12 zup, które rozgrzeją Cię w zimne dni
28 października 2015
Jestem istotą ciepłolubną, nie lubię niskich temperatur. Jesień i zimę najchętniej spędzałabym gdzieś daleko gdzie jest słońce i gorąco. Gdy tylko temperatura w Warszawie schodzi poniżej 10 stopni w dzień, a w nocy przybliża się do zera, nachodzi mnie ochota na takie zupy, które mnie rozgrzeją od środka i pozwolą zapomnieć o otaczającym zimnie. W moim zestawieniu znalazły się zupy, które jadłam w ciągu ostatnich miesięcy w Warszawie i które najbardziej pasują mi na zimne jesienne czy zimowe dni. Są tu propozycje reprezentujące kuchnie z różnych stron świata. Przy każdej zupie podaję miejsce, w którym można jej skosztować. Rozgrzewajcie się 🙂 Smacznego! (Kolejność miejsc jest przypadkowa)
- Laksa – Mod ul. Oleandrów 8
Laksę jadłam w Mod zaledwie tydzień po powrocie z Singapuru i Malezji. Pikantna, wielowymiarowa, z dużą ilością krewetek, kulkami rybnymi, tofu i jajkiem w niczym nie ustępowała tym, które jadłam w Singapurze i Malezji. Znając pochodzenie szefa kuchni restauracji, ciężko się temu dziwić…
2. Zupa z kaczki – Thaisty, pl. Bankowy 4
Zupa z kaczki (25 zł) serwowana w Thaisty to danie niezwykle esencjonalne i bogate w smaku. Jest wielowarstwowa i mocno słodka. Kaczka, makaron ryżowy, warzywa (m.in. pak choy) i zioła wypełniają talerz tworząc niezwykle treściwe danie. Daniu towarzyszą 3 różne sosy – kwaśny, kwaśno-ostry i ostry, które dodajemy do zupy w ilościach zgodnych z naszymi preferencjami. Zbalansowana sosami zupa ma niezwykle harmonijny smak.
3. Żurek + wódka chrzanówka – Dom Wódki, ul.Wierzbowa 9/11
Żurek (21 zł), który zjemy w Domu Wódki jest atrakcyjny zarówno jeśli chodzi o warstwę wizualną jak i smakową. Do tradycyjnej polskiej zupy wprowadzono nuty świeże i odkrywcze. Zupa jest nieklarowna, zabielana, lekko kwaskowata. Dawno nie jadłam tak znakomitego żurku. Proponowana do zupy wódka Chrzanówka (12 zł), własna produkcja Domu Wódki lekko zakręca chrzanem nie emanując przesadną ostrością. Idealnie uzupełnia smak zupy dodając jej charakteru i uzupełniając o mocniejsze tony.
4. Kimchi Chige – Miss Kimchi, ul. Żelazna 58/62
Kimchi chige, serwowana w Miss Kimchi to pikantna koreańską zupa na bazie kimchi, z wieprzowiną, tofu i ryżem. Zupa jest lekka, a jednocześnie rozgrewająca, pełna smaku, przypomina trochę nasz kapuśniak.
5. Zupa menasza – Przystawki, ul. Stawki 3
Zupa menasza to danie kuchni żydowskiej. Co prawda nie znajdziecie jej w stałym menu restauracji Przystawki, ale często pojawia się tam jako zupa dnia. Danie jest niezwykle sycące i rozgrzewające. W zupie znajdziecie kawałki pomidorów, curry, czosnek, soczewicę i kolendrę. Jest lekko pikantna i niezwykle bogata w smaku.
6. Bográcsgulyás – Borpince, ul. Zgoda 1
Jesienno-zimowe dni to dla mnie zawsze okres powrotów do gorącej kuchni węgierskiej. Ostatnio, po długiej przerwie odwiedziłam ponownie Borpince przy ulicy Zgoda. Niezmiennie serwują tam doskonałe zupy, na które przychodziliśmy tu kiedyś wielokrotnie. Bográcsgulyás, czyli kociołek zupy gulaszowej z wołowiną, ziemniakami, zacierkami i ostrą papryką jest doskonale przyprawiony, pikantny i sycący. Jeśli planujecie zamówić danie główne, zupę podzielcie na dwie osoby, bo duży kociołek może być dla jednej osoby zbyt wielki.
7. Kapuśniak – Kieliszki na Próżnej, ul. Próżna 12
Mięciutką, rozpływającą się w ustach golonkę, kwaśną kapustę i chrupiące skwarki znajdziecie w kapuśniaku w Kieliszkach na Próżnej. Słodko kwaśne nuty uzupełniają się tu idealnie tworząc bezbłędną rozgrzewająca zupę.
8. Krem ze słodkich ziemniaków i chorizo – Bisti, ul. Olesińska 2
Ta oryginalna zupa z ziemniaków zapada mi w pamięci tak mocno, że przy kolejnej wizycie równiez nie mogę się jej oprzeć. Jest pikantna, idealnie podkręcona przez chorizo, bardzo gęsta, rozgrzewająca.
9. Locro – Ceviche Bar
Zupa Locro (15 zł) z grochem, kukurydzą i mięsem nie jest oczywistą pozycją do zamówienia w otwartym niedawno Ceviche Bar, gdzie zdecydowanie królują ryby. To zupa bardzo treściwa, gęsta i sycąca, choć na pierwszy rzut oka wielkość porcji wygląda bardzo niewinnie. To idealne danie na okres jesienny, przyjemnie rozgrzewa i zaspokaja pierwszy głód.
10. Flaki po warszawsku – Varso Vie
Dostojnie, a zarazem zawadiacko prezentują się Flaki po warszawsku z pulpetami i parmezanem (14 zł), które można zjeść w restauracji Varso Vie. Przyozdobione żółtym serem i z dobrze przyprawionymi pulpecikami o wyrazistym smaku. To treściwa, rozgrzewająca zupa, obfita w smaki, uzależniająca.
11. Zupa z białych warzyw – Pogromcy meatów, ul. Koszykowa 1
Krem z białych warzyw (10 zł) wydaje się tylko dodatkiem do karty w tym skoncentrowanym na mięsie lokalu. Nie podają go tu codziennie, gdyż serwowana tu zupa dnia często sie zmienia. Podany jest ze szczypiorem/chipotle/manchego/chimichurri/boczkiem. To gęsta, aromatyczna zupa, lekko pikantna, niesamowicie rozgrzewająca, z wieloma nutami smakowymi. Strukturę kremową fajnie przełamuje rozpuszczający się w zupie ser manchego. Tą zupę ciężko określić jako dodatek do karty, jest oryginalna i fantastyczna.
12.Udon – Uki Uki
Dwa rodzaje Udon, które testujemy w Uki Uki – Kakiage Gozen (24 zł) z tempurą kakiage, marchewką, słodkim ziemniakiem i cebulą i Ebi Gozen (35 zł) z krewetką w tempurze, bakłażanem, słodkim ziemniakiem i papryką różnią się rodzajem podanych dodatków. Dostajemy miskę wypełnioną zupą i makaronem, której towarzyszą dodatki (tempura), a także imbir i pokrojony drobno por, którego ilość można sobie dowolnie dopasować do swoich preferencji. Do zupy wsypujemy też własnoręcznie zmielony sezam. Makaron jest doskonały, sprężysty, ugotowany al dente. Bulion esencjonalny, bardzo udany, w mocną nutą sezamu i imbiru. Warzywa w tempurze są ugotowane w punkt i w połączeniu z sosem sojowym smakują wyśmienicie.
Podsumowanie
Przewodnik: podsumowanie, rankingi
Polecam przecier pomidorowy z imbirem i mlekiem kokosowym .
A nazwa zupy tez autorska Massai .