Bistro Warszawa: Starówka nie tylko dla turystów
1 kwietnia 2012
Stare Miasto tylko dla turystów? Jak do tej pory niestety tak, bo pod względem kulinarnym niewiele się tu zmienia przez ostatnie lata. Ciemne, trącące myszką wnętrza restauracji, na talerzach schabowy, żurek i pierogi. Jakości różnej, z przewagą przeciętnej. Próby odczarowania zaklętego terytorium do tej pory się nie powiodły. Nomia, którą polubiłam została zamknięta w zeszłym roku. Do Gesslerowej przez ten szum medialny jakoś nie mam ochoty chodzić, choć kiedyś w Tratorii Bellini było nieźle. Jazz Bistro Gwiazdeczka, które raz na jakiś czas od kilku lat odwiedzałam, ostatnio nie rzuciło mnie na kolana…
Polska kuchnia jak wiemy nie musi oznaczać – nudno, tłusto i bez polotu. Niedawno w miejscu, gdzie kiedyś mieściła się Jazzownia Cafe, w której jedzenie było bardzo, bardzo mierne, powstała restauracja Bistro Warszawa. Nowy lokal jeśli chodzi o ofertę kulinarną, nie przełamuje Starówkowych tradycji. Jest to nadal kuchnia polska, ale nie ma co się dziwić, miejsce musi się utrzymać, pewnie głównie z turystów. Tutejsza kuchnia nie jest jednak staropolska, nudna czy banalna. Do tradycyjnych polskich dań wprowadzono tu interesujące nuty, inspirowane kuchnią europejską.
Wnętrze jest dopracowane do ostatniego szczegółu tworząc spójną całość – nowoczesną, świeżą, a jednocześnie nawiązującą do klimatów Starej Warszawy. W jasnym przestronnym pomieszczeniu dominuje biel. Klimatu dodają czarno-białe zdjęcia ze starych, przedwojennych filmów. Strony przyżółconych książek przyklejone na jednej ze ścian tworzą smakowitą kompozycję. Miłym elementem wystroju jest także czarny fortepian ustawiony na małej scenie, na której odbywają się wieczorami jazzowe koncerty. Tradycyjnie tu, ale z interesującym powiewem świeżości.
Karta dań to propozycje inspirowane przedwojenną polską kuchnią z akcentami współczesnymi. Jej autorką jest Anna Martynowska – „Kucharz Odkrycie Roku 2008”, według miesięcznika Kuchnia. Lista dań nie jest rozbudowana, składa się na nią kilka zup, przystawek, dań głównych. Z zup zaciekawiają mnie flaki z imbirem, interesująco też brzmi grzybowa z chlebem. Karta w lokalu różni się trochę od tej umieszczonej na internetowej stronie Bistro, ale nie są to wielkie różnice. Zamiast mielonego, na którego nabrałam ochoty po obejrzeniu zdjęcia na Facebooku, w menu jest burger. Burger mielony z wołowiny z boczkiem, ogórkiem, cebulką i pomidorem (39 zł) nie jest zły, mięso jest smaczne, ale raczej nie jest to świecąca gwiazda karty. Burgery, które jadłam niedawno w Sto900 czy w Delikatesach Esencja lepiej wbiły mi się w pamięć. Ten w Bistro Warszawa jest zbyt mocno wysmażony, ma niewiele dodatków. Muszę kiedyś wpaść na tego mielonego ze zdjęcia na Facebooku:)
Sałatka z buraczkami, kozim serem i rukolą (28 zł) jest za to wyśmienita. Świeża, orzeźwiająca, pachnąca nadchodzącą wiosną. Doskonale smakują także świetnie przyprawione, aromatyczne flaki z imbirem (14 zł). Zupa jest lekko muśnięta przez imbir, który zaostrza i podkręca przyjemnie jej smak. Śledź, który zamawia Pat, również trzyma wysoki poziom.
Bistro Warszawa to polska kuchnia w nowej odsłonie. Mimo, że usytuowana na Rynku Starego Miasta, który nie jest moim faworytem jeśli chodzi o gastronomiczne wycieczki, to propozycja nie tylko dla turystów. Także Warszawiacy, którzy mają akurat ochotę pospacerować w tych rejonach, będą zadowoleni.
Bistro Warszawa, ul.Jezuicka 1, tel.(22) 635 37 69
.
Więcej zdjęć z wizyty w Bistro Warszawa znajdziesz na fanpagu Restaurantica.pl na Facebooku
Podsumowanie
Dzielnica: Śródmieście
Kuchnia: polska
Ceny: 20-40 zł
Typ lokalu: restauracja
Przewodnik: nowe miejsca
Okazja: lunch, spotkanie biznesowe