Opasły Tom – kulinarna i kulturalna uczta
11 lutego 2011
Opasły Tom PIW to uczta dla ciała i duszy. Możemy tu nie tylko zjeść autorskie dania Agaty Wojdy, ale także pożywić się kulturalnie przy lekturze książek, które można spożyć na miejscu lub na wynos. Bo Opasły Tom to restauracja połączona z księgarnią. Niby nie nowość, bo mamy już przecież w Warszawie takie miejsca, ale to jakoś szczególnie przypadło mi do gustu. To nie jedyny wyróżnik tego lokalu. Ciekawostką...
Da Aldo – Bitwa pod Widelcem o Panna Cottę
7 lutego 2011
Na Żoliborzu, który powoli przestaje być kulinarną pustynią powstała kolejna knajpa, tym razem włoska. Ile włoskich restauracji mamy już w Warszawie? Setki... Od takich o prostym wystroju z tanią i całkiem niezłą kuchnią po eleganckie lokale, na specjalne okazje. Restauracja Da Aldo plasuje się tak pośrodku, z aspiracją do tych drugich. To włoska trattoria o wnętrzu przypominającym paryskie bistro. Trochę z wystroju...
Moonsfera czyli z wizytą na Księżycu
15 lutego 2009
Wyprawa do Moonsfery kojarzy mi się z wyprawą na Księżyc z kilku powodów. Po pierwsze księżycowa nazwa, po drugie lokalizacja na dachu Centrum Olimpijskiego, aż wreszcie kosmiczna i tajemnicza kuchnia fusion, która zaskakuje nawet najbardziej wyrafinowanych smakoszy.
Aby dostać się do Moonsfery trzeba dotrzeć na sam szczyt nowoczesnego biurowca, pokonując trasę z szybkością rakiety, przeszkloną windą. Z otwieranych latem...
R20 – Rozbrat 20 – Montmartre na Powiślu
1 lutego 2009
Na Powiślu, na ulicy Rozbrat otworzyła się niedawno nowa restauracja Rozbrat 20 (potocznie zwana R20). Miejsce to zyskało sławę i popularność już od początku swojego istnienia, dzięki pochlebnej recenzji Macieja Nowaka w Gazecie. Jak zwykle tłumy poszły jeść za panem Maciejem na Rozbrat. Niełatwo było więc zarezerwować stolik. Dodatkowo na przeszkodzie stanęły łącza telefoniczne. Nie dało się do lokalu dodzwonić i...
Ale Gloria, ale smaki
17 lutego 2008
W restauracji Ale Gloria byłam już drugi raz. Dwa lata temu byłam tam na weselu, jedzenie wspominam jako wyjątkowe, niezwykłe. A samą imprezę jako piękną, z wyjątkową atmosferą. W ostatnim tygodniu byłam w Ale Glorii na lunchu biznesowym. Zamówiłam zupę Węgierskie zamieszanie czyli krem z pomidorów i czerwonej papryki z pieca z odrobiną koziego sera. Niezła, ale nie wybitna. Smakowała mi, ale ta odrobina koziego sera...
Pasta i Basta – wizyta druga
30 grudnia 2007
Po pierwszej udanej kolacji w Pasta i Basta, kiedy lokal wszedł na moją listę "Ulubionych", nadszedł czas na kolejne odwiedziny tego miejsca. Okazją było przedświąteczne spotkanko z przyjaciółkami z liceum. W przeciwieństwie do poprzedniej wizyty, kiedy to było dość ciasno, teraz było pusto gdy weszłyśmy, potem zaczęło się zapełniać , ale cały czas było wolnych kilka stolików. Wszystkie zamówiłyśmy makarony, tylko...