już nowa w Warszawie, znamy ją np. z Charlotte. Ale w żadnym innym lokalu w stolicy tzw. common table nie jest jedynym miejscem, gdzie można usiąść. Ciekawy pomysł?  Może trochę eliminujący osoby, które nie chcą się socjalizować i chciałyby usiąść w samotności lub poplotkować z dala od innych. Ale dla nich jest przecież masa innych miejsc. W Socjalu możemy zarówno zintegrować się ze znajomymi, ale także poznać nowe osoby.

Właśnie w Socjalu postanowiłyśmy spotkać się  z Froblog i napisać kolejną  relację na cztery ręce i dwa blogi. Zanim jeszce uda nam się zajrzeć do środka, naszą uwagę zwraca duży stół na zewnątrz. Sprzyja letniej integracji pod gołym niebem. Oba stoły w Socjalu to meble przez duże „S” – duże, drewniane, ciężkie, stylowe. Ten w środku jest sercem i duszą restauracji. Wokół niego toczy się życie lokalu. Nad nim wiszą duże lampy, a obok niego jest otwarty bar, dzięki któremu można podglądać kucharzy przy pracy. Na stole stoją świeże kwiaty nadając lekkiej i przyjaznej nuty. Na wysokich krzesłach siedzą ludzie pochyleni nad talerzami i szklankami. Krzesła są wysokie i niezbyt wygodne, ale tłumaczę sobie, że jest to celowe działanie właścicieli. Goście nie mogą długo usiedzieć, więc muszą się przemieszczać, co ma sprzyjać nawiązywaniu nowych znajomości przy wspólnym stole. A przecież o to tutaj chodzi. Menu jest w postaci papierowej, ale wybrane pozycje są również wypisane kredą na tablicy na jednej ze ścian. Oprócz stałego menu codziennie pojawiają się dania spoza karty.

Socjal Foksal logo

Socjal Foksal stół

Socjal to restauracja z kuchnią włoską. I jak na włoskie miejsce przystało zjemy tu makarony, pizze, kanapki czy sałatki. Cenowo w normie, za makarony i pizze zapłacimy od 18 do ponad 30 zł, sałatki kosztują od 19 do do 28 zł. Godziny otwarcia (od 9 od poniedziałku do soboty i od 11 w niedziele) sprzyjają też spotkaniom na śniadanie.

Obie mamy ochotę na Szparagi z jajkiem sadzonym podane na grzance (25 zł), danie wypisane na tablicy, chyba jeszcze poprzedniego dnia, ale sympatyczna kelnerka z przykrością informuje, że już ich nie ma. Na szczęście parę minut później okazuje się, że jednak są i niedługo mogą być gotowe. Szparagi są chrupkie, doskonałe. Razem z jajkiem, grzanką i parmezanem tworzą prostą, ale wyśmienitą kompozycję. Sałatka Spinacci (24  zł) oprócz tytułowego szpinaku zawiera także suszone pomidory, ser ricotta i sos miodowo-musztardowy. Jest taka jak trzeba, po prostu smaczna, z dobrym sosem, choć ricotta nie jest moim ulubionym serem.

Socjal Foksal szparagiSocjal Foksal sałatka spinacci

Do Socjala ruszajcie jeśli macie ochotę na dobre jedzenie, picie i nawiązywanie znajomości przy wspólnym stole. To miejsce sympatyczne, wyluzowane i nienadęte. Cieszę się, że powstało tam, gdzie powstało. Na pewno wzbogaci okolice Foksal i Nowego Światu, gdzie mimo istnienia już wielu lokali, w niewielu można polecić dobre jedzenie (może poza Opasłym Tomem). Oby więcej takich miejsc w tych rejonach.

Socjal, ul. Foksal 18, tel. 601 318 966


Więcej zdjęć z mojej wizyty w restauracji Socjal znajdziesz na fanpage’u Restaurantica.pl na Facebooku

Relację towarzyszki mojej wyprawy z naszego spotkania znajdziecie na jej blogu:  Froblog

Podsumowanie

Dzielnica: Śródmieście

Kuchnia: włoska

Ceny: 20-40 zł

Typ lokalu: pizzeria, restauracja

Dodatkowe wymagania: ogródek letni

Okazja: lunch, na drinka, spotkanie w grupie, spotkanie z przyjaciółmi

3 Responses to Socjal

  1. Psi_kus (aka eatouterka) says:

    Po zeszłotygodniowej wizycie w Socjalu postanowiłam jeszcze raz przeczytać Twoją recenzję, która skłoniła mnie do wizyty tam. I setnie się ubawiłam widząc, jak wizyta zmieniła odbiór Twojej recenzji (między innymi interpretacja „To miejsce sympatyczne, wyluzowane i nienadęte” zmieniła mi się na: „Obsługa jest nieogarnięta, ale nadrabia miną. Należy się przygotować na to, że lunch potrwa dłużej niż zazwyczaj”).
    Chciałam zamówić pastę dnia wypisaną na tablicy wewnątrz lokalu, ale to też było „danie dnia z wczoraj chyba”, które ktoś zapomniał zetrzeć.
    W końcu zamówiłam sałatkę z kurczakiem i awokado i o ile awokado zaskoczyło mnie jakością (pozytywnie), to kurczak był wędzoną piersią (taką ze stoiska z wędlinami), a nie kurczakiem przyrządzonym przez kucharza, co wywołało u mnie duże zaskoczenie…

  2. Monika says:

    Szkoda, że pomysły na wystrój lokali w Polsce ściągamy z NY:)

  3. Doris says:

    Wspólny stół, to dobra rzecz. Sledze Socjal od kilku miesięcy i mam nadzieję, że nowy kucharz doda temu miejscu takiego wyrazu, jak Karli 12 Stolikom.

Dodaj komentarz