Ceviche Bar
5 października 2015
Ceviche Bar otworzył się w sobotę w budynku Cosmopolitan przy Twardej. Ceviche to flagowe danie kuchni peruwiańskiej zdobywającej ostatnio szturmem listę najlepszych restauracji świata. Do Peru jeszcze niestety nie dotarłam, ale świetne latynoskie ceviche miałam okazję jeść m.in. w Meksyku i Argentynie a także w restauracjach w San Sebastian w Hiszpanii. Ceviche to danie, którego obecność w karcie zawsze wywołuje mój uśmiech i zwykle nie mogę się powstrzymać od jego zamówienia. Bo jak tu się oprzeć czemuś co jest jednocześnie niezwykle lekkie, orzeźwiające, trochę pikantne i w dodatku zdrowe… Mało która restauracja w Warszawie ma je w swoim menu. I mało która umie je dobrze zrobić. Najlepsze w Polsce jadłam w zeszłym roku w Salto, Martin Gimenez Castro przygotował wtedy niezwykłe Ceviche z corviny / kawior z marakui / leche de tigre. Ryba była idealnie zamarynowana, o cytrusowym, świeżym smaku, z awokado i egzotyczną owocową nutą kawioru z marakui. Bezbłędna. Ceviche godne polecenia kosztowałam również na Powiślu w Bistro Rozbrat.
Gdy dowiedziałam się, że w stolicy otwiera się bar z ceviche w herbie to musiałam tam zawitać zaraz po otwarciu. Szczególnie dlatego, że za warszawskim Ceviche Bar stoi właśnie Martin, szef kuchni w restauracji Salto, a także laureat pierwszej edycji Top Chefa, Argentyńczyk z pochodzenia. Siadamy na zewnątrz korzystając z ostatnich słonecznych dni, ale wpadamy na chwilę do środka zobaczyć wnętrza. W środku krząta się kilkanaście osób obsługi i kucharzy, wszyscy w białych ubraniach i czarnych fartuszkach z logo. Przestronne nowoczesne barowe wnętrze robi wrażenie, szczególnie zwracają uwagę kolorowe malunki na ścianach z motywami ryb i azteckimi wzorami. Przez otwartą kuchnię można podglądać kucharzy przy pracy.
Menu Ceviche Bar jest proste i krótkie. Znajdziemy je tu ceviche w ośmiu różnych odsłonach. Dania z surowej ryby reprezentują też trzy różne tiraditos (również marynowana ryba, danie zbliżone w formie do sashimi). Oprócz tego w menu są dwie zupy, sałatki, empanadas z mięsem i kukurydzą.
Zaczynamy od zup. Zupa Locro (15 zł) z grochem, kukurydzą i mięsem to propozycja bardzo treściwa, gęsta i sycąca, choć na pierwszy rzut oka wielkość porcji wygląda bardzo niewinnie. To idealne danie na okres jesienny, przyjemnie rozgrzewa i zaspokaja pierwszy głód. Dzisiejsza zupa dnia, krem pomidorowy (12 zł) mleczkiem kokosowym, curry jest lekko rozgrzewająca, kremowa i aromatyczna. Empanada z kukurydzą (6 zł/szt.) i Empanada z mięsem (8 zł/szt.), które przyjemnie złocą się na talerzu, są wypełnione świetnie przyprawionymi, smakowitymi farszami.
Po rozbudzeniu apetytu zupami i pierożkami przechodzimy do clue programu czyli ceviche. Zamawiamy trzy różne rodzaje:
– Robalo (32 zł) – okoń morski, chilli, czerwona cebula, kolendra, sezam;
– Corvina (36 zł) – ryba orzeł, yuzu, tajska bazylia, togarashi, czerwona cebula;
– Mixto (36 zł) – krewetki, okoń morski, łosoś, leche de tigre.
Każde z dań to całkiem spora (bo 150-gramowa) porcja marynowanej ryby pokrojonej w niewielkie kawałki, wymieszanej, z przyprawami i dodatkami. Corvina jest najbardziej egzotyczna z tego zestawienia, robalo najbardziej pikantne, mixto z leche de tigre najbardziej klasyczne. Wszystkie ceviche są bogate w smaki, orzeźwiające, wyraziste. Smak ryby jest wyraźnie wyczuwalny i nie został zdominowany przez dodatki. Ceviche w Ceviche Barze smakuje na światowym poziomie.
Już pierwszego dnia po otwarciu Ceviche Bar funkcjonuje jak w zegarku, obsługa jest sympatyczna, doskonale zna serwowane dania, które pojawiają się na stole w tempie iście imponującym. Uśmiechnięty szef kuchni podchodzi do stolików i dopytuje o wrażenia. A jednak można być pierwszego dnia w pełni gotowym do otwarcia i nie trzeba się usprawiedliwiać przed klientami, że to dopiero pierwszy dzień i jeszcze się docieramy. Brawo Martin! Brawo załoga! Jest tak jak powinno być pierwszego dnia. Profesjonalnie, a przede wszystkim smacznie. Trzymam kciuki za dalszy ciąg!
Ceviche Bar, ul. Twarda 2/4, Warszawa, Śródmieście, tel.
Podsumowanie
Dzielnica: Śródmieście
Kuchnia: argentyńska, autorska, ryby i owoce morza
Ceny: 20-40 zł
Typ lokalu: bar, restauracja
Przewodnik: nowe miejsca
Dodatkowe wymagania: ogródek letni
Okazja: babskie ploty, lunch, na drinka, spotkanie w grupie, spotkanie z przyjaciółmi
Żadne z wymienionych nie jest klasycznym peruwiańskim ceviche.. a szkoda.
To miejsce jest świetne, jestem nim zauroczona i często tam zaglądam!
Ceviche przepyszne. Świeże, rześkie, proste i smaczne. Wyjątek stanowią VIEIRAS , małże Św.Jakuba, totalnie zalane sosem sojowym(?), co skutecznie pozbawiło dania jakiegokolwiek innego smaku. Najwspanialsze są również miniaturowe desery, sernik z marakują, mmm… No właśnie, miniaturowe. Od pewnego czasu obserwuję miniaturyzację porcji i deserów. Rozumiem, że to w myśl zasady, że z dobrej restauracji powinno się wyjść z lekkim uczuciem niedosytu? Ceviche Bar osiągnął w tym mistrzostwo świata. Po zapłaceniu dość wyraźnej kwoty za cztery osoby, każda z nich wyszła głodna.