Szparagi w Magiel Cafe
21 maja 2013
Magiel Cafe. Wracam tu często, bo od zawsze dobrze gotują korzystając z sezonowych produktów. Co roku w sezonie serwują szparagi – białe, zielone, z prostymi sosami, prawie bez dodatków, idealnie przygotowane. Jestem wielką miłośniczką szparagów. W maju niezależnie od tego ile nowych i ciekawych miejsc pojawia się w stolicy, ja niezmiennie odwiedzam Magiel Cafe. W zeszłym roku jadłam tam jedne z najlepszych w mieście, opisywane w szparagowym rankingu dań ubiegłego sezonu.
Znów nadszedł maj, czas moich ulubionych zielonych i białych warzyw. To idealny czas na ponowną wizytę w Magiel Cafe. W środku zastajemy krzątającego się właściciela, który rozmawia z kimś w kuchni po angielsku. Nie analizując karty zbyt długo, od razu pytamy o szparagi. Są dziś dostępne w trzech odsłonach. Z sosem holenderskim i jajkiem, vinegret i serem bachanowskim (ceny 17-23 zł). Jesteśmy we trójkę, zamawiamy wszystkie trzy 😀 Jako przygrywkę zjadamy baba ganoush, pastę bakłażanową o charakterystycznym, mocnym smaku z nutką imbiru. Szparagi w Magiel Cafe podają w miksie białych i zielonych. Są idealnie przygotowane… chrupkie… Wszystkie sosy są proste, nie tłumiące szparagowych nut. Moim faworytem jest lekko kwaśny vinegret, Pat zachwyca się propozycją z bachanowskim serem. Produkują go ekolodzy, którzy ze Szwajcarii uciekli od cywilizacji do Polski, a dokładniej do Bachanowa na brzegu Hańczy.
Niedzielne popołudnie kończymy deserem… nieszparagowym, ale również sezonowym. Udaną wizytę zamyka tarta rabarbarowa, z białą czekoladą. Kwaśny smak rabarbaru wyrównuje słodka masa z dodatkiem białej czekolady. Całość jest lekka i nie za słodka. Idealne zakończenie majowego weekendu. Szkoda, że szparagowy sezon trwa tak krótko…
Magiel Cafe, ul. Stępińska 2, Warszawa, Mokotów, tel. 22 841 00 16
Podsumowanie
Dzielnica: Mokotów
Kuchnia: autorska, międzynarodowa, polska, sezonowa
Ceny: 40-60 zł
Typ lokalu: restauracja
Dodatkowe wymagania: miejsce do parkowania, ogródek letni
Nasza wizyta nie była tak udana. Czas obsługi był niemiłosiernie długi. Zajęte były tylko trzy stoliki, ale kelner (jeden) nie ogarniał takiej ilości klientów. Zamówiona przez trzy osoby przy naszym stoliku tarta szparagowa była co prawda przepyszna, ale każdy, kto ją zamówił, miał potem problemy jelitowe. Więcej tam nie wrócę.