Top 15 – najciekawsze nowe miejsca 2014 roku
28 grudnia 2014
Jak zwykle pod koniec roku podsumowuję miejsca, dania czy wydarzenia, które wywarły na mnie szczególne wrażenie w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Podsumowanie rozpocznę od nowych restauracji i kawiarni, które otworzyły się w Warszawie w 2014 roku. Odwiedziłam ich pewnie z setkę, może ciut mniej, a opisałam na blogu 55, Jakie nowe lokale się otworzyły? Czy mamy do czynienia z jakimiś trendami?
Tapas Bary, Przystawki, Antipasti
Coraz bardziej lubimy przystawki, tapas, czy mezze, najlepiej w dobrym towarzystwie przy kieliszku wina. Małe dania w odsłonach na zimno i na ciepło, w przystępnych cenach podbijają stolicę. W tym roku pojawiło się kilka lokali, które w swoim menu postawiły na przystawki: hiszpańskie Tapas Gastrobar i Fiesta i Siesta, międzynarodowe Sueno, Na Talerzach, La Maison, sezonowa Bibenda, czy też zupełnie nowe muranowskie Przystawki. W każdym z tych miejsc zaspokoicie głód wybierając tylko wśród dostępnych przystawek. Ja mam tu swoje ulubione miejsca, o czym napiszę już niedługo. Warto jednak odwiedzić je wszystkie, żeby wyrobić sobie własne zdanie.
Francja, Izrael, Meksyk, Tajlandia czyli kulinarne podróże
W Warszawie możemy odbywać coraz więcej kulinarnych podroży do bliższych i dalszych zakątków świata. W tym roku popularny kierunek to Francja reprezentowana przez trzy nowe miejsca Le Bistro Rozbrat, Bistro La Cocotte i La Maison. Popularne kuchnie to także meksykańska, którą możemy zjeść w Loco Mexicano na Pradze Południe, Gringo Bar na Mokotowie czy w przeniesionym niedawno z Ochoty na Jasną Dos Tacos. Izrael także zaczyna być coraz bardziej popularnym kierunkiem smakowym – kilka lokalizacji Hummusbaru, a także Bekef przy Hożej przenoszą nas na Bliski Wschód w okolicę Tel Avivu czy Jerozolimy. Coraz bardziej lubimy kuchnię tajską. My’o’tai i Basil & Lime to tylko dwa spośród kilku nowych tajskich lokali otwartych w tym roku w Warszawie.
Kuchnia autorska i sezonowa
Coraz częściej pojawiają się restauracje z kuchnią autorską, a także sezonową, stawiającą na wysokiej jakości, lokalne produkty. W takich miejscach ważny jest szef kuchni i jego pomysły, a także jakość produktu i dopasowanie menu do pór roku. W ramach tej kategorii odwiedziłam kilka nowych miejsc: Kafe Zielony Niedźwiedź, Salto, Lokal 14, A Nuż Widelec, Bazar Kocha, Dwie Trzecie i Bibenda.
Ryby i owoce morza
Ryby i owoce morza tak zaniedbywane do tej pory wśród warszawskich restauratorów wracają do łask. Powstają lokale, gdzie morskie stwory stanowią podstawową lub bardzo ważną część karty. Na przełomie 2013 i 2014 powstało Pellicano, chwilę później na Żoliborzu Ryba i Wino. Na mule i krewetki warto wpaść do Aneksu Kulinarnego. Otworzyła się i chwilę później zamknęła restauracja Seaside Bistro, którą odwiedziłam, ale nie zdążyłam opisać. Ryby stanowią ważną część karty restauracji Ba Adriatico, Salto czy Kafe Zielony Niedźwiedź. W Bistro la Cocotte i restauracji Dwie Trzecie regularnie odbywają się targi rybne, podczas których można kupić i zjeść na miejscu świeże owoce morza.
Nowe miejsca fine dining
Nadal w Warszawie niewiele jest miejsc na specjalną okazję. W tym roku odwiedziłam kilka nowych restauracji z tej kategorii: Senses, Kafe Zielony Niedźwiedź, Strefa i Salto. Przede mną cały czas wizyta w Enfant Terrible, czyli miejscu o którym na razie są skrajnie różne opinie – muszę sama się wybrać i sprawdzić jak tam karmią.
Foodtrucki
Zeszły rok to był debiut foodtrucków w Warszawie. W tym roku można już mówić o foodtruckowym oblężeniu. Mobilne bary serwowały jedzenie z różnych zakątów świata, a spotkać je można było nie tylko na cyklicznych zjazdach foodtrucków, ale w stacjonarnych lokalizacjach w całym mieście. Ja miałam okazję opisać Pana Szamę i Podróbkę, jadłam także w Japadogi i kilku innych miejscach…
Więcej miejsc poza ścisłym centrum
Nowe lokale otwierały się także poza Śródmieściem. W praktycznie każdej dzielnicy pojawialy się nowe restauracje i kawiarnie. Na Mokotowie otworzyły się m.in.: Moko-tuff, Basil & Lime, Lif, na Żoliborzu : Dom, Ósma Kolonia i Ryba i Wino, na Woli: Pobite Gary, Jaś i Małgosia, Hummusbar, Tapas Gastrobar, Pan Szama, La Maison, na Pradze Loco Mexicano, Art Bistro Stalowa 52, Igrek, a na Ochocie Videlec.
W tym roku jak zwykle odwiedziłam wiele nowych restauracji i kawiarni. O niektórych zapomniałam od razu po wizycie, do niektórych wracałam nie raz, albo zrobię to na pewno niedługo. A oto lista miejsc, które szczególnie zapadły mi w pamięć i na które chciałabym zwrócić Waszą uwagę.
Top 15 – najciekawsze nowe miejsca 2014 według Restaurantica.pl (kolejność alfabetyczna)
1. A Nuż Widelec – urokliwy lokal działający od maja na Powiślu. Prowadzi go dwóch braci pochodzących z Mazur, z wieloletnim doświadczeniem w gastronomii. W często zmienianej karcie znajdziemy dania kuchni autorskiej. Koniecznie zamówcie rybę wędzoną przez nich we własnej wędzarni .
2. Bazar Kocha – restauracja przy Mokotowskiej, otwarta na początku grudnia przez Marcina Kocha, absolwenta Akademii Le Cordon Bleu. Ciepła atmosfera, ciekawy wystrój i dobre jedzenie sprawiają, że ten nowy lokal ma szanse stać się hitem tego sezonu. Koniecznie spróbujcie tutejszych deserów.
3. Bibenda – jedno z moich ulubionych miejsc na spotkania ze znajomymi. Połączenie baru z doskonałą sezonową kuchnią autorską. Uwielbiam tam wracać. To miejsce uzależnia, a zmienna karta powoduje, że nigdy się nie nudzi.
4. DOM – restauracja położona w pięknej okolicy zielonego Żoliborza, tuż przy wielkim placu zabaw dla dzieci. O każdej porze roku, a szczególnie latem czy wiosną, kiedy można odpocząć w przytulnym ogródku, miejsce karmi zacnie i przyciąga tłumy
5. Dwie Trzecie – śródziemnomorskie smaki w niecodziennym wydaniu: królik, polędwica z dorsza czy jagnięcina, których skosztowałam w Dwie Trzecie wybijają się zdecydowanie ponad średnią warszawską. Szef kuchni co prawda się niedawno zmienił, ale mam nadzieję, że trzymają poziom.
6. Gar Jakubiaka – nowa restauracja Tomka Jakubiaka umiejscowiła się w dawnej restauracji Gar przy Jasnej. W zmiennym menu sporo dań kuchni polskiej, a także sezonowe propozycje dopasowane do pór roku. Luźna atmosfera bardziej barowa niż restauracyjna i miła obsługa przekonuje do częstych powrotów.
7. Gringo Bar – malutki lokal na Mokotowie specjalizujący się w kuchni tex-mex. Serwowane tu tacosy czy quesadille są świetnie doprawione i nie odbiegają daleko od pierwowzoru.
8. Lokal 14 – to nowa restauracja z kuchnią międzynarodową otwarta niedawno na odnowionej Świętokrzyskiej. Każde zjedzone tu danie zachęca do kolejnej wizyty.
9. My’o’tai – kolorowe miejsce z kuchnią tajską w niebanalnym wydaniu. Dania przygotowywane przez Trisno Hamida, wcześniej szefa kuchni krakowskiego Yellow Doga, są charakterne i kolorowe, a menu często się zmienia.
10. Ósma Kolonia – Jedna z wielu nowych knajp otwarta w tym roku w ramach trendu wege. Jedna z niewielu, które zachęciły mnie swoim menu na tyle, żebym ją odwiedziła. W krótkiej karcie tej żoliborskiej restauracyjki znajdziecie kolorowe potrawy inspirowane kuchniami świata, które pozwolą odkryć bogactwo wegetariańskiej kuchni nawet zdeklarowanemu mięsożercy.
11. Salto – restauracja, w której szefem kuchni jest Martin Gimenez Castro (zwycięzca pierwszej edycji Top Chefa), zlokalizowana jest w hotelu Rialto przy ulicy Wilczej. Salto to nieoczywiste, ale jednocześnie nieprzekombinowane połączenia, świetny produkt i wyjątkowa prezencja serwowanych dań.
12. Senses – restauracja z najwyższej półki zlokalizowana w okolicach placu Bankowego. W ekskluzywnym, trochę przesadzonym wnętrzu skosztujecie kuchni na najwyższym poziomie przygotowanej przez Andrea Camastrę. Jeśli smak jest dla Was najważniejszy, koniecznie tam zajrzyjcie.
13. Sueno Tapas Bar – wyluzowane miejsce przy Oboźnej, w którym zdecydowaną większość karty stanowią przystawki inspirowane kuchniami z różnych stron świata. Doskonałe miejsce na spotkania ze znajomymi.
14. Tapas Gastrobar – prawdziwy hiszpański tapas bar otwarty parę miesięcy temu przez Hiszpana Pablo, właściciela restauracji Casa Pablo. Kilkadziesiąt autentycznych hiszpańskich tapasów na ciepło i na zimno, a także wino na karafki w przystępnych cenach skłania do powtórnych wizyt. Wracają wszyscy bez wyjątku, więc koniecznie rezerwujcie z wyprzedzeniem, bo to jeden z tych lokali, w których wiecznie są tłumy.
15. Wilczy Głód to niesztampowy wystrój i menu z potrawami nieoczywistymi będącymi niekonwencjonalnymi wariacjami na temat kuchni z Polski oraz z różnych stron świata. Tradycja połączona z egzotyką to menu stworzone przez Wojtka Strusa, który od niedawna tworzy nowe kulinarne pomysły w restauracji Przystawki na Muranowie.
Podsumowanie
Przewodnik: podsumowanie, rankingi
Jesli chodzi o Bazar Kocha to moje odczucia sa nastepujące: miejsce I wystrój – super, obsługa – super, natomiast jedzenie pozostawia wiele do zyczenia. Karta malutka, a dania mocno średnie I niestety nie ma tak naprawde z czego wybierać.
Piszcie proszę od razu adresy restauracji, będzie dużo łatwiej