Lokal Vegan Bistro
8 listopada 2015
Do Lokal Vegan Bistro, które otworzyło się przy Kruczej parę miesięcy temu wybierałam się od dłuższego czasu. Chcę sprawdzić czy tutejsze potrawy wege mogą być interesujące także dla zdeklarowanego mięsożercy. Lokal Vegan Bistro to miejsce otwarte przez Spółdzielnię Margines, czyli grupę młodych ludzi, którzy postanowili stworzyć sobie miejsce pracy, aby wspólnie realizować swoje kulinarne pasje. Zaczynali od cateringów wegańskich, by wreszcie stworzyć lokal w centrum Warszawy. Kiedy odwiedzam ich w tygodniu w porze lunchowej, tuż po 12:00, jestem pierwszym gościem, a moje zamówienie ma numer 1. Wolne stoliki nie pozostają tu jednak zbyt długo. Kilkanaście minut później prawie cały lokal jest już wypełniony i co chwilę dochodzą kolejne osoby. To podobno popularna miejscówka na lunch dla osób pracujących w okolicy. Powoli rośnie tu małe zagłębie z sąsiadującym japońskim UkiUki, czy kawiarnią Kruczą 23.
Wystrój jest prosty, raczej stołówkowo-barowy, drewniane meble, domowych akcentów dodają ustawione na stolikach zielone gałązki… . Menu zawieszone nad barem zawiera kilka pozycji, część z nich nazywa się dość przekornie sugerując, że zjemy tu dania mięsne. Czyżby to tęsknota wegan za mięsem? Spodziewalibyście się w lokalu wegańskim schabowego z ziemniakami i ćwikłą albo fasolki po bretońsku? To dania, które zupełnie nie kojarzą się z roślinożercami. Oczywiście nie znajdziecie tam grama mięsa, ale nazwa robi swoje. Obsługa chętnie wyjaśnia i doradza co zamówić. Zamawiamy i płacimy przy barze, przy barze też odbieramy swoje zamówienie, gdy wywołają nasz numerek. Jedzenie w Lokal Vegan Bistro wydają ekspresowo, nasze zupy pojawiają się po kilku minutach, niedługo później dołączają do nich drugie dania.
Kapuśniak z grzybami (12 zł) z kwaszonej kapusty jest gęsty dzięki zasmażce, aromatyczny, wypełniony kapustą, ziemniakami, prawdziwkami, świetnie przyprawiony. Pachnie świętami i przypomina mi w smaku wigilijną postną kapustę mojej mamy… Zupa jest sycąca, miło rozgrzewa od środka i można się nią najeść. Mogłabym ją jeść i jeść bez końca. Bez zarzutu smakuje także Krem dyniowo-gruszkowy (12 zł) jest gorący, sycący, lekko słodki, z owocową nutą i kawałkiem soczystej gruszki w środku.
Oryginalne, autorskie i zróżnicowane pod względem składników jest danie główne – Pieczona rzepa (22 zł) podana z purée z ziemniaków i topinambura, posypana solą konopną. Purée jest złożone zarówno, jeśli chodzi o smaki jak i faktury, zamiast zwykłej gładkości i aksamitności purée mamy chrupiące kawałki topinambura, a na wierzchu lekko orzechowy posmak i brązowy odcień soli konopnej. Na talerzu znajdziemy też kolorową sałatkę z chrupiącą papryką, fasolą mung i ogórkiem. Daniu towarzyszy przyjemny winny sos z suszonych wędzonych śliwek. Niezwykle prosta Fasolka po bretońsku (10 zł) czyli fasola, z warzywami i sosem pomidorowym zaskakuje złożonością smaku i bogactwem przypraw. Mimo, że należę do mięsożerców, to brak kiełbasy w tym daniu zupełnie mi nie przeszkadza. Porcja jest spora i sycąca, fasolce towarzyszy bardzo dobry razowy chleb.
Lokal Vegan Bistro to miejsce, które z powodzeniem zadowoli mięsożercę. Prosta, świetnie przyprawiona wegańska kuchnia składnia do częstszej rezygnacji z mięsa i przechodzenia na Zieloną stronę Mocy. Karmią tu dobrze i niedrogo. Nie dziwię się tym tłumom szturmującym miejsce w czasie lunchu w ciągu tygodnia. Ja będę wracać.
Lokal Vegan Bistro, ul. Krucza 23/31, Warszawa, Śródmieście, tel. 517 615 122
Podsumowanie
Dzielnica: Śródmieście
Kuchnia: wegetariańska
Ceny: 20-40 zł
Typ lokalu: restauracja
Dodatkowe wymagania: ogródek letni
Okazja: lunch, spotkanie w grupie, spotkanie z przyjaciółmi