Madryt : gdzie zjeść ? weekendowy przewodnik
7 maja 2018
Ostatnio często odwiedzam Hiszpanię, jeden z moich ulubionych krajów w Europie. Jednym z powodów moich podróży jest oczywiście doskonałe jedzenie. W styczniu odwiedziłam Madryt, a głównym celem mojej wycieczki była międzynarodowa konferencja gastronomiczna – Madrid Fusion. Mimo trzech dni wypełnionych prezentacjami szefów kuchni z całego świata udało mi się zjeść w kilku ciekawych miejscach i zrobić smakowite zakupy kulinarne. Poniżej znajdziecie kilka miejscówek: restauracji, barów, targów i sklepów z jedzeniem, które polecam odwiedzić podczas pobytu w Madrycie.
Celso y Manolo, Calle Libertad 1, tel. (+34) 91 531 80 79
Niewielka restauracja położona w dzielnicy Chueca z barem zachowanym z lat 50. Jej nazwa pochodzi od imion poprzednich właścicieli. Krótkie menu to autentyczna hiszpańska kuchnia z lokalnymi produktami i nowoczesnym twistem. Najciekawszą część karty stanowią wyśmienite dania z hiszpańskich pomidorów, choć w menu znajdziecie również popularne tapas, owoce morza czy grillowane mięsa. Koniecznie spróbujcie stek z pomidora albo tatar – to lekkie, odświeżające dania. W pomidorowym menu jest więcej propozycji: możecie wybrać carpaccio z pomidora, degustacje 4 różnych pomidorów, antrykot z pomidora z Północy czy polędwicę z pomidora z gór Aracena. Nawet w styczniu mają pyszne pomidory, które w niczym nie przypominają tych, które możemy kupić w zimie w Polsce.
Platea, Calle Goya 5-7
Platea to otwarty kilka lat temu kompleks restauracyjno-rozrywkowy zajmujący 6000 m2 w dawnym budynku kina przy Plaza Colon. Mieści kilkanaście restauracji i barów pod jednym dachem. Możemy skosztować tu kuchni hiszpańskiej, meksykańskiej, japońskiej, włoskiej czy peruwiańskiej. Są tu zarówno proste tapas bary jak i restauracje fine dining, a także kilka punktów gdzie można kupić jedzenie do domu. Miejsce warto odwiedzić choćby dla samego wystroju i atmosfery. Wieczorami gra tu muzyka na żywo, regularnie odbywają się koncerty, przedstawienia czy występy akrobatyczne. Na środku obiektu jest scena otoczona przez balkony, z których można podziwiać występy przy kieliszku wina, podjadając tapas lub jedząc obfitą kolację w stylowej restauracji. W Platea dwukrotnie odwiedzam restaurację Canalla Bistro, z której jest świetny widok na scenę, mam także możliwość obejrzenia pokazów akrobatycznych. Kosztujemy oryginalnych dań szefa kuchni Ricarda Camarena, którego mamy okazję poznać w restauracji, a także podczas części wykładowej Madrid Fusion. W jego daniach ważny jest dobry produkt, ale widać również wpływ kuchni azjatyckich.
DSTAgE, Calle de Regueros 8
Menu degustacyjne w dwugwiazdkowej restauracji DSTAgE Diego Guerrera to wyjątkowa, smakowa podróż dookoła świata. Szef kuchni Diego Guerrero zabiera nas do Meksyku, Hiszpani, Japonii, Tajlandii zaskakując wizualnie i zaciekawiając smakowo. Szef kuchni bawi się smakami, strukturami i różnymi kuchniami nie gubiąc przy tym tego co najważniejsze, czyli smaku. Do wyboru są trzy rodzaje menu – DTaste (12 dań – 92 euro), DStage (14 dań – 125 euro) i DEnjoy (17 dań – 150 euro). Szczegółowa recenzję restauracji DSTAgE znajdziecie na blogu.
Mercado de San Miguel, Plaza de San Miguel
To najbardziej znany targ z jedzeniem w Madrycie, położony w samym centrum miasta, niedaleko Plaza Mayor. To targ z długą historią – jego metalowa konstrukcja została zbudowana w 1916 roku. Wyremontowany przed 10 laty targ ma stylowe dekoracje i 33 różne stoiska, w których możemy kupić produkty do domu, a także coś zjeść. Zdecydowaną większość stoisk stanowią punkty gastronomiczne. Z przyjemnością chodzimy między stoiskami zamawiając różnorodne tapasy i popijając lokalnym winem. Mimo, że widać że to miejsce typowo turystyczne, jest tu pięknie, a jedzenie smakuje bez zarzutu. Mercado de San Miguel to obowiązkowy punkt do odwiedzenia podczas wizyty w stolicy Hiszpanii.
Atrapallada, Paseo de las Acacias 12, +34 915 39 09 92
Atrapallada to kuchnia z Galicji serwowana w nowoczesnych wnętrzach restauracji w dzielnicy Arganzuela. Zjemy tu autentyczne, tradycyjne dania z północy Hiszpanii, które smakują dokładnie tak samo jak te, które jadłam podczas ostatnich wakacji w Galicji. Jem tu wyśmienitą zupę caldo gallego, która doskonale rozgrzewa w chłodne dni, perfekcyjne pulpo a la feira (czyli ośmiornicę z ziemniakami zwaną też „po galicyjsku”), czy wyśmienite zamburinas. Chętnie wrócę jeszcze po więcej.
Taberna Pedraza, Calle Ibiza 38, tel. (+34) 91 032 72 00
Taberna Pedraza to otwarty dwa lata temu bar w dzielnicy Retiro prowadzony przez małżeństwo Santiago Pedraza i Carmen Carro. W nowoczesnych wnętrzach znajdziemy tradycyjne dania kuchni hiszpańskiej takie jak sałatka z tuńczyka, patatas bravas, ogon wołowy, grillowane kalmary. Próbujemy tu niezłych karczochów, czy idealnych croquetas z kurczakiem. Specjalnością tego lokalu jest tortilla w oryginalnym, autorskim wydaniu. Tortilla ma strukturę nie ścisłą, a rozpływającą się, a ziemniaki pokrojone są w malutkie kwadraty. Tutejsza tortilla jest wyśmienita, śmiem twierdzić że jedna z najlepszych jakie jadłam. To zresztą niezwykle popularne danie w tej restauracji, właściciele postanowili więc liczyć ilość wydanych porcji na specjalnym liczniku powieszonym przy wejściu do kuchni. W momencie kiedy odwiedzamy lokal licznik wskazuje już 34.238 zjedzonych tortilli. Brzmi imponująco.
Bistro La Huerta de Carabaña, Calle Jorge Juan 18, + 34 910 83 00 07
La Huerta de Carabaña to bar i restauracja zlokalizowany w dzielnicy Salamanca. Ważną częścią tutejszego menu stanowią dania oparte o lokalne warzywa, które pochodzą z gospodarstwa właścicieli restauracji, znajdującego się w Carabaña, 50 km od Madrytu. Ciekawą propozycją w zgodzie z obecnymi trendami jest brokułowa carbonara, w której podany z jajkami i boczkiem makaron jest zrobiony z korzenia brokuła, a wykończony kwiatem tego warzywa. To danie, które przekona do brokuła nawet jego zaciekłych przeciwników. Ale nie tylko warzywa mają tu dobre. Kosztuję tu także świetnych tradycyjnych krokietów z beszamelem, czy tradycyjnych tripas czyli hiszpańskich flaków, o pomidorowych, lekko pikantnych nutach.
Vincenc – sklep z turronami, lista sklepów
Vicenc to marka hiszpańskich turronów, której mam okazję po raz pierwszy skosztować podczas degustacji na Madrid Fusion. Sklepy firmowe znajdziemy przede wszystkim w Madrycie i Barcelonie, ale także w innych miastach i poza Hiszpanią. Szczególnie przypadają mi do gustu miękkie turrony np. z żółtych jajek czy o smaku orzechowym. Niezwykle ciekawa jest także seria turronów pod nazwą „Natura” o mniej oczywistych smakach stworzonych przez Alberta Adrię np. czerwone wino, pinacolada czy malinowy marcepan.
Sklep z oliwą – Oleoteca Gourmet La Chinata , Calle Mayor 44,
Oleoteca Gourmet La Chinata to klimatyczny sklep z oliwą zlokalizowany przy calle Mayor, niedaleko Mercado de San Miguel. Jego nazwa „La Chinata” oznacza sok z oliwek zbieranych w regionie Sierra de Gata, w północnozachodniej części prowincji Cáceres. Kupimy tu różnorodne oliwy, w tym oliwy smakowe, ale także kosmetyki, wyprodukowane z wykorzystaniem wysokojakościowej oliwy.
Sklep z szafranem – La Melguiza, Calle Santiago 12,
Niedaleko sklepu z oliwami znajdziemy inny sklep dla foodies – poświęcony szafranowi. Kupimy tu nie tylko sam szafran, ale takę różne produkty z użyciem tej przyprawy – zarówno kulinarne (oliwy, miody, sole, mixy przypraw do paelli) jak i świeczki aromatyczne czy kosmetyki takie jak szampony lub kremy.
Kuchnie w Pałacu Królewskim, Calle de Bailén
Zainteresowanych kulinariami podczas wizyty w Madrycie mogą zaciekawić królewskie kuchnie zlokalizowane w podziemiach Pałacu Królewskiego. Można je odwiedzić zwiedzając cały Pałac (14 Euro za bilet) lub wybrać się na oddzielną wycieczkę tylko po kuchniach (bilet 4 Euro). Te najstarsze kuchnie w pałacach królewskich w Europie zostały zaprojektowane przez włoskiego architekta w 1737 roku. Miedziane garnki, gigantyczne kamienne misy, foremki, talerze, moździerze, tłuczki, czajniki, szklane butelki i inne naczynia, to tylko niektóre z przedmiotów, które można zobaczyć w historycznych kuchniach Pałacu, w których gotowano dla rodziny królewskiej aż przez trzy stulecia. Powierzchnia kuchennych pomieszczeń oraz wielkość i zróżnicowanie prezentowanych tam naczyń robi duże wrażenie.
Madryt odwiedziłam na zaproszenie Madrid Fusion i Spain info. Na zaproszenie tych organizacji jadłam w Platea, Atrapallada, La Huerta de Carabana i Taberna Pederaza.